Jakże łatwo jest zapomnieć, że nasze małżeństwo jest powołaniem do szczęścia we dwoje.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Istnieje klucz do szczęśliwego małżeństwa, o którym często zapominamy. Tym kluczem jest kibicowanie współmałżonkowi! Właśnie ty musisz być najbardziej zagorzałym kibicem i wsparciem swojej drugiej połowy. To przecież osoba obdarzona przez ciebie miłością, wybrana przez ciebie spośród wszystkich innych w celu spędzenia z nią reszty życia. Jednak bardzo łatwo jest z zagorzałego kibica współmałżonka zostać jego najbardziej zaciętym krytykiem. Czasami dzieje się to stopniowo. Kiedy wszystko w życiu idzie dobrze, a wy oboje czujecie się szczęśliwi i spełnieni, o wiele łatwiej jest wspierać się nawzajem. Jeśli jednak któreś z was przechodzi przez trudny okres lub zaczyna się czuć niekochane lub pojawia się uraza, przychodzi pokusa, aby stanąć w pozycji krytyka. Może się zdarzyć, że jakaś część takiej krytyki ma podstawy, jednakże stały strumień niechęci nie sprzyja miłości i intensyfikuje negatywne emocje.
Dr John Gottman z Instytutu Gottmana przeprowadził wiele badań dotyczących małżeństw i rozwodów i zauważa, że ciągła krytyka jest jednym z najbardziej niebezpiecznych zachowań w jakiejkolwiek relacji. Uczony wyjaśnia, że nie chodzi o to, by unikać wypowiadania krytycznych osądów w ogóle; dyskusja, także na trudne tematy, jest konieczna. Chodzi jednak przede wszystkim o sposób, w jaki przekazuje się swoje krytyczne opinie. Jeśli skupiamy się wyłącznie na wynajdowaniu tego, co nas we współmałżonku denerwuje i jak bardzo nas rozczarowuje, i to stanowi punkt wyjścia rozmowy, nie będzie ona nigdy konstruktywną.
Być może zauważyliście także we własnym małżeństwie nakręcającą się spiralę negatywnych emocji. Jeśli tak, oto kilka praktycznych rad, które pozwolą wam podbudować współmałżonka. To na nowo uczyni wasz dom środowiskiem pełnym przyjaźni i miłości.
1Myśl o słowach, jakie wypowiadasz
O co masz największe pretensje do współmałżonka? Jak mógłbyś ograniczyć te negatywne emocje i skupić się w zamian na pozytywach? Znajdź sposób na komplement, a nie krytykę. Zauważ pozytywne lub pomocne działania współmałżonka (zwłaszcza jeśli są one jego wyłączną domeną) i podziękuj za nie.
2Pracuj nad przekazem i mową ciała
Często chodzi nie tylko o treść, ale i o sposób przekazu. Komplement wypowiedziany ze skrzyżowanymi ramionami i przez ściśnięte zęby nie jest tak miły w odbiorze jak dobre słowo wypowiedziane ze szczerym uśmiechem i przytuleniem współmałżonka.
Z drugiej strony, pomyśl o tym, jak komunikujesz się, gdy pojawia się problem, który musisz omówić. Jeśli współmałżonek podchodzi do ciebie spokojnie, bez oskarżeń, pytając, czy teraz byłby dobry moment na rozmowę, na pewno istnieje większe prawdopodobieństwo pozytywnej reakcji. Porównaj to z sytuacją, gdy ktoś wierci ci dziurę w brzuchu za to, że nie poradziłeś sobie z czymś w przeszłości. Najprawdopodobniej od razu przyjmiesz postawę obronną, co wpłynie na całą dalszą rozmowę i może nie skończyć się dobrze.
3Podejmij działanie
Na pewno jest kilka drobnych rzeczy, które mógłbyś zrobić, aby ułatwić życie współmałżonkowi. Może wyręczysz go w obowiązkach domowych? Przygotujesz dobry obiad? Zostawisz miłą notatkę? Im więcej takich drobnych rzeczy poszukasz, tym więcej ich znajdziesz. Jeśli jeden z małżonków zacznie czynić dom bardziej przyjaznym, może to zmienić negatywną sytuację lub rozrzedzić „gęstą” atmosferę. W tym przypadku czyny istotnie są głośniejsze niż słowa. Być może trudno od razu ulepszyć komunikację w małżeństwie, jeśli jednak szukasz sposobów, by pokazać współmałżonkowi, że go kochasz, może to również wpłynąć na sposób waszej rozmowy.
Niezależnie od tego, czy dopiero zaczynasz zauważać, że w twoim małżeństwie pojawia się wewnętrzny krytyk, czy też nieustanna krytyka stała się twoją drugą naturą, którą musisz przezwyciężyć, twoje małżeństwo i współmałżonek zasługują na pozytywną zmianę. Naturalnie, że będzie to wymagało wysiłku, jednak wysiłek ten jest naprawdę wart podjęcia. Nie trać czasu!
Czytaj także:
Kasia i Arek Aszykowie: małżeński wyjazd na misje znacznie pogłębił naszą relację [wideo]
Czytaj także:
Jak mądrze budować jedność w małżeństwie?