separateurCreated with Sketch.

Jak pozbyć się gniewu lub nienawiści do kogoś? Wypróbuj porady z „Przewodnika grzeszników”

DISLIKING OTHERS
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Philip Kosloski - publikacja 30.12.20, aktualizacja 10.07.2024
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Czcigodny o. Ludwik z Grenady był mistykiem i zostawił po sobie wiele cennych, praktycznych porad duchowych.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Jezus potępia gniew

Wielokrotnie w naszym życiu może się zdarzyć, że gniew ogarnie nas do tego stopnia, że wzbudzi w nas nienawiść względem kogoś, kto w jakiś sposób nas obraził. To rozgoryczenie nie odpowiada jednak drodze, jaką wyznacza nam Słowo Boże.

Sam Jezus potępiał ten szkodliwy sposób myślenia: „A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi” (Mt 5,22).

Jednak dzięki łasce Bożej możemy przezwyciężać w sobie gniew i ćwiczyć się w miłosierdziu. Nawet jeśli kusi nas, by ulec nienawiści. Czcigodny o. Ludwik z Grenady (1504-1588), hiszpański dominikanin, pisze o tym obszernie w swoim „Przewodniku grzeszników”.

Szczegółowo przedstawia w nim plan dla grzeszników, którzy chcą ćwiczyć się w cnocie i uwolnić od przeszkody, jaką jest gniew.

Rozmyślaj o Jezusie

Pierwszą wskazówką jest rozmyślanie o Jezusie i o grzechach, które za nas dźwigał, aż do ofiarowania Swego życia.

„Jeśli trudno jest ci opanować gniew spowodowany raną zadaną przez bliźniego, uświadom sobie, jak wiele Bóg zniósł i wytrzymał dla ciebie. Czyż nie byłeś jego wrogiem wówczas, gdy przelał za ciebie krew, aż do ostatniej kropli?

Rozważaj, z jak wielką łagodnością i cierpliwością dźwiga On twoje codzienne występki przeciw Niemu i z jakim miłosierdziem i jaką cierpliwością przyjmuje cię, gdy do Niego wracasz”.

Jezus jest wobec nas cierpliwy. Wobec tego czyż i my nie powinniśmy iść za jego przykładem? I być cierpliwymi wobec innych? Ponadto jednym z powodów, dla których popadamy w złość, jest często narcyzm.

Szkodliwa miłość własna

„Najskuteczniejszym sposobem, najznakomitszym lekarstwem przeciw tej wadzie jest usunięcie z serca szkodliwej miłości własnej. I tego wszystkiego, co od ciebie zależy. W przeciwnym razie najlżejsze słowo czy działanie wymierzone w ciebie lub twoje sprawy, będzie cię doprowadzać do złości.

Im większą masz skłonność do tej wady, tym bardziej musisz być wytrwały w cierpliwości. Na ile to możliwe, przyzwyczajaj się do spokojnego stawiania czoła napotykanym przeciwnościom i frustracjom. Ich wpływ na ciebie znacznie się zmniejszy”.

I na koniec: pamiętaj, aby nigdy nie działać pod wpływem gniewu, ponieważ kiedy emocje opadają, umysł odzyskuje swoją jasność.

„Nie reaguj nigdy, zanim wpierw nie uspokoisz swego gniewu lub nie odmówisz Modlitwy Pańskiej albo innej modlitwy dwu- lub trzykrotnie. Plutarch opowiada o mędrcu, który przed opuszczeniem pewnego władcy radził mu, by nigdy nie wypowiadał się ani nie działał pod wpływem złości. Lecz by powstrzymywał się, recytując w myślach kolejne litery alfabetu. Bierz z niego przykład i unikaj przykrych konsekwencji impulsywnego działania”.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Tags:
Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!