Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Czy rezygnować z pacierza?
Problem: Czy skoro tak ważne jest mówienie do Boga własnymi słowami, należy zrezygnować z odmawiania pacierza?
To byłoby nieporozumienie. Jeden sposób modlitwy nie wyklucza drugiego. W dzieciństwie człowiek wie, bo tak nauczyła go mama, że powinien rano się modlić; ale w wieku dorosłym nadal odmawia pacierz poranny, już nie dlatego, że to taki miły zwyczaj, ale dlatego, że chce zacząć dzień od łączności z Bogiem.
To nie wyklucza tej łączności przez całą resztę dnia ani ta łączność przez resztę dnia nie wyklucza pacierza rannego czy wieczornego. Jeżeli Chrystus Pan nauczył nas tego, co dziś nazywamy „pacierzem” (od łacińskiego słowa Pater, ojciec: chodzi o modlitwę Ojcze nasz) – to po to, żebyśmy przez powtarzanie tych słów stawali przed Bogiem w postawie Jego miłujących i pokornych dzieci, bo taką postawę te słowa wyrażają i takiej nas uczą. A to jest przecież modlitwa.
Jest wiele możliwych rodzajów modlitwy i każdy jest dobry o swojej porze. Istnieje tylko jedno niebezpieczeństwo: kiedy człowiek powie sobie (co jest w pewnym sensie słuszne), że wszystko może być modlitwą… wszelkie zajęcia… i wobec tego w ogóle przestaje się modlić w sensie właściwym. A wtedy już nic modlitwą nie jest.
Fragment książki „Rozważania o Wcieleniu Syna Bożego”, Tyniec Wydawnictwo Benedyktynów. Tytuł, lead, śródtytuły i skróty pochodzą od redakcji Aleteia.pl.