Razem mają 198 lat. W kilkuminutowym filmiku staruszkowie zastanawiają się nad swoim małżeństwem, wiarą i pandemią koronawirusa. Nie brakuje śmiechu i wzruszenia.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Wiara w Boga
Małżonkowie ubrali się podobnie, w zielone swetry. Na nagraniu widać ich wzajemną miłość i przywiązanie. Nie brakuje im dobrego humoru. Żartują i uśmiechają się. Poznali się w 1945 roku. Wtedy też Sean pracował w Gaelic League w Conradh. Para pobrała się w 1952 roku. Mają pięcioro dzieci – wszyscy byli nauczycielami. Na zmianę spędzali czas ze swoimi rodzicami ze względu na panującą pandemię i konieczność pozostania w izolacji społecznej.
Staruszkowie są zdania, że obecną sytuację trzeba po prostu zaakceptować i mieć nadzieję na lepszą przyszłość. Caitlin mówi, że w jej życiu zawsze ważna była wiara w Boga.
Przyjaciele w niebie
W trudnych sytuacjach to właśnie wiara pomogła jej przezwyciężyć przeszkody. Tak jest do dziś. „Jedyne co wtedy robię, to zaczynam się modlić, w niebie mam przyjaciół” – wyjaśnia kobieta. Dzieci są dla małżonków darem i błogosławieństwem.
Relaks w ogrodzie
Pasją Seana jest ogród. Może spędzić cały dzień poza domem, pielęgnując rośliny. „Nigdy nie zamierzałem kupować domu z dużym ogrodem, ale ten jest naprawdę duży” – tłumaczy mężczyzna. Jego ulubionym kwiatem jest fuksja. Sean pochodzi z Kerry, to jedno z hrabstw położonych na południowym zachodzie Irlandii. Na tamtych terenach występuje wiele odmiennych rodzajów fuksji. Chociaż, jak tłumaczy na filmiku Sean, nie są to najlepsze kwiaty do uprawy w ogrodzie. Ogród jest dla niego miejscem relaksu. Jak przyznaje, kocha hortensje i pelargonie.
Małżeństwo jest warte poświęceń
Małżonkowie zdradzają też sekret dobrego, wzajemnego pożycia. Jest nim dobry humor. Jak widać na filmiku, nie brakuje im go mimo wieku. Sean i Caitlin przyznają, że każde małżeństwo ma swoje wzloty i upadki, ale warte jest wysiłku i dbania o siebie nawzajem. Para podkreśla potrzebę nie tylko brania, ale również dawania czegoś od siebie. We wspólnym życiu ważna jest także tolerancja wobec drugiego człowieka. Nikt bowiem nie jest doskonały. Sean i Caitlin nie mieli łatwego życia. Ciężko pracowali. Ale trudy, które napotkali na swojej życiowej drodze, wciąż potrafią obrócić w żart.
Kobieta opowiada, że nigdy nie chorowała, nie opuściła nigdy dnia w pracy. Pracowała w banku. Mężczyzna na to wspomnienie zastanawia się z uśmiechem, czy jego przyszła żona tak naprawdę pokochała jego, czy jego pieniądze. Jak twierdzi, wówczas jego pensja była znacznie wyższa. „Miałam więcej pieniędzy od ciebie, jak się pobieraliśmy” – ripostuje Caitlin.
Sean żartuje z żony, mówiąc: „Zawsze miała apetyt jak ptaszek i albo nie jadła nic, albo wcale. Nie wiem jak jej kości pozostają razem, ale tak jest”.
Nadzieja w dobie pandemii
Małżonkowie zastanawiają się również nad pandemią koronawirusa. Stwierdzają, że nie wszystkie rzeczy należy rozumieć. Staruszkowie zostali odizolowani od społeczeństwa. Jak mówią, nie pracują już, więc każdy dzień spędzają w swoim przytulnym domu.
Mają jednak sposób na niepewne okoliczności, które pojawiły się wraz z pandemią: „Czasy się zmieniają i ludzie po pewnym czasie przyzwyczajają się do tego, co się dzieje. Kiedy nie są w stanie nic zrobić, pozostaje im nadzieja. Muszą to wszystko zaakceptować i mieć nadzieję na przyszłość” – tłumaczy para.
Buzia na kłódkę
Sean ma też receptę na udane małżeństwo i relacje z żoną. „Miej usta zamknięte na kłódkę przez większość czasu” – radzi, śmiejąc się. Nazywa Caitlin chodzącą świętością.
Inspiracja dla innych
Pod filmikiem udostępnionym w mediach społecznościowych można zobaczyć tysiące komentarzy internautów. „Co za cudowna para, wspaniały przykład dla innych”, „Dwoje pięknych, inspirujących ludzi”, „Ich wzajemny szacunek jest wzorem dla innych”, „Jeśli nie masz uśmiechu na twarzy po obejrzeniu tej wspaniałej pary, musiałeś chyba utracić zdolność do uśmiechu. Aż się łezka w oku kręci, kiedy na nich patrzę” – to tylko niektóre z wpisów.
Czytaj także:
Staruszkowie, kwarantanna i miłość. Zobaczcie, co za energia! (wideo)
Czytaj także:
“Tęczowy Dziadek”. Jak staruszek ocalił swoją osadę przed rozbiórką