separateurCreated with Sketch.

Piotr Cugowski: artysta, który nie kryje się ze swoją wiarą

PIOTR CUGOWSKI
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Piotr Cugowski mówi, że wiara pomaga mu złapać dystans, tak bardzo potrzebny w show-biznesie. Nie jest dodatkiem do codzienności, ale czymś, co ją przenika.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Piotr Cugowski mówi, że wiara pomaga mu złapać dystans, tak bardzo potrzebny w show-biznesie. Nie jest dodatkiem do codzienności, ale czymś, co ją przenika.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Piotr Cugowski to artysta, który na scenie czuje się jak przysłowiowa ryba w wodzie. Jest synem lidera Budki Suflera Krzysztofa Cugowskiego, a także bratem Wojciecha Cugowskiego, z którym przez 20 lat tworzył zespół Bracia. Piotr i Wojciech Cugowscy nagrali wspólnie 6 płyt, na których znalazły się takie przeboje jak „Wierzę w lepszy świat”, „Za szkłem”, „Nad przepaścią” czy „Po drugiej stronie chmur”.

 

Piotr Cugowski: Muzyka ma łączyć, nie dzielić

W młodości Piotr uczęszczał do Szkoły Muzycznej im. Karola Lipińskiego w Lublinie. Poziom nauczania był wysoki, a nauczyciele wymagający. Gdy po lekcjach jego rówieśnicy spotykali się na boisku i grali w piłkę, on musiał ćwiczyć grę na instrumentach muzycznych, m.in. na skrzypcach, za którymi nie przepadał. „Za bardzo się do tych ćwiczeń nie przykładałem. Granie na instrumentach szło mi jak krew z nosa” – opowiadał o szkolnych latach na łamach „Gali”.

Jego żoną jest dziennikarka Eliza Tokarczyk-Cugowska. Sakramentalne „tak” powiedzieli sobie przed Bogiem 12 lat temu w Archikatedrze Lubelskiej. 3 lata po ślubie na świat przyszedł ich syn, który jest oczkiem w głowie taty, po nim również otrzymał imię. Artysta pragnie, aby Piotr junior jak najdłużej cieszył się beztroską dzieciństwa, ponieważ wie, jak znaczący jest to okres w życiu. Chłopiec interesuje się piłką nożną, jednak niewykluczone, że w przyszłości, podobnie jak ojciec, dziadek i wujek, zajmie się również muzyką. Jak podkreśla tata, nikt nie będzie mu nic sugerował czy narzucał. Gdy dorośnie, sam podejmie decyzję o swej drodze zawodowej.

Piotr junior pojawił się w teledysku ojca do utworu „Takich jak my nie znał świat”, który znalazł się na solowej płycie Cugowskiego „40” wydanej z okazji 40. urodzin artysty. Syn jest pierwszym recenzentem twórczości piosenkarza. Głos zabrał również w przypadku piosenki „Takich jak my nie znał świat”, którą Cugowski napisał, myśląc o relacji z synem:

Kiedy mu ten utwór pierwszy raz puściłem, powiedział: „Fajnie, ale może napisz piosenkę, jak dobrze gram w piłę?”. Trochę się podłamałem [śmiech]. Ja tutaj z emocjami na wierzchu, a ten mi o kopaniu. Ale to utwór naprawdę mi bliski.

 

“Muzyka porusza ważne struny duszy”

Praca, którą wykonuje, w dużej mierze wymaga od niego bycia w trasie. Tysiące przejechanych kilometrów, setki koncertów rocznie, spotkania z fanami, wywiady, autografy… „Wyliczyłem, że w ubiegłym roku około 200 dni spędziłem poza domem” – mówił na łamach „Gali”. To m.in. dlatego tak bardzo cieszy się, gdy może spędzić czas w domowym zaciszu, z bliskimi, na których wsparcie i zrozumienie zawsze może liczyć. Wspólne posiłki, spacery, rozmowy są bezcenne: „Staram się wracać do domu, kiedy tylko mogę, niezależnie, o której godzinie skończę koncert”.

Muzyka, jego zdaniem, ma poruszać ważne struny w ludzkiej duszy. Jej powinnością jest łączyć, nie dzielić. „Nie zawsze śpiewam w pierwszej osobie, nie zawsze też swoje teksty piszę, ale śpiewam o rzeczach, które są dla mnie ważne i myślę, że nas wszystkich dotyczą, a czasem dotykają” – tłumaczył Piotrowiczowi.

Piotr Cugowski należy do grona tych artystów, którzy nie kryją się ze swoją wiarą, czego wyrazem jest chociażby łańcuszek z wizerunkiem Matki Bożej, z którym się nie rozstaje. „Dostałem go na komunię świętą i jak go wtedy zawiesiłem, tak do tej pory wisi. Już się niestety przeciera” – powiedział Annie Zejdler.

Wiara pomaga mu złapać dystans, tak bardzo potrzebny w show-biznesie. Nie jest dodatkiem do codzienności, ale czymś, co realnie ją przenika:

Może nie chodzę zbyt często do kościoła, ale jestem człowiekiem wierzącym. Zresztą Lubelszczyzna, na której mieszkam, jest jednym z nielicznych regionów, gdzie ludzie przywiązują ogromną wagę do wartości chrześcijańskich.

*Źródło: Gala, nr 9 (650), Onet.pl



Czytaj także:
Gienek Loska nie żyje. „Szanuję Boga i dekalog”



Czytaj także:
Czesław Niemen śpiewa o Bogu i różańcu. Posłuchaj!


Andrea Bocelli
Czytaj także:
„Gratia Plena” w wykonaniu Bocellego do filmu „Fatima”. Zachwycające!

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.