separateurCreated with Sketch.

Pogrzeb 640 nienarodzonych dzieci. „Każde brałam na ręce i owijałam w pieluszkę”

POGRZEB 640 NIENARODZONYCH DZIECI
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 14.12.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

„Widziałam wśród nich wiele pięknych zdrowych dzieci, choć były oczywiście także chore (…). Myślałam tylko, kim mogłyby być, gdyby dane było im żyć” – mówi Maria Bienkiewicz.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Ciała 640 dzieci zmarłych w wyniku aborcji lub poronień samoistnych pochowano 11 grudnia w Gończycach. Pogrzeb odbył się z inicjatywy Marii Bienkiewicz z Fundacji Nowy Nazaret. Nieprzypadkowo w tym właśnie dniu – to wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Guadalupe, patronki życia poczętego.

Kiedy w prosektorium szykowaliśmy te dzieci do uroczystości pogrzebowej, każde z nich brałam na ręce, umyte owijałam w pieluszkę. Widziałam wśród nich wiele pięknych zdrowych dzieci, choć były oczywiście także chore, z widocznym rozszczepem kręgosłupa i innymi wadami. Były także dzieci z zespołem Downa, w tym wiele rozczłonkowanych w wyniku aborcji. Na wielu maleńkich twarzyczkach widać było grymas ogromnego bólu – w rozmowie z „Gościem Niedzielnym mówiła Maria Bienkiewicz. – Myślałam tylko, kim mogłyby być, gdyby dane było im żyć.

 

„Dzieciom poronionym i abortowanym należy się pochówek”

Ciała dzieci przewieziono do kościoła w Gończycach, gdzie odbyło się całonocne czuwanie modlitewne.

Jeden z księży, który odmawiał modlitwy pogrzebowe nad ciałami dzieci, podkreśla: „Najwyższa pora, aby zacząć głośno mówić, że dzieciom poronionym i abortowanym należy się godny pochówek. A nie jak dotychczas – spalenie razem ze szpitalnymi odpadkami”.

 

Mszy św. pogrzebowej przewodniczył w sobotę biskup siedlecki Kazimierz Gurda.

Dzieci te mają prawo do godnego pogrzebu. W oczach Boga są one osobami, których imiona zostały zapisane w Księdze Życia. Bogu dziękujemy za historię ich życia, którą rozpoczęły w chwili poczęcia w łonie matek. Zakończona w ciągu kilku miesięcy, jeszcze przed narodzeniem nie oznacza, że przestały istnieć. Życie człowieka zmienia się, ale nie kończy. Ich życie trwa, Bóg przedłużył je na całą wieczność. To najwspanialsza informacja – mówił.

Grób, w którym spoczęły ciała, będzie otoczony kamieniami, na którym rodzice będą mogli zapisać imiona nienarodzonych dzieci.

Galeria zdjęć dzięki uprzejmości Tomasza Gołębia z Gościa Niedzielnego:

Źródło: Gość Niedzielny, Galeria na stronie Gościa Niedzielnego


COUPLE,PREGNANT,ULTRASOUND
Czytaj także:
Poronienie – od żałoby do ofiarowania Bogu


SAD COUPLE
Czytaj także:
Gdy w ojca uderza poronienie własnego dziecka. 4 mężczyzn dzieli się bólem


PIGUŁKA ABORCYJNA
Czytaj także:
Aborcja “zrób to sam” – niebezpieczne praktyki w czasach epidemii

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!