W przeszłości grał w klubie Hellas Werona, ale nieszczęśliwy wypadek przekreślił jego dalszą karierę. „Był człowiekiem wesołym, a podczas obiadów, które wydawaliśmy, rozśmieszał wszystkich” – wspominał zmarłego kard. Krajewski.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Zmarł bezdomny „Robertino”
Jałmużnik papieski kard. Konrad Krajewski odprawił 25 stycznia w rzymskiej parafii św. Piusa X mszę św. pogrzebową i pożegnał 64-letniego włoskiego bezdomnego Roberto Mantovaniego, zwanego potocznie „Robertino” (Robercik).
Czytaj także:
Papież: kilka metrów od placu św. Piotra został znaleziony martwy bezdomny
Dużą część swego życia spędził on na Piazza della Città Leonina, tuż za Murami Watykańskimi. Mimo ciężkich warunków, w jakich żył, nie tracił dobrego humoru i obdarzał uśmiechem każdego, kogo spotkał na ulicy.
W odróżnieniu od Nigeryjczyka Edwina – zmarłego z zimna na dworze, o którym wspomniał wczoraj Franciszek podczas spotkania z wiernymi na modlitwie Anioł Pański – „Robertino” nie zamarzł. Zaopiekowali się nim wolontariusze i ostatnie chwile życia, chorując na ciężkie zapalenie płuc, spędził w schronisku koło rzymskiego dworca Termini.
Dwóch kardynałów,Pell i Krajewski, pożegna dziś 64letniego Roberto z Verony,który zmarł w rzymskiej noclegowni 10 grudnia.
Roberto Molinari często spał przed budynkiem,w którym mieszkają kardynałowie,był radosnym ulubieńcem wielu.Pogrzeb dziś o 9 w kościele św. Piusa X w Rzymie. pic.twitter.com/sKwFGyusb7— Paulina Guzik (@Guzik_Paulina) January 25, 2021
Pogrzeb bezdomnego
Jego pogrzeb w kościele św. Piusa X w stołecznej dzielnicy Balduina zgromadził wiele osób, zarówno bezdomnych takich jak on, jak członków Wspólnoty św. Idziego i wolontariuszy z grupy Natale 365. A także miejscowych policjantów, mających swój posterunek właśnie na Piazza della Città Leonina.
Obrzędom pogrzebowym przewodniczył kard. K. Krajewski a wśród koncelebransów byli kard. George Pell, bp Arthur Roche – sekretarz Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów i kilkunastu księży.
W kazaniu główny celebrans oparł swe rozważania na zaczerpniętej z Ewangelii wg św. Łukasza przypowieści o Łazarzu i bogaczu, przed którego zamkniętymi drzwiami leżał przez długi czas żebrak. Zwrócił uwagę, że także „Roberto spał zawsze przed zamkniętą bramą”.
„Był człowiekiem wesołym, pogodnym, a podczas obiadów, które wydawaliśmy, rozśmieszał wszystkich, dlatego był ulubieńcem tych, którzy go znali” – wspominał zmarłego kaznodzieja. Dodał, że w przeszłości niektórzy opłacali mu nawet pokój w różnych schroniskach wokół Watykanu, aby mógł tam przenocować i w ten sposób podziękować mu za jego spontaniczność.
Papież wspomina zmarłego z zimna bezdomnego [wideo]:
Załamana kariera piłkarza
Gdy chciał zrobić coś dobrego, „rozdawał koszulki kilku drużyn piłkarskich, które miał w swej walizce” – powiedzieli o nim członkowie Wspólnoty św. Idziego, dodając, że piłka nożna była jego wielką namiętnością. „Robertino” pochodził z miasteczka Oppeano w rejonie Werony i tam też został pochowany obok swych rodziców.
W przeszłości grał w klubie Hellas Werona, ale nieszczęśliwy wypadek przekreślił jego dalszą karierę. W jego życiu były też trudne chwile, a żył na ulicy bynajmniej nie z własnego wyboru. Wolontariusze wspominali, że „nieraz był smutny i złościł się”.
Wyrazili przekonanie, że „dziś pewnie byłby szczęśliwy, gdyby wiedział, jak wielu ludzi zechciało go pożegnać, mimo ograniczeń antywirusowych, że nie uważano go za «odrzuconego», ale że widziano w nim osobę mającą swą godność, swe piękno i miłość, która może się zrodzić nawet w sercu zranionym przez życie”.
Dzień wcześniej, po odmówieniu niedzielnej modlitwy Anioł Pański na placu św. Piotra, Franciszek wspomniał o bezdomnym 46-letnim Nigeryjczyku Edwinie, który 20 stycznia zmarł z zimna na ulicy rzymskiej. Wskazał, iż jest to nowy Wielki Piątek, gdyż – jak powiedział przed wiekami św. Grzegorz Wielki na wieść o śmierci żebraka „w tym dniu nie będą odprawiane msze, ponieważ jest to jakby Wielki Piątek”.
„Kluczem do zrozumienia znaczenia Pisma Św jest siedzący przed drzwiami biedny Łazarz!Bóg ukazuje się nam w ubogich,siedząc u naszych drzwi,aby pomóc nam wypełnić przepaść,którą stworzyli bogaci”-kard.Krajewski na pogrzebie bezdomnego Roberto, b. piłkarza. Przy ołtarzu kard.Pell. pic.twitter.com/DkdqdNS4i0
— Paulina Guzik (@Guzik_Paulina) January 25, 2021
Czytaj także:
Kard. Krajewski: biskupi, kardynałowie, księża, wyjdźcie do bezdomnych!