separateurCreated with Sketch.

7 powodów, żeby mieć bałagan. A jeden powód gorszy od drugiego

BAŁAGAN W DOMU
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Joanna Operacz - 07.11.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

„Nie mam czasu na sprzątanie” to nie jedyny możliwy powód bałaganu w domu. Czasem przyczyny są mniej oczywiste, np. tajone w głębi duszy przekonanie, że bałagan jest „artystyczny” albo „twórczy”. Inne popularne słowa klucze to: „później” i „i tak się ubrudzi”, „nie jestem w nastroju”.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Zamknięcie w domu, którego ostatnio doświadcza wielu z nas pracując zdalnie albo będąc na kwarantannie, to trudne doświadczenie. Bywa jeszcze trudniejsze, jeśli w mieszkaniu panuje nieustanny bałagan. Wtedy może warto szczerze przyjrzeć się przyczynom tej sytuacji? Wbrew pozorom, brak czasu to nie jedyny powód. Może nawet nie najważniejszy?

 

1„Później”

Mało kto hoduje brud i bałagan dlatego, że lubi, kiedy kapcie przyklejają mu się do podłogi i kiedy musi szukać krzesła pod stertą ubrań. Większość z nas chciałaby żyć w estetycznej, uporządkowanej przestrzeni. Najczęstszy powód bałaganiarstwa to odwlekanie drobnych „ogarnień” (takich jak spłukanie wanny po kąpieli czy zebranie okruszków z blatu) i nieodkładanie rzeczy na miejsce.

Też masz z tym problem? Spróbuj przez jeden dzień konsekwentnie „ogarniać” i odkładać, a na pewno będziesz zaskoczony, że włożenie talerza do zmywarki zabiera prawie tyle samo czasu co porzucenie go byle gdzie. Dobra zasada to nieodwlekanie żadnej pracy, która zajmuje mniej niż 30 sekund.

 

2„Genialni ludzie to bałaganiarze”

Zaskakująco popularny mit. Wprawdzie istnieją badania, które potwierdzają, że osoby z wyższym IQ nieco częściej uważają się za bałaganiarzy, ale ta nadwyżka jest minimalna, a subiektywne odczucia to jeszcze nie fakty. Za to istnieje wiele badań potwierdzających fakt, że bałagan obniża nastrój, utrudnia pracę i działa demotywująco.

Poza tym ile osób, które tłumaczą nieporządek swoim geniuszem, faktycznie osiągnęło coś spektakularnego? Jeśli nawet im się udało, to czemu sądzą, że stało się to dzięki tej przywarze – a nie pomimo niej?

 

3„Jestem stworzony do czegoś wyższego”

Niewielu powie to głośno, ale w głębi duszy sądzi tak chyba wielu bałaganiarzy. Jednak najczęściej popełniają ten błąd rodzice, myśląc o swoich dzieciach – sprzątają za nie skarpetki, bo syn czy córka musi się uczyć (w założeniu – jeśli dobrze się wyuczy, to kiedyś będzie dużo zarabiać i zlecać komuś sprzątanie).

Jeśli znacie kogoś, kto ma wysoki status materialny i społeczny, to z pewnością przekonaliście się, że ta osoba jest nie tylko zawsze pierwsza do naprawienia bramy na osiedlu czy zorganizowania szkolnej wycieczki, ale też ma porządek na biurku i w terminarzu. Dlaczego? Nikt nie zorganizuje dobrze pracy firmy, jeśli nie potrafi zorganizować samego siebie i swojego otoczenia.

 

4„I tak się ubrudzi”

Niestety, trudno z tym dyskutować. Podłoga, która dzisiaj została umyta, zapewne za tydzień znowu będzie krzyczała: „Umyj mnie”. Ale przez kilka dni będziesz mieć czyste płytki. A jeśli Dni Czystej Podłogi jest w twoim życiu więcej niż Dni Brudnej Podłogi, to żyje ci się lepiej. Niedawno po Facebooku krążył mem: „Największym wyzwaniem w życiu duchowym jest wyjmowanie naczyń ze zmywarki”. Oj, tak.

 

5„Nie umiem”

Jeśli to sobie uświadomiłeś, to już jest duży sukces. Wiele osób, które nie potrafią sprzątać, po prostu kopiuje styl życia wyniesiony z rodzinnego domu. Sprzątanie, jak każda sztuka, wymaga wiedzy i umiejętności. Na szczęście można je łatwo zdobyć np. z filmików w internecie i książek. Możesz też wynająć do posprzątania domu kogoś, kto zajmuje się tym zawodowo, i podpatrzyć jego „know-how”. Takie wsparcie może być fajnym źródłem motywacji i nowej energii.

 

6„Nie jestem w nastroju”

Na myśl o odkurzaniu przewraca ci się żołądek? Czasami trzeba odpuścić. Ale jeśli brak nastroju jest permanentny, to może jednak warto spojrzeć na ten problem z innej perspektywy? Bałagan w mieszkaniu fatalnie wpływa na nastrój, ale to oddziaływanie ma również odwrotny wektor – sprzątanie to tani, prosty i dość skuteczny sposób na poprawę samopoczucia.

Dlatego np. osoby uzależnione często dostają podczas terapii radę, że kiedy poczują się gorzej, powinny zrobić małe porządki. Jednak jeśli jesteś przytłoczony obowiązkami w sposób utrudniający codzienne funkcjonowanie, zwłaszcza kiedy to przytłoczenie sięga także innych dziedzin życia, to może powinieneś pomyśleć o sobie, np. solidnie odpocząć, poszukać pomocy u psychologa?

 

7„Nie mam czasu”

Czasami to nie jest wymówka. Małe dzieci, absorbująca praca, choroba – czasem naprawdę się nie da. Wtedy trzeba na pewne rzeczy przymknąć oko i cieszyć się innymi. Ale jeśli masz czas na oglądanie seriali albo godzinami śledzisz wpisy na Facebooku, to może jednak problemem jest niewłaściwe ustawienie priorytetów?


LENISTWO
Czytaj także:
9 powodów, żeby się nie ruszać. A jeden gorszy od drugiego


OBŻARSTWO
Czytaj także:
7 powodów, żeby się objadać. A jeden gorszy od drugiego

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Tags: