Nie zważając na własne bezpieczeństwo, Justin Gavin szybko zrobił to, co wydawało mu się słuszne.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Gdy widzisz płonący samochód, naturalną rzeczą wydaje się – zgodnie z poradami – szybka ucieczka. Ale 18-letni Justin Gavin z Connecticut zrobił coś zupełnie przeciwnego. Kiedy szedł ulicą, zauważył kobietę jadącą małym, płonącym SUV-em. Zapomniał o własnym bezpieczeństwie i pobiegł prosto, aby jej pomóc. W międzyczasie wydział policji w Waterbury otrzymał już kilka telefonów zgłaszających, że kobieta została uwięziona w płonącym aucie. Gdy inne samochody były zajęte trąbieniem, nastolatek próbował zwrócić uwagę kobiety:
“Krzyczę: zatrzymaj samochód! Twoje auto płonie! Twoje auto płonie!” – wyjaśniał CNN. Ale kobieta nie mogła zatrzymać pojazdu, więc Gavin pobiegł za nią co sił. “Po prostu czułem, że gdybym był w takiej sytuacji, chciałbym, żeby ktoś mi pomógł. Chyba moje instynkty przejęły inicjatywę”.
W mgnieniu oka dotarł do samochodu i pomógł kobiecie oraz trojgu jej dzieciom – w wieku 9 lat, 4 lata i rok – dostać się w bezpieczne miejsce, nim auto całkowicie stanęło w płomieniach. Najmłodsza dziewczynka była przypięta do fotelika, co utrudniło akcję ratunkową.
Młody bohater bał się, że nie uda mu się wydostać pasażerów na czas. Na szczęście jego szybka reakcja sprawiła, że wszyscy wyszli z tego zdarzenia cali i zdrowi.
Policja uhonorowała Gavina, wręczając mu specjalną odznakę. “Mam nadzieję, że kiedy spojrzysz na tę nią, przypomni ci o tym dniu i będziesz mógł pomyśleć o całym dobru, które dostała od ciebie rodzina, którą uratowałeś” – powiedział nastolatkowi uśmiechnięty komendant Fernando Spagnolo.
18-latek i jego odważny czyn są inspirującym przykładem zarówno dla młodszych, jak i starszych.
Czytaj także:
Rodzicu nastolatka, doceń się! Zaskakujący efekt epidemii [RAPORT]
Czytaj także:
Kosił trawniki, zbierał złom… Nastolatek postanowił sfinansować okno życia w swoim mieście
Czytaj także:
Matki nastolatki. Potrzebują wsparcia, nie oceny [reportaż]