separateurCreated with Sketch.

Bóg poruszony do głębi. Wzruszająca czułość i litość Jezusa [komentarz do Ewangelii]

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Grzegorz Michalczyk - publikacja 14.02.21, aktualizacja 09.02.2024
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Tym razem to Jezus przekracza religijny zakaz. Dotykając chorego, sam czyni się rytualnie nieczystym. Jak gdyby chciał zarazić się jego trądem. „Oto on dźwigał nasze choroby i wziął na siebie nasze cierpienia...” – prorokował Izajasz.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Pewnego dnia przyszedł do Jezusa trędowaty i upadłszy na kolana, prosił Go: «Jeśli zechcesz, możesz mnie oczyścić ». A Jezus, zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: «Chcę, bądź oczyszczony». Zaraz trąd go opuścił, i został oczyszczony.

Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: «Bacz, abyś nikomu nic nie mówił, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich».

Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego. (Mk 1, 40-45)


Zgodnie z obowiązującym zakazem nigdy nie powinien pojawić się przed Jezusem. Zaryzykował. Trędowaty, padając przed Nim na kolana, wypowiada tylko jedną prośbę. Nie mówi jednak o przywróceniu zdrowia. Prosi: „Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić”. Błaga o „oczyszczenie”. Niewykluczone, że dla chorego na trąd człowieka gorsze od samej straszliwej choroby, niszczącej jego ciało, była jej społeczna i religijna konsekwencja. Nieczystość rytualna.

Odcięty od Boga

„Człowiek dotknięty trądem będzie nosił podarte ubranie, włosy będzie miał w nieładzie, zasłoni sobie brodę i będzie wołał: Nieczysty! Nieczysty! Przez cały czas trwania tej choroby będzie nieczysty. Będzie mieszkał sam, poza obozem”. Zapisane w Księdze Kapłańskiej prawo miało swoje logiczne uzasadnienie. Chroniło wspólnotę przed zarazą. Dla chorego brzmiało jednak jak wyrok śmierci. Wyrzucony poza obręb społeczności, z zakazem kontaktowania się z kimkolwiek, był również pozbawiony – co było szczególnie bolesne – możliwości sprawowania kultu. Nie mógł wejść do świątyni, gdzie składano Bogu ofiary. Nie mógł słuchać Słowa Bożego w synagodze. Pozbawiony był wszystkiego, co wyrażało więź z Bogiem. Poczucie odtrącenia potęgowało jeszcze powszechne przekonanie, że trąd jest karą za popełnione winy. Z czasem stał się wręcz uosobieniem grzechu. Trędowaty, pozbawiony więzi z ludźmi, mógł pytać, czy nie został też opuszczony przez Boga...

Czułość Jezusa

Relacjonując spotkanie z chorym na trąd człowiekiem, Ewangelia zwraca uwagę na emocje i gesty Jezusa. „Ulitował się, wyciągnął rękę, dotknął go i powiedział: Chcę, bądź oczyszczony”. Jezus jest poruszony do głębi. Użyty tu czasownik „splanchnidzomai” pochodzi od rzeczownika „splanchna”, oznaczającego wnętrzności, serce, ale także: serdeczność, czułość, miłość, litość. Dotknięcie trędowatego (gest niekonieczny przecież dla dokonania uzdrowienia) jest tej głębokiej litości i czułości wzruszającym podkreśleniem. Tym razem to Jezus przekracza religijny zakaz. Dotykając chorego, sam czyni się rytualnie nieczystym. Jak gdyby chciał zarazić się jego trądem. „Oto on dźwigał nasze choroby i wziął na siebie nasze cierpienia...” – prorokował Izajasz.

Oczyszczenie i powrót

„Idź pokaż się kapłanowi, a na świadectwo dla nich złóż za swoje oczyszczenie ofiarę” – usłyszał uzdrowiony. Księga Kapłańska z detalami opisuje obrzędy oczyszczenia, sprawowane po wyzdrowieniu z trądu. Trędowaty był przyprowadzany do kapłana, przynosząc na ofiarę dwa żywe ptaki. Jednego z nich składano w ofierze. Drugi, zanurzony w ofiarniczej krwi, był wypuszczany na wolność. Trędowaty mógł odejść, oczyszczony i uznany za zdrowego. Starożytne ryty okazywały się proroctwem, zapowiadającym zbawienie przychodzące od Boga. „Krew Jezusa, Jego Syna, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu” – zapisał w swym liście umiłowany uczeń Pana.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.