separateurCreated with Sketch.

Czy rezygnować z pacierza, skoro na modlitwie lepiej mówić swoimi słowami?

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Jest wiele możliwych rodzajów modlitwy. Istnieje tylko jedno niebezpieczeństwo...

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Czy rezygnować z pacierza?

Problem: Czy skoro tak ważne jest mówienie do Boga własnymi słowami, należy zrezygnować z odmawiania pacierza?

To byłoby nieporozumienie. Jeden sposób modlitwy nie wyklucza drugiego. W dzieciństwie człowiek wie, bo tak nauczyła go mama, że powinien rano się modlić; ale w wieku dorosłym nadal odmawia pacierz poranny, już nie dlatego, że to taki miły zwyczaj, ale dlatego, że chce zacząć dzień od łączności z Bogiem.

To nie wyklucza tej łączności przez całą resztę dnia ani ta łączność przez resztę dnia nie wyklucza pacierza rannego czy wieczornego. Jeżeli Chrystus Pan nauczył nas tego, co dziś nazywamy „pacierzem” (od łacińskiego słowa Pater, ojciec: chodzi o modlitwę Ojcze nasz) – to po to, żebyśmy przez powtarzanie tych słów stawali przed Bogiem w postawie Jego miłujących i pokornych dzieci, bo taką postawę te słowa wyrażają i takiej nas uczą. A to jest przecież modlitwa.

Jest wiele możliwych rodzajów modlitwy i każdy jest dobry o swojej porze. Istnieje tylko jedno niebezpieczeństwo: kiedy człowiek powie sobie (co jest w pewnym sensie słuszne), że wszystko może być modlitwą… wszelkie zajęcia… i wobec tego w ogóle przestaje się modlić w sensie właściwym. A wtedy już nic modlitwą nie jest.

Fragment książki „Rozważania o Wcieleniu Syna Bożego”, Tyniec Wydawnictwo Benedyktynów. Tytuł, lead, śródtytuły i skróty pochodzą od redakcji Aleteia.pl.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!