Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Co to jest pacierz?
Słowo „pacierz” przejęliśmy z języka czeskiego. To po prostu zmiękczone łacińskie Pater (czyli: ojciec), od którego zaczyna się Ojcze nasz. Pacierz to nic innego jak zbiór podstawowych modlitw chrześcijańskich.
W najbardziej podstawowej wersji katolickiej składają się na niego: Ojcze nasz, Zdrowaś, Maryjo i Skład apostolski (Wierzę w Boga). Często dołącza się do niego także dziesięć przykazań, dwa przykazania miłości, modlitwę do anioła stróża. A czasem też cztery akty: wiary, nadziei, miłości i żalu oraz modlitwę za zmarłych.
Można również spotkać się z praktyką recytowania w ramach pacierza innych tekstów pełniących rolę „podręcznego katechizmu”, swoistego „niezbędnika katolika”. Na przykład przykazań kościelnych oraz listy siedmiu sakramentów świętych. Ale też siedmiu grzechów głównych, trzech cnót boskich i czterech cnót głównych, najważniejszych dobrych uczynków, uczynków miłosierdzia co do duszy i ciała, i innych.
Jak się modlisz, tak żyjesz
W takiej rozbudowanej formie pacierza wcale nie chodzi tylko i wyłącznie o nieskomplikowaną pedagogikę utrwalania przez powtarzanie. Za praktyką jego odmawiania stoi towarzyszące Kościołowi od samego właściwie początku przekonanie wyrażone w zwięzłej formule: Lex orandi, lex credendi (dosł.: "prawo modlitwy, prawem wiary").
Oznacza to: jak się modlisz, tak wierzysz – z milczącym, optymistycznym założeniem, że to, jak wierzysz, przekłada się na to, jak żyjesz.
Czyli ma sens przypominanie sobie przykazań w ramach modlitwy, by ich przestrzegać w ciągu dnia; uczynków miłosierdzia, by któryś z nich w ciągu dnia spełnić; grzechów głównych, aby być czujnym i się ich wystrzegać, i tak dalej.
Zalety pacierza
Zanim zbyt łatwo wzgardzimy pacierzem jako „bezmyślnym klepaniem”, warto pomyśleć, że na takiej formie modlitwy wychowały się i „zjadły zęby” całe pokolenia chrześcijan, w tym świętych, których dziś podziwiamy. Taki klasyczny pacierz ma kilka zalet:
- Jest jak stara, dobra, stabilna, sprawdzona poręcz, której można się złapać. Zwłaszcza wtedy, gdy nie mamy zapału ani „weny” do modlitwy. Jeśli istotą modlitwy jest spędzić czas z Panem Bogiem, to przy minimalnym zaangażowaniu z naszej strony formuła pacierza gwarantuje nam skupienie się na Nim i Jego Objawieniu przez tych kilka minut, które pacierz zajmuje.
- Jest treściwą duchową strawą, którą (nawet nie zawsze do końca świadomie) przyswajamy, a która dzięki temu może w nas potem pracować i kształtować nas.
- Zmuszając nas do skupienia się na treściach Objawienia (podanych w maksymalnie skondensowanej formie) minimalizuje ryzyko „modlenia się do siebie”, czyli pomylenia modlitwy z autoanalizą okraszoną pobożnościową terminologią (nie żeby zastanawianie się nad sobą w kontekście wiary było czymś złym, ale nie to jest najważniejszym celem modlitwy).
- Stanowi doskonałą „bazę” do modlitewnego rozmyślania, czyli medytacji chrześcijańskiej. Każda modlitwa i tekst pacierza to taki duchowy „instant”, z którego można w dowolnym momencie skorzystać – słowo po słowie, zdanie po zdaniu. Warto o tym pamiętać, zwłaszcza gdy nie mamy pod ręką Biblii, żeby rozważać samo Słowo Boże (zresztą części pacierza same są Słowem Bożym: Ojcze nasz, Dziesięć Przykazań, Przykazanie miłości).
Jak odmawiać pacierz
Znak krzyża – warto uczynić go świadomie. Ten gest mówi mi o mojej niezbywalnej przynależności do Boga. Jest Jego pieczęcią położoną na mnie na zawsze za cenę Jezusowej krwi, przelanej właśnie na krzyżu.
Ojcze nasz – absolutnie najważniejszy tekst dla chrześcijanina. Mówi mi, kim jest Bóg, kim jestem ja i jaka relacja nas łączy: Ojciec i dziecko, i nic innego. „Ustawiając” mnie w takiej, a nie innej relacji do Boga, jednocześnie od razu odsyła mnie do ludzi. To jest Ojciec „nasz”, nie tylko mój. A więc ci obok to siostry i bracia. To jednocześnie najdoskonalsza modlitwa wstawiennicza. Nie tylko dlatego, że jej prośby obejmują właściwie wszystko, o co trzeba i warto prosić. Ale przede wszystkim dlatego, że modlimy się nią razem z Jezusem, który nas jej nieustannie uczy i w nią wprowadza. Ojcze nasz do Boga mogę powiedzieć tylko z Nim.
Zdrowaś, Maryjo – oddaje mnie pod opiekę najlepszej Matki i wyraża moje „tak” wobec obietnicy działania Boga w moim życiu. Bóg, który posłał anioła do dziewczyny z Nazaretu, by zaprosić ją do odegrania kluczowej (zaraz po Chrystusie) roli w historii zbawienia, chce i może działać także w moim życiu.
Skład Apostolski (czyli: Wierzę w Boga) – to modlitwa, która streszcza w sobie całe Objawienie. Odmawiając ją, nie tylko przypominam je sobie, ale też aktualizuję w moim życiu. Może dlatego od starożytności chrześcijanie uważali ją za niezwykle skuteczną „tarczę” przeciw pokusom do grzechu.
Modlitwa własnymi słowami
Pacierz w takiej formie, odmówiony ze skupieniem, zajmuje około 3 minut. Można dodać do tego czas na krótkie rozważanie. Można dodać też dalsze modlitwy i teksty, zależnie od swoich potrzeb i czasu, którym dysponujemy.
Warto poświęcić chwilę na „wylanie serca”. Czyli na powiedzenie Bogu własnymi, najprostszymi i najbardziej bezpośrednimi słowami, co przeżywam, co się we mnie dzieje, co czuję, czego się obawiam, co planuję i na co liczę. Polecić Mu tych, za których chcę się modlić. Dobrze znaleźć też choć minutę na milczącą adorację Jego obecności.
Na koniec dodajmy, że nie od rzeczy jest odmawiać pacierz na głos i (w miarę możliwości) klęcząc. To wcale nie jest obojętne, że modlitwa angażuje wówczas nas całych – także nasze ciało i zmysły, a nie tylko intelekt.