Wyjątkowy poród odbył się w Szpitalu Klinicznym nr 4 w Lublinie. Matką została kobieta, której jeszcze kilka lat temu przeszczepiono serce. Na szczęście jej syn jest zdrowy!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Mały Alanek przyszedł na świat w 37. tygodniu ciąży przez cesarskie cięcie i ważył 2 850 gramów. Dziennikarze „Kuriera Lubelskiego” dotarli do jego mamy i zdołali z nią porozmawiać.
Jestem bardzo szczęśliwa, że urodziłam zdrowego synka. Nie spodziewałam się, że jednak kiedyś zostanę matką – wyznała pani Karolina.
Według dziennikarzy „Kuriera Lubelskiego” był to pierwszy taki poród w Lublinie. W Polsce najprawdopodobniej było już kilka takich przypadków, choć redaktorzy nie przywołują konkretnych danych liczbowych.
Specjaliście ze szpitala klinicznego monitorowali pacjentkę oraz jej dziecko przez okres całej ciąży. Wiele razy w trakcie jej trwania musiała być hospitalizowana.
Prof. Bożena Leszczyńska-Gorzelak, kierownik kliniki położnictwa i perinatologii Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie wyjaśniała, dlaczego sytuacja była aż tak bardzo wyjątkowa:
W czasie ciąży nawet dwukrotnie wzrasta niebezpieczeństwo odrzucenia przeszczepu. Utrzymywać się może ono do trzech miesięcy po porodzie. Z kolei zażywanie leków immunosupresyjnych powoduje zwiększenie ryzyka poronień, porodu przedwczesnego, urodzenia dziecka o małej masie urodzeniowej lub zaburzeń elektrolitowych u noworodka.
Ciąża była ryzykowna również dlatego, że leki immunosupresyjne powodują zwiększenie ryzyka wad wrodzonych u dziecka. Na szczęście nie dotyczyło to Alanka – chłopczyk urodził się zdrowy.
Źródło: Kurier Lubelski
Czytaj także:
Test ciążowy w Polsce, poród w Argentynie. Taka ciąża zdarza się raz na 200 milionów!
Czytaj także:
W ciąży żyj po swojemu! Jak nie dać się zwariować doradcom i zadbać o to, co najważniejsze