separateurCreated with Sketch.

Hipokryci, obłudnicy! Celnicy i prostytutki wyprzedzają was do królestwa Boga [komentarz do Ewangelii]

JESUS PREACHING
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Tym, co najmocniej rozsierdza Jezusa, jest udająca pobożność obłuda.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

U kresu ziemskiej drogi

Był już w Jerozolimie, u kresu swej drogi. Przy akompaniamencie radosnych śpiewów wkroczył uroczyście do świętego miasta. Tłumy wyznawały, że jest Synem Dawida, królem Izraela, który przyszedł, by wypełnić mesjańskie obietnice. Od tamtej pory, dzień w dzień, przebywał w świątyni, nauczając.


Monety
Czytaj także:
Niewyobrażalny dług i niewyobrażalna hojność Boga [komentarz do Ewangelii]

Głośnym echem odbiło się wypędzenie przez Niego handlarzy ze świątynnego terenu. Wielu oburzonych twierdziło, że jest uzurpatorem, łamiącym Boże prawo i tradycję. Nie unikał pełnych napięcia dyskusji z napierającymi na Niego religijnymi przywódcami narodu – wyższymi kapłanami i starszymi ludu.

Nie wyglądało też na to, by zależało Mu na łagodzeniu atmosfery…

 

Hipokryci, obłudnicy

„Celnicy i prostytutki wyprzedzają was do królestwa Boga” – powiedział im. Nietrudno było przewidzieć, jak zareagują. Ukazanie kolaborujących z rzymskim okupantem poborców i lichwiarzy oraz godnych pogardy ladacznic jako wzoru nawrócenia dla duchownych i przywódców religijnych odczytane zostało jako oczywista prowokacja. Podobnie jak przypowieść, którą opowiedział chwilę wcześniej.

Tym, co najmocniej rozsierdza Jezusa (w Ewangelii widzimy Go nieraz w emocjach), jest udająca pobożność obłuda. Najmocniejsze słowa, jakie wypowiada w czasie pełnych napięcia dyskusji, skierowane są właśnie do hipokrytów z religijnej elity społeczeństwa.


WIARA
Czytaj także:
Daj się pociągnąć słowom Jezusa. To początek czegoś nowego [komentarz do Ewangelii]

Tak ich zresztą nazywa: „hypokritai”, obłudnicy, ukrywający pod maską pobożności kłamstwa i fałsz swego życia.

Podobnie jak syn z przypowieści, który zaproszony przez ojca („Dziecko, idź dziś pracuj w winnicy”) przytakuje („oto ja!”), udając posłuszeństwo, gardząc zarazem jego słowem. O ileż więcej szacunku okazuje ostatecznie ten drugi, zbuntowany („nie chcę!”), gdy żałując nieposłuszeństwa idzie pracować w ojcowskiej winnicy. Kapłani i starsi ludu bezbłędnie odczytali sens tego przesłania.

 

Nie rozumieją tego religijni przywódcy

To przeciwstawienie fałszywego poczucia własnej bezgrzeszności postawie szczerego nawrócenia i zerwania z grzechem pojawia się w Ewangelii wiele razy. Zarówno w opowiadanych przez Jezusa przypowieściach, jak i w Jego stylu życia oraz spotkaniach, w których szczególne miejsce zajmują właśnie ludzie uwikłani w grzechy i otoczeni pogardą.

Nie rozumieją tego zgorszeni Jego postępowaniem religijni przywódcy. To jednak, co w ich oczach było najcięższym zarzutem („On przyjmuje grzeszników i jada z nimi!”), okazało się drogą nawrócenia dla zagubionych, których Pan sprowadzał z peryferii życia do winnicy Ojca. By mogli odkryć, że i oni są Jego dziećmi.

Ewangelia: Mt 21, 28-32


THE ASCENSION
Czytaj także:
Jezus uczy, jak reagować na zło we wspólnocie [komentarz do Ewangelii]

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!