separateurCreated with Sketch.

Dwóch kardynałów pożegnało zmarłego bezdomnego

BEZDOMNI W WATYKANIE
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

W przeszłości grał w klubie Hellas Werona, ale nieszczęśliwy wypadek przekreślił jego dalszą karierę. „Był człowiekiem wesołym, a podczas obiadów, które wydawaliśmy, rozśmieszał wszystkich” – wspominał zmarłego kard. Krajewski.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Zmarł bezdomny „Robertino”

Jałmużnik papieski kard. Konrad Krajewski odprawił 25 stycznia w rzymskiej parafii św. Piusa X mszę św. pogrzebową i pożegnał 64-letniego włoskiego bezdomnego Roberto Mantovaniego, zwanego potocznie „Robertino” (Robercik).


BEZDOMNY NA ULICY
Czytaj także:
Papież: kilka metrów od placu św. Piotra został znaleziony martwy bezdomny

Dużą część swego życia spędził on na Piazza della Città Leonina, tuż za Murami Watykańskimi. Mimo ciężkich warunków, w jakich żył, nie tracił dobrego humoru i obdarzał uśmiechem każdego, kogo spotkał na ulicy.

W odróżnieniu od Nigeryjczyka Edwina – zmarłego z zimna na dworze, o którym wspomniał wczoraj Franciszek podczas spotkania z wiernymi na modlitwie Anioł Pański – „Robertino” nie zamarzł. Zaopiekowali się nim wolontariusze i ostatnie chwile życia, chorując na ciężkie zapalenie płuc, spędził w schronisku koło rzymskiego dworca Termini.

 

Pogrzeb bezdomnego

Jego pogrzeb w kościele św. Piusa X w stołecznej dzielnicy Balduina zgromadził wiele osób, zarówno bezdomnych takich jak on, jak członków Wspólnoty św. Idziego i wolontariuszy z grupy Natale 365. A także miejscowych policjantów, mających swój posterunek właśnie na Piazza della Città Leonina.

Obrzędom pogrzebowym przewodniczył kard. K. Krajewski a wśród koncelebransów byli kard. George Pell, bp Arthur Roche – sekretarz Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów i kilkunastu księży.

W kazaniu główny celebrans oparł swe rozważania na zaczerpniętej z Ewangelii wg św. Łukasza przypowieści o Łazarzu i bogaczu, przed którego zamkniętymi drzwiami leżał przez długi czas żebrak. Zwrócił uwagę, że także „Roberto spał zawsze przed zamkniętą bramą”.

„Był człowiekiem wesołym, pogodnym, a podczas obiadów, które wydawaliśmy, rozśmieszał wszystkich, dlatego był ulubieńcem tych, którzy go znali” – wspominał zmarłego kaznodzieja. Dodał, że w przeszłości niektórzy opłacali mu nawet pokój w różnych schroniskach wokół Watykanu, aby mógł tam przenocować i w ten sposób podziękować mu za jego spontaniczność.

Papież wspomina zmarłego z zimna bezdomnego [wideo]:

 

Załamana kariera piłkarza

Gdy chciał zrobić coś dobrego, „rozdawał koszulki kilku drużyn piłkarskich, które miał w swej walizce” – powiedzieli o nim członkowie Wspólnoty św. Idziego, dodając, że piłka nożna była jego wielką namiętnością. „Robertino” pochodził z miasteczka Oppeano w rejonie Werony i tam też został pochowany obok swych rodziców.

W przeszłości grał w klubie Hellas Werona, ale nieszczęśliwy wypadek przekreślił jego dalszą karierę. W jego życiu były też trudne chwile, a żył na ulicy bynajmniej nie z własnego wyboru. Wolontariusze wspominali, że „nieraz był smutny i złościł się”.

Wyrazili przekonanie, że „dziś pewnie byłby szczęśliwy, gdyby wiedział, jak wielu ludzi zechciało go pożegnać, mimo ograniczeń antywirusowych, że nie uważano go za «odrzuconego», ale że widziano w nim osobę mającą swą godność, swe piękno i miłość, która może się zrodzić nawet w sercu zranionym przez życie”.

Dzień wcześniej, po odmówieniu niedzielnej modlitwy Anioł Pański na placu św. Piotra, Franciszek wspomniał o bezdomnym 46-letnim Nigeryjczyku Edwinie, który 20 stycznia zmarł z zimna na ulicy rzymskiej. Wskazał, iż jest to nowy Wielki Piątek, gdyż – jak powiedział przed wiekami św. Grzegorz Wielki na wieść o śmierci żebraka „w tym dniu nie będą odprawiane msze, ponieważ jest to jakby Wielki Piątek”.


KONRAD KRAJEWSKI
Czytaj także:
Kard. Krajewski: biskupi, kardynałowie, księża, wyjdźcie do bezdomnych!

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!