Rzucanie wyzwisk przeważnie jest wyrazem bezsilności lub frustracji po stronie tego, kto je wypowiada. Dlaczego w takim razie przyjmujemy je do siebie? Dlaczego zaczynamy wierzyć w to, co nie jest prawdą o nas?
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Bolą cię wypowiedziane obelgi, wyzwiska, złorzeczenie? Niepotrzebnie! Może to dziwne, ale żadne słowo nie może cię nie zranić, jeśli najpierw nie dasz na to zgody. To my sami decydujemy o tym, co sprawia nam przykrość, a co nie.
TRUDNE UCZUCIA
Oczywiście, że to nie jest przyjemne! Nie jest miło, jeśli ktoś cię znieważa albo sączy jad na twoich bliskich lub znajomych. Nic dziwnego, że pojawiają się wtedy trudne uczucia. Pojawiają się, żeby dać nam znać, że ktoś dotknął naszych wartości. Z tymi trudnymi uczuciami łatwiej sobie poradzisz, mając świadomość, że nawet najwznioślejszych wartości wcale nie musisz bronić.
OBRONA WARTOŚCI
Wartości nie są zależne od tego, czy ktoś nimi żyje, czy nie. Można się nimi kierować lub nie. One istnieją niezależnie i nie da się ich zniszczyć. Nie trzeba więc bronić tego, co niezniszczalne. Weźmy za przykład godność człowieka. Może być znieważana, ale nie da się jej zabrać. Brzmi jak tani komunał? A jednak nawet jeśli ktoś cię opluje, to tym czynem nie zabiera ci godności, no chyba że sam zdecydujesz inaczej.
WYBIERANIE KRZYWDY
Czy jeśli ktoś nazwie cię „głupkiem” to znaczy, że nim jesteś? Oczywiście, że nie! Rzucanie wyzwisk przeważnie jest wyrazem bezsilności lub frustracji po stronie tego, kto je wypowiada. Dlaczego w takim razie przyjmujemy je do siebie? Dlaczego zaczynamy wierzyć w to, co nie jest prawdą o nas? Odpowiedź jest prosta. Bo łatwiej nam wybrać postawę ofiary, niż zdecydować, że dane słowo mnie nie zrani. Tak, zdecydować!
DECYDOWANIE O SOBIE
W sytuacji trudnej możemy wybrać. Możemy pozwolić, żeby naszym działaniem sterowało czyjeś zachowanie. Ty krzyczysz „głupi. Ja odkrzyknę „głupi”. Emocje eskalują, krzyczymy coraz głośniej, konflikt się pogłębia. Możemy też samemu wybrać, jak chcemy się zachować, co chcemy zrobić z usłyszanymi słowami. Czy weźmiemy je do siebie i pozwolimy się zranić. Bo tak naprawdę rani nas nie to, co nam się przytrafia, ale nasza reakcja na to.
AKCJA I REAKCJA
Bycie wyzwanym od „głupich” nie boli. Boleć może to, co z tym zrobimy. Dlatego słowa bliskich ranią bardziej, bo trudniej się do nich dystansować. Trudniej się zatrzymać, przyjrzeć się im i wybrać reakcje na zaistniałą akcję. Wybrać, co chce się o nich myśleć. W tym sensie o sile człowieka świadczy siła jego charakteru. Nie emocje, ale on sam decyduje o tym, jak widzi daną rzeczywistość. Niestety siły charakteru nie dostaje się za darmo.
CHARAKTER I WARTOŚCI
Skąd bierze się siła charakteru i wierność wartościom bez względu na słowa innych? Jej źródłem są przeżywane doświadczenia. Nasze odpowiedzi na sytuacje trudne najbardziej kształtują wolność wewnętrzną. Codzienne wybory (małe i duże), w których wybieramy własną drogę budują mięśnie charakteru.
NIEPRZERWANY TRENING
Każde zachowanie w zgodzie z wartościami jest krokiem do przodu, a każda ucieczka krokiem do tyłu. Kondycji (czy ciała, czy ducha) nie da na zbudować na zapas. Ten trening nigdy się nie kończy. Bo życie jest ciągłym wybieraniem. Również wybieraniem postawy względem tego, co nas spotyka. Przecież żadne słowo cię nie zrani, jeśli wpierw nie dasz na to zgody!
Czytaj także:
Przebaczenie w małżeństwie jest jak tlen. Nie chodzi tylko o wielkie zranienia…
Czytaj także:
Jak zachować wiarę pomimo trudnych doświadczeń życiowych