Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Hipnoza – korzenie w okultyzmie
Hipnoza, choć współcześnie często przedstawiana jest po prostu jako neutralne narzędzie terapeutyczne, ma swoje korzenie w praktykach okultystycznych. Już w starożytności była stosowana przez kapłanów, szamanów i magów jako forma rytualnego transu, który miał otwierać człowieka na siły nadprzyrodzone. W starożytnych kulturach Egiptu, Persji i Grecji kapłani używali hipnozy do wprowadzania wiernych w odmienne stany świadomości, co miało im umożliwiać kontakt ze światem duchowym.
W XVIII wieku Franz Anton Mesmer, ojciec współczesnej hipnozy, rozwinął teorię „magnetyzmu zwierzęcego” – koncepcji, według której człowiek jest przepojony tajemniczą energią, którą można kontrolować poprzez rytualne ruchy i manipulacje mentalne. Mesmer, będący masonem, stosował hipnotyczne techniki w sposób przypominający spirytystyczne seanse, wprowadzając pacjentów w stany transowe, które nierzadko skutkowały niekontrolowanymi drgawkami i halucynacjami. Jego metoda została potępiona przez Królewską Komisję Lekarską we Francji, ale mimo to dała początek współczesnym technikom hipnotycznym.

Hipnoza a otwarcie na rzeczywistość demoniczną
Kościół od wieków przestrzega przed praktykami, które mogą otwierać człowieka na wpływy demoniczne. W Księdze Powtórzonego Prawa Bóg jednoznacznie zakazuje jakiejkolwiek formy kontaktu ze światem duchów:
"Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza." (Pwt 18,10-12).
Wielu egzorcystów zwraca uwagę, że osoby, które uczestniczyły w seansach hipnozy, doświadczały później poważnych problemów duchowych, takich jak ataki nieznanych sił, opętania czy skrajne stany lękowe. Znane są przypadki, w których pacjenci po hipnotycznych regresjach zaczynali doświadczać „obecności” duchów, halucynacji, a nawet mówić językami, których nigdy się nie uczyli - co wskazuje na ingerencję sił demonicznych.
Ojciec Joseph-Marie Verlinde, były okultysta, który nawrócił się na chrześcijaństwo, ostrzega przed hipnozą jako techniką manipulacji duchowej. Podkreśla, że oddanie swojej świadomości w ręce hipnotyzera jest duchowym zagrożeniem, gdyż może prowadzić do osłabienia wewnętrznej wolności i zwiększonej podatności na wpływy, które nie zawsze pochodzą od Boga.
Możliwość manipulacji i podatność na sugestię
Jednak hipnoza stwarza też pewne zagrożenia z punktu widzenia psychologii.
Hipnoza wprowadza poddaną jej osobę w stan zwiększonej podatności na sugestię, co sprawia, że staje się ona bardziej podatna na wpływ terapeuty czy hipnotyzera. Eksperymenty psychologa dr. Noushiravana Zahedi i innych z 2017 roku wykazały, że osoby o wysokiej podatności na hipnozę mogą doświadczać zmian w percepcji i interpretacji bodźców zewnętrznych na skutek sugestii. Jednak z drugiej strony późniejsze badania (2021) tej samej grupy naukowców pokazały, że stosowana w odpowiedzialny sposób hipnoza pozwala skutecznie zredukować problemy, z którymi pacjent przyszedł do psychoterapeuty, choć nadal nie wiadomo, w jaki konkretnie sposób ona działa.
Ciekawy jest też fakt, że nie każdy jest podatny na hipnozę. Bardziej podatne są osoby skłonne do bezgranicznego zaufania autorytetom. Z kolei ci, którzy potrafią zachować większy dystans poznawczy wobec różnych zjawisk i ludzi, są na hipnozę mniej podatni.
Jednym z najbardziej niepokojących zagrożeń związanych z hipnozą jest możliwość wprowadzenia fałszywych wspomnień. Łatwość, z jaką można to zrobić, została wielokrotnie udokumentowana, szczególnie dzięki pionierskiej pracy psycholog Elizabeth Loftus. W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych wiele rodzin rozpadło się w wyniku ujawnienia rzekomych wspomnień o wykorzystywaniu seksualnym przez rodziców, które zostały „odkryte” podczas terapii. Europejski Instytut Studiów Terapeutycznych (The European Therapy Studies Institute) zorganizował wtedy pierwsze duże seminarium, aby ostrzec klinicystów o syndromie fałszywej pamięci. Niebezpieczeństwo to związane było z każdym rodzajem psychoterapii, nie tylko hipnoterapią.
Czy chrześcijanin może korzystać z hipnozy?
Hipnoza, choć z reguły stosowana jest jako narzędzie terapeutyczne, ma historię związaną z okultyzmem, spirytualizmem i praktykami, które Kościół uznaje za niebezpieczne duchowo.
Istnieje ryzyko, że osoby poddane hipnozie staną się podatne na manipulację lub doświadczą stanów, które mogą mieć podłoże demoniczne. Z chrześcijańskiego punktu widzenia kluczową kwestią jest zachowanie wolności wewnętrznej oraz czujność duchowa. Każda praktyka, która może prowadzić do osłabienia duchowego rozeznania, narażenia się na działanie nieznanych sił lub utraty kontroli nad umysłem, powinna być traktowana z najwyższą ostrożnością. Hipnoza z uwagi na swoje korzenie i możliwe skutki, pozostaje obszarem, w którym chrześcijanie powinni zachować dystans i świadome rozeznanie.
Dla dociekliwych: wybrane pozycje naukowe, które pokazują niebezpieczeństwa związane z podatnością na sugestie terapeutyczne
Loftus, dr Elizabeth; Ketcham, Katherine (June 25, 2013). "The Myth of Repressed Memory: False Memories and Allegations of Sexual Abuse". St. Martin's Publishing Group. ISBN 9781466848863.
Zahedi, A., Stuermer, B., Hatami, J., Rostami, R., & Sommer, W. (2017). "Eliminating stroop effects with post-hypnotic instructions: Brain mechanisms inferred from EEG". "Neuropsychologia", 96, 70–77.
Zahedi, Anoushiravan & Sommer, Werner. (2021). "How hypnotic suggestions work – critical review of prominent theories and a novel synthesis". 10.31234/osf.io/mp9bs.
