Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Happy wife – longer life
Wiele osób uważa, że małżeństwo czyni człowieka nie tylko szczęśliwszym, ale również zdrowszym. Dlatego np. znane angielskie powiedzenie „Happy wife – happy life” („Szczęśliwa żona – szczęśliwe życie”) bywa przerabiane na: „Happy wife – longer life” („Szczęśliwa żona – dłuższe życie”). Nic dziwnego, że ta kwestia zainteresowała również naukowców.
Korelację między małżeństwem a zdrowiem zbadał po raz pierwszy angielski epidemiolog William Farr. W 1858 r. opublikował on wyniki badania przeprowadzonego na trzech grupach: osób żyjących w małżeństwie, wdowców oraz tych, którzy nigdy nie mieli męża czy żony. Średnia długość życia małżonków była znacznie wyższa niż kawalerów i panien. Najkrócej i w najgorszym zdrowiu żyli wdowcy. Emil Durkheim w znanej książce „Samobójstwo. Studium z socjologii” z 1897 r. napisał, że małżonkowie rzadziej targają się na swoje życie.
Panowie przodem
Największe badania dotyczące wpływu małżeństwa na zdrowie zrobili włoscy naukowcy w 2007 r. Metaanaliza danych z 53 niezależnych badań z różnych krajów, dotyczących w sumie aż 250 tysięcy osób w podeszłym wieku – wykonana przez epidemiologów pod kierunkiem prof. Lamberto Manzoliego – również potwierdziła, że małżonkowie obydwu płci żyją dłużej niż osoby w stanie wolnym. Panowie – aż o 7 lat.
W czasach, kiedy tak wiele osób choruje i umiera na raka, szczególnie ważne jest to, co odkrył zespół onkologów z USA pod kierunkiem prof. Ayala Aizera – małżonkowie rzadziej niż samotni chorują na nowotwory, a śmiertelność spowodowana przez te choroby jest wśród nich o 20% niższa. W przypadku niektórych nowotworów (np. prostaty, piersi, jelita grubego, przełyku i głowy) życie w małżeństwie ma nawet pod względem statystycznym większe znaczenie dla wyleczenia niż chemioterapia. Dotyczy to obu płci, ale tutaj również większe korzyści odnoszą mężczyźni.
Na stawy i na serce
Jak skrupulatnie wyliczyli naukowcy z Uniwersytetu w Chicago oraz Uniwersytetu Hopkinsa w Baltimore, małżonkowie mają na starość o 23% mniej problemów z poruszaniem się niż rozwodnicy i o 12% mniej niż ci, którzy nigdy nie byli w związku małżeńskim. Choroby serca i cukrzyca dotykają ich o 20% rzadziej niż singli. Rzadziej też chorują na depresję. W podeszłym wieku demencja u małżonków występuje rzadziej i rozwija się wolniej niż u samotnych. W przypadku osób rozwiedzionych kolejne małżeństwo tylko minimalnie poprawia stan zdrowia.
Stan małżeński pomaga nawet w tak dramatycznej sytuacji, jaką jest śmierć dziecka. Kiedy zbadano rodziców izraelskich żołnierzy poległych w wojnie z Libanem, okazało się, że ci rodzice, którzy mieli współmałżonków, żyli dłużej i mieli lepsze wyniki badań niż rozwiedzeni i owdowiali.
My, Polacy, nie jesteśmy pod względem wyjątkiem. Z „Diagnozy społecznej”, prowadzonej w Polsce co rok w latach 2000-2015 pod kierunkiem prof. Janusza Czapińskiego, wynika, że drugim najważniejszym czynnikiem wpływającym na deklarowany dobrostan psychiczny jest małżeństwo (pierwszym jest wiek – im starszy respondent, tym mniej zadowolony z życia).
Dlaczego?
„Zawarcie związku małżeńskiego przynosi niemal natychmiast korzyści zdrowotne, gdyż sprzyja zachowaniom prozdrowotnym u mężczyzn i poprawia ekonomiczne warunki życia kobiet. Te korzyści rosną w trakcie trwania związku. Za to rozwód lub wdowieństwo odbijają się niekorzystnie na zdrowiu, gdyż spadają dochody i pojawia się stres związany np. z podziałem opieki nad dziećmi” – uważa socjolog dr Linda Waite z Uniwersytetu w Chicago.
A może zależność jest odwrotna – chorowici ludzie rzadziej się żenią i wychodzą za mąż? Obaliło to amerykańskie badanie nad bliźniakami jednojajowymi – czyli rodzeństwem mającym ten sam materiał genetyczny. W 2013 r. zespół pod kierunkiem prof. Okady badając kwestię, jak palenie papierosów wpływa na wygląd, przypadkowo odkrył, że znacznie ważniejsze jest to, czy dana osoba ma żonę lub męża. Rozwiedzeni wyglądali na starszych o dwa lata niż ich zamężne i żonate rodzeństwo. Potem pozytywny wpływ małżeństwa na zdrowie potwierdziły także inne badania nad bliźniakami jednojajowymi.