separateurCreated with Sketch.

Adwent – Kairos: okazja, która nie może być zmarnowana [komentarz do Ewangelii]

adventure.jpg
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Pisał św. Augustyn: „Lękam się Chrystusa, który do mnie przychodzi i mija mnie, a ja Go nie dostrzegam i On już nigdy nie wróci”.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Przyjście

Takie jest znaczenie łacińskiego terminu „adventus”, od którego wziął swoją nazwę rozpoczynający się właśnie okres liturgiczny. Adwent, przyjście Pana. Wspominamy to pierwsze, historyczne, sprzed 2000 lat, przygotowując się w ten sposób do Świąt Narodzenia Pańskiego.

Nie możemy jednak nie myśleć także o tym drugim, tajemniczym, trudnym do wyobrażenia. Ewangelia mówi o nim: „parusija”, paruzja. Potocznie nazywamy je „końcem świata”…


KOŚCIÓŁ
Czytaj także:
Po co mi taki Kościół? Wiele osób wierzących stawia na serio to pytanie

 

Dni Noego

„Jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego.” Mówiąc o swoim przyjściu (paruzji), Pan Jezus przywołuje „dni Noego”. Opisane w Biblii czasy Noego pokazują, jak ludzie, zaabsorbowani bezgranicznie swoją codziennością, wypełniającą cały sens ich życia, mogą stać się niewrażliwymi na znaki, które oznajmiają Boże przesłanie.

Biblijny Noe okazuje się być jedynym, poważnie traktującym Słowo Boga, gotowym mu się z wiarą podporządkować. Nawet – co nietrudno sobie wyobrazić – za cenę drwin i ośmieszenia. Jaki bowiem sens, w oczach jemu współczesnych, miało budowanie potężnej arki w środku pustkowia, z dala od jakiegokolwiek akwenu?

Niełatwo jest wytrwać w ufności wobec Boga, w sytuacji, gdy nie tylko nie widzi się sensu Jego słów, ale również doświadcza niezrozumienia i szyderstwa ze strony ludzi… „Jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali… i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop”. Tak będzie i z dniem paruzji. Adwent nam o tym przypomina.

 

Kairos

„Rozumiejcie ten czas…” – słyszymy na początku Adwentu słowa apostoła Pawła z Listu do Rzymian. „Kairos” – czas, pora, chwila – tego pojęcia używa Paweł, uświadamiając wiernym szansę, jaka przed nimi stoi.

Istotny jest ten moment, który przeżywamy, ten dzień, ta właśnie chwila. Kairos – dar, który Bóg nam daje. Okazja, która nie może być zmarnowana. Szansa na spotkanie Boga, który właśnie teraz chce nas nawiedzić.

W naszej codzienności, w tym, co powszednie, proste, niedoceniane. W tych, których spotykamy na naszej drodze. Czy będziemy umieli Go rozpoznać?

Pisał św. Augustyn: „Lękam się Chrystusa, który do mnie przychodzi i mija mnie, a ja Go nie dostrzegam i On już nigdy nie wróci”. Kairos Adwentu jest nam dany po to, byśmy mogli rozpoznać i przyjąć Przychodzącego.

Ewangelia: Mt 24, 37-44


HIPOTERAPIA
Czytaj także:
„Widząc uśmiech dzieci, wiem, dla kogo to wszystko robię i że warto” [wywiad]

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!