separateurCreated with Sketch.

Pacjent hospicjum prosi przed śmiercią o… chrzest! Wzruszające nagranie

JENIS GRINDSTAFF
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Cerith Gardiner - 08.01.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Nowo ochrzczony od razu poinformował zebranych wokół niego ludzi, że czuje się niesamowicie.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Nowo ochrzczony od razu poinformował zebranych wokół niego ludzi, że czuje się niesamowicie.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Jenis Grindstaff żył pełnią życia. Piął się po szczeblach kariery w marynarce wojennej, a potem przez wiele lat pracował jako kontroler ruchu lotniczego. Jednakże w wywiadzie dla stacji telewizyjnej WLTX 19 80-latek przyznał, że choć zawsze w życiu był blisko Jezusa i często czytał Pismo Święte, nigdy nie został ochrzczony. Po prostu nigdy się nie „złożyło”.

Grindstaff znajdował się wtedy pod opieką hospicjum domowego, w domu swojego syna Craiga w Południowej Karolinie. Jak wyjaśnił jego drugi syn, Jim, ojciec chciał pokazać, że wiara ma w jego życiu ogromne znaczenie.

Grindstaff był tak zdeterminowany, że poprosił o chrzest przez zanurzenie, co wymagało pomocy i wsparcia miejscowej organizacji opieki paliatywnej miasta Spartanburg, która zapewnia pacjentowi opiekę ambulatoryjną w walce z rakiem. Podjęto decyzję, że jedynym sposobem, aby spełnić ostatnie życzenie chorego, jest przewiezienie go do hospicjum stacjonarnego i chrzest w wannie. Aby chrzest mógł dojść do skutku i aby przetransportować Grindstaffa na miejsce, hospicjum wykorzystało swój fundusz specjalny.

Grindstaff otrzymał wreszcie chrzest, w czym pomógł kapelan Terrell Jones. Nowo ochrzczony od razu poinformował zebranych wokół niego ludzi, że czuje się niesamowicie, o czym donosi Jessica Mouser z Church Leaders.

Podczas swoich ostatnich chwil na ziemi Grindstaff, już jako chrześcijanin, chciał z pomocą rysunków uchwycić, jak jego zdaniem wygląda niebo. Jego chrzest był okazją do wywarcia wpływu na innych: „Jeśli dotrę choć do jednej osoby, to osiągnę bardzo wiele”.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.