Zbudowana w 1092 roku katedra w Pizie stanowi wyjątkowe świadectwo historii tego włoskiego miasta. Zwiedzając Krzywą Wieżę, nie sposób pominąć świątyni, która łączy wiele stylów architektury.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Wszyscy znamy Pizę we Włoszech, przede wszystkim za sprawą charakterystycznej Krzywej Wieży. Tuż obok jednego z ważniejszych symboli włoskiej architektury stoi wspaniała katedra, której nie powinni przegapić katoliccy podróżnicy. Świątynia ukończona w 1092 r. pozostaje jednym z najbardziej imponujących przykładów pizańskiego romanizmu, lokalnej odmiany romańskiego stylu.
Katedra w Pizie – cud, którego nie może przegapić katolicki turysta
Korzenie katedry sięgają wczesnego średniowiecza, kiedy Piza była kwitnącą republiką morską, konkurującą nawet z Wenecją o wiodącą rolę portu handlowego we Włoszech. W obu miastach budowa katedr rozpoczęła się niemal w tym samym czasie. Rywalizowały więc, które z nich zbuduje wykwintniejsze miejsce kultu. W Wenecji rozpoczęto prace nad słynną na całym świecie bazyliką św. Marka. W Pizie budowę katedry zlecono architektowi Buscheto w 1063 r. Ukończenie konstrukcji potrwało 30 lat, częściowo została ozdobiona łupami zdobytymi podczas walk z muzułmańskimi najeźdźcami Sycylii. Świątynie wzniesiono poza średniowiecznymi murami Pizy, na miejscu wcześniejszej nekropolii, co miało odstraszać potencjalnych napastników.
W momencie ukończenia w 1091 r. katedra była jedną z najbardziej innowacyjnych budowli, zawierała elementy architektury lombardzkiej, bizantyjskiej i islamskiej. Początkowo nazywano ją Santa Maria Maggiore, później przyjęła nazwę Santa Maria Assunta (katedra Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny). Została poświęcona w 1118 r. przez papieża Gelazjusza II.
Dekoracje na zewnętrz wykonano z białego, różowego i szarego marmuru, mozaik oraz innych przedmiotów z brązu przywiezionych z południowych Włoch. Tworząc łuki inspirowano się architekturą armeńską. Ciężkie drzwi z brązu ozdobiono 24 płaskorzeźbami przedstawiającymi sceny z Nowego Testamentu (to typowe dla architektury Bizancjum). Majestatyczne korynckie kolumny między nawą i absydą, wyrzeźbione z granitu, pochodzą z meczetu w Palermo. Orientalna lampa pośrodku nawy, nazywana jest „lampą Galileusza”, gdyż według tradycji to tu naukowiec rozwinął swoją teorię ruchu Ziemi, obserwując jej wahania (w rzeczywistości żyrandol, który obserwował Galileusz znajduje się na cmentarzu Camposanto Monumentale).
Krzyża Wieża w Pizie? Koniecznie zobacz też katedrę!
Na sklepieniu absydy znajduje się mozaika włoskiego malarza i mozaicysty Cimabue przedstawiająca Chrystusa zasiadającego między Maryją Dziewicą a św. Janem. Zastosowanie łuków i eliptycznej kopuły dało efekt podobny do tego, który można zaobserwować w meczetach, zaś dwie postacie kobiece wyrzeźbione z granitu to kolejne nawiązanie architektury bizantyjskiej.
Ambona to kolejne arcydzieło, tym razem autorstwa Giovanniego Pisano, który wyrzeźbił na niej epizody z życia Chrystusa. Odwiedzający nie powinni zapominać o spojrzeniu nie tylko w górę, ale i na dół. Jednym z najwybitniejszych elementów katedry są kamienne rzeźbienia z eleganckimi geometrycznymi wzorami inkrustowanymi marmurem.
Św. Rajner, patron Pizy i Henryk VII, rzymski cesarz, to najważniejsze ze spoczywających tu postaci. Od czasu ukończenia katedry w 1091 r. była ona wielokrotnie poddawana renowacjom. Znaczących zmian dokonano po zniszczeniach spowodowanych pożarem części katedry w 1595 r. To wszystko, w połączeniu z architektoniczną kombinacją wielu stylów, jaka od początku charakteryzowała projekt, czyni katedrę w Pizie wyjątkowym świadectwem burzliwej historii miasta. Katedra w Pizie jest otwarta dla zwiedzających codziennie w godz. 10-19. Nie da się jej przegapić, znajduje się tuż za słynną Krzywą Wieżą.
Czytaj także:
Kościół zawieszony w powietrzu? Poznaj to sanktuarium! [zdjęcia]
Czytaj także:
Klasztor na kółkach: pociąg, który leczy dusze i pokazuje perspektywę wieczności
Czytaj także:
Katedra we Florencji i jej dzwony o dziwnych nazwach… [zdjęcia]