separateurCreated with Sketch.

„Auschwitz to nie przeszłość”. Makabryczna sytuacja chrześcijan w Korei Północnej

KOREA PÓŁNOCNA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Chrześcijanie w Korei Północnej są coraz mocniej prześladowani. Metody, jakie się wobec nich stosuje, przypominają te praktykowane w nazistowskich obozach koncentracyjnych. Informacje na ten temat ujawnił raport pozarządowej organizacji Korea Future Initiative. Z okazji Dnia Modlitw za Więźniów przypominamy.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Chrześcijanie w Korei Północnej są coraz mocniej prześladowani. Metody, jakie się wobec nich stosuje, przypominają te praktykowane w nazistowskich obozach koncentracyjnych. Informacje na ten temat ujawnił raport pozarządowej organizacji Korea Future Initiative. Z okazji Dnia Modlitw za Więźniów przypominamy.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Organizacja zebrała świadectwa okrutnych prześladowań, którym poddawani są chrześcijanie w Korei Północnej, nawet 3-letnie dzieci.

Członkowie organizacji rozmawiali z ponad setką osób, które dłuższy lub krótszy czas spędziły w obozach pracy. Chodzi dokładniej o obozy, do których zsyłani są chrześcijanie. Bestialskie tortury czekają osadzonych za zwykłą modlitwę w domu, posiadanie krzyżyka czy figurek świętych.

 

Chrześcijanie szczególnie karani za Biblię

Szczególnie karanym przestępstwem jest rozpowszechnianie książek religijnych i Biblii. Tortury stosowane wobec więźniów to bicie, podduszenie, pozbawianie wody i pożywienia, a nawet uniemożliwianie zaśnięcia. Wykonywane są na ludziach w różnym wieku – od 3. roku życia do 80.

Jeśli komuś wydaje się, że Auschwitz należy do przeszłości, to się głęboko myli – mówi jedna z kobiet, która mimo okrutnych tortur przeżyła obóz, do którego trafiła pod zarzutem mówienia o Bogu swoim bliskim.

Twórcy raportu informują o okrutnym losie kobiet, które są gwałcone przez swoich oprawców, a potem poddawane przymusowej aborcji.

Wstrzykiwane są im dożylnie środki wywołujące poród. Jeśli dziecko urodziło się żywe, strażnicy nakładali mu na główkę plastikowy worek, a matkę zmuszali do patrzenia na jego śmierć – opowiada jedna z kobiet.

Wyznaje, że na dzieciach prowadzone są różnego rodzaju eksperymenty medyczne, są też wykorzystywane seksualnie przez zwyrodniałych strażników.

 

Świat zamknął oczy na Koreę Północną

Raport podkreśla, że świat zamknął oczy na dramatyczny los chrześcijan w rządzonej przez komunistów Korei Północnej. Ci zaś, mimo że wiedzą, co ich czeka, mężnie trwają przy Chrystusie. Jeden z pastorów, który był kilka lat więziony, przywołuje słowa swych oprawców:

Powiedzieli mi: nie boimy się bomby nuklearnej, ale obawiamy takich ludzi jak wy, którzy przynoszą wiarę w Jezusa do naszego kraju. Jeśli nasza ojczyzna stanie się krajem Boga, to nasza władza upadnie.



Czytaj także:
„Ustawialiśmy się w kolejce do ubikacji i w ciszy modliliśmy się”. Podziemna ewangelizacja w gułagach Korei Północnej



Czytaj także:
Męczennik bohaterem… popkultury? Oto komiks „Maksymilian Kolbe. Święty w Auschwitz”

Źródło: vaticannews.va 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!