Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Krzysiek mówi o ks. Piotrze “mój przyjaciel i przewodnik duchowy”. Spędzają długie godziny na rozmowach i wspólnym słuchaniu muzyki. Kilka miesięcy temu podczas rekolekcji w Szczecinie, ponownie w formie niespodzianki dla ks. Piotra, Krzysiek wykonuje “Litanię” na żywo. Na zakończenie piosenki ks. Piotr prosi o mikrofon i mówi “To była autobiografia nas obu”…
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Przed wtorkową mszą świętą w intencji księdza Piotra Pawlukiewicza, w prawie pustym kościele, wybrzmiał, zaśpiewany acapella przejmujący utwór. Słowa napisał sam ksiądz Piotr, a muzykę ułożył Krzysztof Antkowiak i to on tym utworem żegnał swojego przyjaciela.
Niezwykła historia piosenki
Niedawno wydawnictwo RTCK, z którym współpracował ksiądz Piotr Pawlukiewicz, umieściło na swoim facebookowym profilu historię powstania tego utworu, który nosi tytuł “Litania”. Możemy tam przeczytać, że kiedyś do Krzysztofa Antkowiaka zgłosiło się pewne małżeństwo, któremu ksiądz Piotr pomógł w czasie kryzysu. W ramach wdzięczności chcieli, żeby artysta napisał muzykę do tekstu “Litanii” – wiersza autorstwa Pawlukiewicza, który był jego autobiografią. Działo się to wszystko zaraz po nawróceniu Antkowiaka, który po trudnych doświadczeniach znalazł wreszcie drogę do Pana Boga. Tekst go na tyle zaciekawił, że podjął wyzwanie i skomponował do niego muzykę.
Utwór spodobał się księdzu Pawlukiewiczowi i stał się początkiem niezwykłej znajomości z artystą. Na stronie wydawnictwa RTCK możemy przeczytać:
Krzysiek mówi o ks. Piotrze “mój przyjaciel i przewodnik duchowy”. Spędzają długie godziny na rozmowach i wspólnym słuchaniu muzyki. Kilka miesięcy temu podczas rekolekcji w Szczecinie, ponownie w formie niespodzianki dla ks. Piotra, Krzysiek wykonuje “Litanię” na żywo. Na zakończenie piosenki ks. Piotr prosi o mikrofon i mówi “To była autobiografia nas obu”…
Pod koniec choroby role się zamieniają i to Krzysiek staje się dużym oparciem dla ks. Piotra… Kilka tygodni temu wspólnie spędzają krótkie wakacje w Nowym Sączu.
W sobotę, kiedy wszyscy dowiedzieli się o śmierci księdza Pawlukiewicza, ksiądz Bogusław Kowalski, jego przyjaciel i organizator pogrzebu, poprosił Krzyśka Antkowiaka o wykonanie po raz kolejny tego utworu. Tym razem na pożegnanie….
Posłuchajcie utworu “Litania”:
Czytaj także:
Krzysztof Antkowiak: Moje drugie życie
Czytaj także:
Te słowa ks. Pawlukiewicza zapamiętamy na długo. Drogowskazy i pocieszenie
Czytaj także:
Małgorzata Kożuchowska wspomina ks. Pawlukiewicza: “Nieźle mnie załatwiłaś, Małgosiu!”