To było cztery lata temu. Wymarzone i wyczekiwane wakacje. Zaczęło się świetnie, ale każdego dnia… moja frustracja się pogłębiała. Nie byłem w stanie odpocząć. Od tamtej pory stosuję formułę 4+1. Działa!
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Czekałem na te wakacje. A równocześnie moją głowę zaprzątało kilka ważnych spraw. Fizycznie byłem z rodziną w cieniu wiekowych dębów. Mentalnie szukałem rozwiązań tego, co czekało na mnie w Warszawie. Wymykałem się, żeby załatwić telefony popychające sprawy do przodu.
Efekt? Sprawy i tak nie ruszyły z miejsca, a ja wróciłem zmęczony. Coś poszło nie tak! Ale co? Zrozumiałem to, gdy poznałem 4 ważne aspekty odpoczynku. Później dołożyłem do nich jeszcze jeden niezbędny składnik. Tak odkryłem, co i dlaczego daje mi dobrze odpocząć.
1Pracując, odpoczywam
To, co dla jednego jest pracą (szczególnie fizyczną), dla drugiego może być odpoczynkiem. Znam ludzi, którzy najlepiej odpoczywają, pracując w ogrodzie. Potrzebują wysiłku fizycznego, a przy tym chcą efekty tej pracy widzieć (i zjeść – bo regularna i zdrowa dieta to też składnik fizycznej regeneracji). W ten sposób regenerują swoje fizyczne siły.
Trudno mówić o dobrym samopoczuciu bez praktykowania (nie tylko w wakacje) jakiejś aktywności fizycznej. Powinna ona aktywizować inne części ciała niż te wykorzystywane w pracy. Jednak większość osób urlop powinna zacząć od sypialni. Złapanie odpowiedniej ilości, jakości i rytmu snu zgodnie z własnym chronotypem (zegarem biologicznym), to punkt wyjścia do fizycznej regeneracji!
2Koniec z intelektualnym głodem
Jeśli odpoczynek jest dostarczeniem dobrej energii (sportu, jedzenia, snu) tam, gdzie go jest za mało, to na pewno uzupełniania zasobów wymaga też sfera intelektualna. Skupiając swoje intelektualne siły wyłącznie na sprawach zawodowych, jesteśmy jak konie z klapkami na oczach.
Przeczytać inspirującą książkę, obejrzeć poruszający film, poznać nieznane miejsce, wysłuchać ciekawego wykładu, odbyć rozmowę z kimś o odmiennych doświadczeniach życiowych. Warto zaplanować, w jaki sposób otworzę okno i wpuszczę nico świeżego powietrza do świata swojego intelektu.
3Gdzie jest twój dom
Chyba nie ma większej siły wydobywania nas ze złych myśli, przytłoczenia czy zniechęcenia niż spotkanie z osobami, które naprawdę lubimy. Bez względu na to, czy masz wielu przyjaciół, czy tylko jednego. Ważne, żeby znać swój społeczno-emocjonalny dom. Mieszkać w nim jak najczęściej i nie pozwolić, by stał zapuszczony.
Rzadko kiedy relacje z osobami, z którymi pracujemy na co dzień wpływają na nas ożywczo. Spędzamy jednak z nimi wiele czasu, kosztem spotkań z rodziną i starymi przyjaciółmi. Zrobienie listy relacji, które dają (a może przez zaniedbanie właśnie przestają dawać) siłę i zaplanowanie, jak je pielęgnować, to ważny element w regeneracji sił społeczno-emocjonalnych.
4Nie idź tam, gdzie zawsze
Żeby dopełnić sfer, których regeneracja skutkuje dobrym odpoczynkiem, nie można zapomnieć o duchowości. Jeśli od lat pokarm duchowy otrzymujesz z tej samej „jadłodajni” może okazać się, że potrzebujesz nowej diety. Ciągle wybierasz ten sam kościół? A może od lat wszystkie omijasz szerokim łukiem? Chcesz modlić się więcej czy nawet nie wiesz jak zacząć?
Regeneracja w obszarze ducha może wymagać zmiany, czyli pójścia po pokarm nie tam, gdzie zawsze: do innej parafii, wyjazdu na zamknięte rekolekcje, zmianę formuły modlitwy. Może też wymagać doinwestowania. Często w tym obszarze pozostajemy na poziomie religijnych przekonań, nigdy nie podejmując próby zaczerpnięcia z siły, jaką daje duchowość.
+1Nie zapomnij o drożdżach!
Ciasto bez drożdży nie urośnie. Odpoczynek też ma swoje drożdże, ale zanim je dodamy, trochę zamieszajmy. Zamieszajmy tak, żeby regenerować siły, nie pomijając żadnej ze sfer odpoczynku. Można np. razem z przyjaciółmi biegać do parku na wspólną medytację, a w drodze powrotnej rozmawiać o ostatnio przeczytanych książkach. Zdanie trochę żartobliwe, ale intencja powinna być jasna.
Drożdże. Jest nimi obecność. Tu i teraz w tym, co robię. Bez krążenia myślami w innych sprawach. Bez zastanawiania się, jak by to mogłoby być lepiej, gdyby się było gdzie indziej. Obecność w tym, w czym się jest: ciałem, intelektem, emocjami i duszą. Bez tej obecności żaden odpoczynek nie będzie naprawdę dobry.
Czytaj także:
Jesteś zwycięzcą, jeśli robisz tę jedną rzecz!
Czytaj także:
Niewyspanie. Ukryty sprawca wielu problemów