separateurCreated with Sketch.

Czy i kiedy zapisać dziecko na lekcje języka obcego?

NAUKA ANGIELSKIEGO
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Joanna Milewska - 21.09.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Zanim wybierzemy szkołę językową czy prywatnego korepetytora i podpiszemy umowę na cały semestr, warto rozważyć kilka za i przeciw.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Dopiero co zadzwonił pierwszy dzwonek w szkole, a już słychać ostatni, żeby zapisać naszą pociechę na dodatkowe lekcje języka obcego. Zanim wybierzemy szkołę czy prywatnego korepetytora i podpiszemy umowę na cały semestr, warto rozważyć kilka za i przeciw, żeby mądrze zagospodarować czas naszego dziecka, a także dobrze zainwestować pieniądze.

Z lat szkolnych pamiętam, jak większość moich rówieśników chodziło na dodatkowy angielski – był to trend bardzo popularny, który utrzymał się w kolejnym pokoleniu, wręcz ze zdwojoną czy nawet potrojoną siłą (dziś sam angielski to za mało).

Ja też nie byłam gorsza, moi rodzice co roku zapisywali mnie na lekcje do bardzo dobrej lektorki, gdzie w kameralnej grupie kontynuowałam naukę. Zajęcia te powinny być gwarancją mojego sukcesu językowego. Ale czy samo uczęszczanie na zajęcia dodatkowe wystarczyło, żebym dzisiaj mogła wpisać do CV near native? Niestety nie. Dlaczego nauka poszła w las, a pieniądze z kursów zostały częściowo wyrzucone w błoto? Dzisiaj stoję po drugiej stronie biurka – od kilku lat uczę hiszpańskiego i postaram się odpowiedzieć na to pytanie już nie tylko z perspektywy ucznia, ale także lektora.

 

Zajęcia dodatkowe to nie wszystko

Samo zapisanie dziecka na hiszpański czy francuski nie wystarczy, żeby osiągnęło wymarzone rezultaty. Należy pamiętać, że nauka języka obcego wymaga systematyczności i czasami można więcej osiągnąć, zapewniając codzienny kontakt z językiem, niż ograniczając się tylko do nauki dwa razy w tygodniu z przerwami wakacyjnymi.

Jeżeli rozważamy zapisanie dziecka na dodatkowy język, warto przemyśleć, czy znajdziemy jeszcze czas na odpowiednie wsparcie w domu. Bez osłuchiwania się z językiem i powtarzania z lekcji na lekcję nauka będzie przebiegała bardzo powoli. Przyznam, że sama nie byłam wzorową kursantką języka angielskiego. Dzisiaj żałuję, że po zajęciach rzadko utrwalałam zdobytą wiedzę. Coś co mogłabym opanować w dwa czy trzy lata, rozciągnęło się na całą edukację szkolną. Mało motywujące, prawda?

 

Zanim podejmiemy decyzję o dodatkowych lekcjach

W pierwszej kolejności, należy odłożyć na bok swoje ambicje i niezrealizowane marzenia. Następnie, postarajmy się zapomnieć o presji społecznej – bo dzieci sąsiadów chodzą, to i nasze nie mogą odstawać od grupy. A zatem oddajmy głos dziecku. Z moich obserwacji wynika, że najlepsze rezultaty odnoszą ci uczniowie, którzy przychodzą na zajęcia z własnej woli, np. zainteresowała ich kultura czy muzyka. Nauka sprawia im dużo radości, są bardziej aktywni i skoncentrowani.

Dodatkowo, warto jest wnikliwie przestudiować plan lekcji i zobaczyć, czy znajdzie się w nim jeszcze czas na zabawę i nudę – przecież nauka to nie tylko ciągłe siedzenie w klasach, ale także czas spędzony na wygłupach z rówieśnikami na dworze.

A co, jeśli dziecko nie radzi sobie z angielskim w szkole? Zapisywać na korepetycje, żeby poprawić stopnie? Uczenie się dla samych ocen na niewiele się przyda w dorosłym życiu, więc może w pierwszej kolejności lepiej dać szansę dziecku na samodzielne poradzenie sobie z problemem, np. napisania wypracowania. W końcu celem pracy domowej nie powinno być tylko sprawdzenie wiedzy, ale także rozwinięcie autonomii w uczeniu się.

 

Jak uczyć języka obcego w domu?

Nie ulega wątpliwości, że dzieciom należy stwarzać jak najlepsze środowisko do rozwoju. W światowym bestsellerze Rewolucja w uczeniu (obowiązkowa lektura dla rodziców oraz osób chcących usprawnić swój mózg) autorzy Gordon Dryden i Jeannette Vos wskazują, że pierwsze 4 lata życia są kluczowe dla rozwoju zdolności uczenia się dziecka, a pierwszymi pedagogami są ich rodzice. Dlatego już od pierwszych dni życia niemowlęcia możemy oswajać je z językiem obcym po przez czytanie bajeczek np. po angielsku, słuchaniu i śpiewaniu piosenek, a nawet komunikowaniu się z dzieckiem w innym języku, tak jak to robią mamy lamy, czyli Anna Weber i Aleksandra Woźniak. Na ich kanale YouTube można znaleźć wiele cennych wskazówek, jak wychować dwujęzyczne dziecko.

Być może ktoś pomyśli, że tym artykułem obcinam gałąź, na której siedzę – w końcu nauczanie to moja praca. Nic bardziej mylnego, uważam, że nauka języka obcego to świetna zabawa, która daje dużo satysfakcji i możliwości w dorosłym życiu, ale bez najmniejszej chęci ze strony ucznia łatwo może zamienić się w przykry obowiązek.


CHŁOPIEC W PRACY
Czytaj także:
Zajęcia dodatkowe czy obecność rodziców? Jak znaleźć złoty środek


ZAJĘCIA SPORTOWE UCZĄ DZIECI PORAŻEK
Czytaj także:
Jak nauczyć dziecko zaakceptować porażkę? Zapisz je na zajęcia sportowe!

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!