Nauczyłam się czegoś niezwykle pomocnego w małżeństwie, mianowicie, że Bóg jest ostatecznym Oblubieńcem, tym, dla którego zostałam stworzona, aby z Nim spędzić całą wieczność w niebie.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Niektórzy z was znają ich z nagrań publikowanych w serwisie YouTube – Jackie F. Angel i Boby Angel opowiadają o swojej drodze do małżeństwa i życiu w związku. Na rynku ukazała się książka tego małżeństwa „Na zawsze razem. Sześciotygodniowy program dla par”, wydawnictwa W drodze. Zajrzyjmy.
W miłość wpisany jest krzyż
“W jednej z wiosek w Bośni i Hercegowinie nikt się nie rozwodził” – opowiada Boby Angel. Jak się okazało, wszystkie pary, które zawierają tam związki małżeńskie, składają swoje śluby, trzymając krucyfiks, a następnie go całują. Krzyż ma być codziennym przypomnieniem, że ich miłość musi podążać drogą Jezusa na krzyżu.
Choroba, śmierć bliskiej osoby, strata pracy, mniejsze czy większe nieporozumienia. Jeśli nie będziecie w tym razem, wasz związek może nie tylko chwiać się w posadach, ale nie przetrwać. Jeżeli wiążesz się z kimś na całe życie, to miej pewność, że to twój przyjaciel na dobre i na złe. Miej pewność, nie przypuszczenie ani tylko zapewnienie, że będziecie razem, gdy jesteś śliczna, wesoła i energiczna, ale zwłaszcza wtedy, gdy będziesz doświadczać najtrudniejszych sytuacji. Jak to sprawdzić?
„Miłość łączy się z prawdziwym kosztem, a nie sentymentalnymi uczuciami. Święta Teresa z Kalkuty mówiła, że miłość autentyczna musi się łączyć z poświęceniem, musi boleć”. Czy jesteście na to gotowi?
Autorzy książki przytaczają historię pary. Kobieta ciężko zachorowała. On opiekował się nią, troszczył, jego miłość przechodziła wielką próbę, ale niesamowicie się pogłębiała. Po pewnym czasie pobrali się, a dwa tygodnie później ona zmarła. Taką historię znam też z rodzimego podwórka. Ta historia jest bardzo trudna, ale zarazem piękna z perspektywy miłości. Nie opuszczę cię aż do śmierci. Będę cię kochać bez względu na okoliczności. Czy to można osiągnąć samemu? Czy taką siłę możesz mieć z siebie? Myślę, że tylko z Boga. I tylko z Bogiem jesteśmy zdolni do takich heroicznych czynów.
„Pozwalając na to, aby Chrystus mógł się wcielać w nas – poprzez modlitwę oraz sakramenty, zwłaszcza Eucharystię – uczymy się przeżywać miłość we wszystkich jej formach. Uczymy się kochać współmałżonka w sposób «wcielony», co oznacza, że kochamy tak, jak czyniłby Jezus. Stajemy się rękami i stopami Chrystusa w naszym małżeństwie, kochając i służąc sobie nawzajem” – zauważają autorzy.
Dlaczego ślub kościelny jest dla nas tak ważny?
Wierzymy, że poprzez moc sakramentu Bóg uzdalnia nas do tego, byśmy umieli sobie przebaczać, darzyć się miłością i wyzbywać się egoizmu. Żyjemy na styku dwóch światów: świata materialnego tu na ziemi i tego duchowego w niebie i patrząc z tej perspektywy chcemy być lepsi każdego dnia. Oczywiście, że popełniamy błędy, upadamy, ale wstajemy i z Bożą łaską idziemy dalej.
„Małżeństwo znajduje się w centrum naszej chrześcijańskiej opowieści. Bóg pragnął uczynić się ziemskim środkiem do przekazywania swojego wspaniałego przesłania miłości i zamiast uznać je jedynie jako związek oparty na umowie, wyniósł małżeństwo do poziomu sakramentu” – przypominają Jackie i Boby.
Na kim tak naprawdę możesz się oprzeć?
Każdy człowiek może cię zawieść, zranić lub skrzywdzić. Nawet niechcący, bo nie mówimy tu o celowym działaniu. Nawet najbardziej kochany człowiek nigdy nie wypełni całej twojej tęsknoty. Kiedyś ktoś mi powiedział: „wiem, że samotność boli, ale największym bólem jest samotność w małżeństwie”. Wiesz, że nigdy nie będzie tak, że on czy ona wypełnią wszystkie twoje rany, że ich miłość cię uleczy. To jest niemożliwe, ponieważ w każdym z nas jest miejsce przeznaczone tylko dla Boga. Jeśli Jego tam wpuścisz, wyzbędziesz się nadmiernych oczekiwań w odniesieniu do swojego współmałżonka. Zobaczysz, że rzeczywiście, on czy ona jest najlepszym twoim przyjacielem, najcudowniejszym kompanem, najlepszym darem, ale jest tylko człowiekiem.
Jak pisze Jackie: „Nauczyłam się czegoś niezwykle pomocnego w małżeństwie, mianowicie, że Bóg jest ostatecznym Oblubieńcem, tym, dla którego zostałam stworzona, aby z Nim spędzić całą wieczność w niebie. Jedynie On jest w stanie uleczyć moje poranienie i zaspokoić każde pragnienie i każdą tęsknotę mojego serca”.
Czytaj także:
4 sygnały alarmowe: twoje małżeństwo zmierza ku rozpadowi
Czytaj także:
Świadek na ślubie – misja na całe życie