Prostym, ale skutecznym sposobem przygotowania do świąt Bożego Narodzenia jest zrobienie żłóbka. Żłóbek jest „jakby żywą Ewangelią”. Zanosi Ewangelię do miejsc, w których żyjemy: do domów, szkół, miejsc pracy i spotkań, szpitali i domów opieki, do więzień i na place.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
„Życzę wam, aby przyrządzanie żłóbka było okazją do zaproszenia Jezusa w nasze życie. Jeśli bowiem jest On w nim obecny, to ono się odradza. I jest doprawdy świętem Bożego Narodzenia” – powiedział papież Franciszek podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. W swojej katechezie papież mówił o przygotowaniach do zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. Oto tekst papieskiej katechezy w tłumaczeniu na język polski:
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry! Za tydzień będą święta Bożego Narodzenia. W tych dniach, gdy w biegu czynimy przedświąteczne przygotowania, możemy zadać sobie pytanie: „Jak przygotowuję się do narodzin Tego, którego świętujemy?” Prostym, ale skutecznym sposobem przygotowania jest zrobienie żłóbka. Również ja podążyłem w tym roku tą drogą: pojechałem do Greccio, gdzie św. Franciszek stworzył wraz z miejscową ludnością pierwszy żłóbek. I napisałem list, aby przypomnieć o znaczeniu tej tradycji, co oznacza żłóbek w okresie Bożego Narodzenia.
Czytaj także:
Papież: dziś chrześcijanie są prześladowani w białych rękawiczkach
Żłóbek jest bowiem „jakby żywą Ewangelią” (List apostolski Admirabile signum, 1). Zanosi Ewangelię do miejsc, w których żyjemy: do domów, szkół, miejsc pracy i spotkań, szpitali i domów opieki, do więzień i na place. I tam gdzie żyjemy przypomina nam jedną zasadniczą rzecz: że Bóg nie pozostał niewidzialny w niebie, ale przyszedł na Ziemię, stał się człowiekiem, dzieckiem.
Przyrządzenie żłóbka to świętowanie bliskości Boga: Bóg był zawsze blisko Swego ludu, ale kiedy przyjął ludzkie ciało i się narodził, to stał się niezwykle bliskim. To świętowanie bliskości Boga, odkrywanie, że Bóg jest rzeczywisty, konkretny, żywy i pulsujący życiem. Nie jest On odległym panem ani obojętnym sędzią, ale pokorną Miłością, która zstąpiła aż ku nam.
Dzieciątko w żłóbku przekazuje nam swoją czułość. Niektóre figurki przedstawiają Dzieciątko z otwartymi ramionami, aby nam powiedzieć, że Bóg przyszedł, aby wziąć w ramiona naszą ludzkość. Zatem miło jest stanąć przed żłóbkiem i tam powierzyć Panu swe życie, powiedzieć Jemu o ludziach i sytuacjach, na których nam zależy, dokonać z Nim bilansu kończącego się roku, podzielić się oczekiwaniami i obawami.
Obok Jezusa widzimy Matkę Bożą i świętego Józefa. Możemy sobie wyobrazić myśli i uczucia, jakie żywili, gdy Dzieciątko rodziło się w ubóstwie: radość, ale także obawa.
Możemy też zaprosić Świętą Rodzinę do naszego domu, w którym są radości i zmartwienia, gdzie każdego dnia się budzimy, spożywamy posiłek i śpimy obok najbliższych nam osób. Żłóbek jest domową Ewangelią.
Słowo żłóbek nawiązuje do żłobu, a nazwa miasta żłóbka, Betlejem oznacza „dom chleba”. Żłób i chleb: żłóbek przygotowywany w domu, gdzie dzielimy się pożywieniem i uczuciami przypomina nam, że Jezus jest pokarmem, chlebem życia (por. J 6, 34). To On karmi naszą miłość, to On daje naszym rodzinom siłę, by iść naprzód i sobie przebaczać.
Żłóbek daje nam kolejną lekcję życia. W dzisiejszych, czasami szalonych rytmach jest on zaproszeniem do kontemplacji. Przypomina nam o tym, jak ważne jest zatrzymanie się. Bowiem tylko wówczas, gdy potrafimy się skupić, możemy gościnnie przyjąć to, co w życiu się liczy. Tylko jeśli pozostawimy poza domem zgiełk świata, otworzymy się na słuchanie Boga, który przemawia w milczeniu. Żłóbek jest aktualny, jest aktualnością każdej rodziny.
Czytaj także:
5 najbardziej poruszających chwil pontyfikatu. Dziś 83. urodziny Franciszka
Wczoraj podarowano mi mały obrazek bardzo szczególnego żłóbka. Nazywał się: „Pozwólmy mamusi odpocząć”. Była na nim śpiąca Matka Boża i Józef usypiający Dzieciątko. Iluż z was musicie czuwać w nocy na zmianę przy płaczącym dziecku. „Pozwólmy mamusi odpocząć” – to czułość rodziny, małżeństwa.
Żłóbek jest bardziej aktualny niż kiedykolwiek, podczas gdy codziennie produkuje się na świecie tak wiele broni i tak wiele obrazów przemocy, wkradających się do oczu i serca. Żłóbek jest natomiast własnoręcznie wykonanym obrazem pokoju. Z tego powodu jest żywą Ewangelią.
Drodzy bracia i siostry, ze żłóbka możemy wreszcie zaczerpnąć nauczanie o sensie życia. Popatrzmy na codzienne sceny: pasterze z owcami, kowale, kujący żelazo, młynarze, którzy robią chleb; czasami włączane są krajobrazy i sytuacje naszych terytoriów. To słusznie, ponieważ żłóbek przypomina nam, że Jezus wchodzi w nasze konkretne życie.
Dlatego zawsze ważne jest wykonanie małego żłóbka w domu, ponieważ jest on przypomnieniem, że Bóg do nas przyszedł. Urodził się między nami, towarzyszy nam w życiu, stał się człowiekiem, takim jak my. W codziennym życiu nie jesteśmy już sami, On jest pośród nas. Nie zmienia spraw magicznie, ale jeśli Go przyjmiemy, to wszystko może się zmienić.
Życzę wam zatem, aby przyrządzanie żłóbka było okazją do zaproszenia Jezusa w nasze życie. Kiedy czynimy w domu żłóbek, to tak jakbyśmy otwierali drzwi i powiedzieli: wejdź Panie Jezu! To czynienie konkretną ową bliskość, to zaproszenie Jezusa, aby wszedł w nasze życie. Jeśli bowiem jest On w nim obecny, to życie się odradza. A jeśli życie się odradza, to jest to doprawdy świętem Bożego Narodzenia. Wszystkim życzę dobrych Świąt Bożego Narodzenia.
[Do wiernych z Polski]
Pozdrawiam serdecznie pielgrzymów polskich. Za kilka dni święta Bożego Narodzenia. Radujmy się obecnością Boga w osobie Dziecięcia, narodzonego w Betlejem z Maryi Dziewicy. Niech On będzie światłem na drogach waszego życia, pokojem i mocą, która wiedzie nas do zwycięstwa dobra nad złem. Życzę wam błogosławionych świąt i dziękuję wszystkim, którzy w tych dniach, z różnych stron świata, przysłali mi życzenia z okazji urodzin, i 50-lecia kapłaństwa. Dziękuję przede wszystkim za dar modlitwy. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
tłum. o. Stanisław Tasiemski OP
KAI/ks
Czytaj także:
Co jest prawdą, a co fikcją w filmie „Dwóch papieży”?