“Dokładnie rok temu o godzinie 10.08 na świecie pojawił się Filip- pierwszy z sześcioraczków. Później co minutę na świat przyszły Zosia, Tymon, Nela, Kaja i… kiedy myślałam, że wszystkie dzieciaki są już w inkubatorach, okazało się, że jest z nami jeszcze Malwina-nasza niespodzianka”.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Dziś mama pierwszych polskich sześcioraczków umieściła na swoim koncie na Instagramie urocze zdjęcie sześcioraczków, każdy ze swoim urodzinowym tortem i podpisem:
Dokładnie rok temu o godzinie 10.08 na świecie pojawił się Filip – pierwszy z sześcioraczków. Później co minutę na świat przyszły Zosia, Tymon, Nela, Kaja i… kiedy myślałam, że wszystkie dzieciaki są już w inkubatorach, okazało się, że jest z nami jeszcze Malwina-nasza niespodzianka.
https://www.instagram.com/p/CAZw4iNnVPl/
Pierwszy taki przypadek w Polsce
Rodzice początkowo byli pewni, że oczekują pięcioraczków. Dopiero w czasie porodu okazało się, że dzieci jest sześcioro. Profesor Ryszard Lauterbach, który jako kierownik Oddziału Klinicznego Neonatologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie nadzorował poród, wspominał: “Mieliśmy przygotowanych pięć stanowisk, było pięć trzyosobowych zespołów do tego, żeby każdy z tych zespołów zajmował się jednym maleństwem. Po czym się okazało, że jedne z tych zespołów musiały się rozdzielić na dwa, bo się okazało, że kiedy wyjęto już piąte dziecko z brzucha mamy, to nagle pojawiło się jeszcze szóste dziecko”.
Statystyki mówią, że takie przypadki są bardzo rzadkie – zdarzają się raz na 4,7 miliarda. Nie są to łatwe ciąże i trudno doprowadzić je do szczęśliwego finału, dlatego tym bardziej cieszymy się, że polskie sześcioraczki mają się dobrze i kończą dziś roczek!
https://www.instagram.com/p/B_piuNoHquY/
Czytaj także:
Pamiętacie sześcioraczki spod Krakowa? Są już prawie w komplecie!
Czytaj także:
Znamy imiona sześcioraczków z Krakowa
Czytaj także:
W Krakowie urodziły się sześcioraczki. Są wielkości „murarskiej pięści”