Pisała, że nadszedł dogodny czas przezwyciężenia klerykalizmu. Odważnie upominała się o większą obecność decyzyjną kobiet w Kościele. Świetnie wykształcona i profesjonalna. Będzie pierwszą kobietą w historii z prawem głosu na Synodzie Biskupów.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Pasja życia i ogromny profesjonalizm – to według przyjaciół siostry Nathalie Becquart zdecydowało o tym, że papież Franciszek postanowił, iż będzie ona pierwszą kobietą w historii z prawem głosu na Synodzie Biskupów. Nowa podsekretarz synodu to specjalistka od marketingu, która kocha modlitwę biblijną i żagle. A jej ulubione miejsce na jachcie to od zawsze… kapitański mostek.
Franciszek ma zaufanie do kobiet
Pisząc o jej nominacji na stanowisko podsekretarza synodu, media obwieściły światu początek rewolucji w Kościele. Lepiej jednak mówić o otwarciu przez papieża pewnych ważnych drzwi. Czas pokaże, jakie kolejne kroki zostaną podjęte.
Czytaj także:
Flaminia Giovannelli, najbardziej wpływowa kobieta Watykanu, odchodzi na emeryturę
Sama zainteresowana uważa, że jej nominacja pokazuje jedynie konsekwencję Franciszka we wsłuchiwaniu się w głos Kościoła, jaki wybrzmiewał na ostatnich synodach.
– Duży nacisk kładzie na wyzwanie, jakim jest większe włączenie kobiet w podejmowanie decyzji i rozeznawanie w Kościele – mówi s. Becquart. Francuska ksawerianka od dawna powtarza, że obecny papież, jak mało kto w strukturach kościelnych, ma zaufanie do kobiet. Ale jeszcze bardziej docenia ich profesjonalizm oraz wielozadaniowość.
Serdeczne, konkretna i profesjonalna
Jej nominacja nie wzięła się z listy wartych zauważenia kobiet, podsuniętej Franciszkowi przez któregoś z współpracowników. Znają się bliżej od czasu przygotowań do synodu nt. młodzieży. Mieli okazję ze sobą współpracować i prywatnie rozmawiać dzieląc się doświadczeniem Kościoła.
A to u siostry Nathalie jest imponujące, tak samo jak jej profesjonalne curriculum vitae. – Nie ma w niej wyższości wiedzy, jest konkret działania. W jej wystąpieniach nigdy nie było pychy specjalisty – mówi Aletei ks. Emil Parafiniuk, który z ksawerianką przez kilka lat ramię w ramię współpracował w ekipie koordynującej działania powołaniowe w ramach Rady Konferencji Episkopatów Europy.
– Jest osobą bardzo serdeczną i ciepłą, ale też do bólu konkretną i doskonale zorganizowaną. To, co mówi, to nie są jakieś wystrzelone w kosmos idee, tylko coś, co wcześniej przemyślała – podkreśla ks. Parafiniuk.
Studia i duch synodu
Bez wątpienia decyduje o tym jej przygotowanie zawodowe. Zanim wstąpiła do zakonu, skończyła prestiżową uczelnie ekonomiczną w Paryżu (w 2019 r. uznaną za najlepszą w Europie) École des hautes études commerciales.
Już w zakonie studiowała filozofię, teologię i socjologię. W ostatnich latach w Stanach Zjednoczonych z pasją pogłębiała studia nad eklezjologią, zajmując się szczególnie synodalnością.
Oddanie się na większą służbę tego „wspólnego podążania naprzód” siostra Nathalie nazywa swą „wewnętrzną misją”. A nową funkcję podsekretarz synodu – „przygodą wiary”. – Nigdy bym sobie tego nie wymyśliła. Duch Święty jest pełen niespodzianek – podkreśla 52-letnia zakonnica.
Burza włosów, krzyżyk i spodnie
Burza siwych włosów, charakterystyczne okulary i dbałość o swą kobiecość są jej znakiem rozpoznawczym. Zawsze nosi krzyżyk na szyi, ale na pierwszy rzut oka trudno dostrzec w niej siostrę zakonną, chodzi nawet w spodniach.
– To jest owoc jej korzeni, pochodzenia ze wspólnoty francuskiej, która po Soborze Watykańskim zmieniła mocno swój styl i charakter – mówi ks. Parafiniuk. Ksawerianki od początku były zakonem bezhabitowym, oddają się ewangelizacji, katechizacji i promocji człowieka, zwłaszcza kobiet.
Siostry żyją w małych międzynarodowych wspólnotach. Starają się odpowiadać na potrzeby lokalnych Kościołów. Ten charyzmat siostra Nathalie przekuła na swe konkretne zaangażowanie.
„Ona kocha młodzież i ją rozumie”
Przeor Wspólnoty w Taizé, z którym od lat jest zaprzyjaźniona, podkreśla, że jej prawdziwą i największą pasją jest młodzież. Nie dziwi więc, że siostra Nathalie była w episkopacie Francji pierwszą kobietą odpowiedzialną za duszpasterstwo młodzieży i powołań.
– Ona kocha młodzież i ją rozumie. Od lat pokazuje, że trzeba uniknąć ryzyka, dziś już śmiertelnego, składania młodym ustalonych z góry propozycji, kompletnie oderwanych od rzeczywistości, w jakiej żyją – podkreśla brat Alois.
Jak mówi, dla siostry Nathalie ważne jest osobiste towarzyszenie młodym, słuchanie ich przy jednoczesnym szanowaniu sanktuarium ich sumienia. To niewystarczające towarzyszenie młodym w Kościele ksawerianka nazywa „niszczącym zaniedbaniem”.
Czytaj także:
Czy kobieta jest w Kościele od zmywania naczyń? [wideo]
Kierownictwo duchowe prowadzone przez kobiety
Wskazuje też na wagę kierownictwa duchowego prowadzonego przez kobiety. – We współczesnym Kościele wiele mówi się o mistrzach i ojcach duchowych, ale zapomina o roli matki i mistrzyni – mówi, wskazując, że ogromną rolę mogłyby mieć siostry zakonne.
Brat Alois zauważa, że nowa podsekretarz jest człowiekiem dialogu. – Gdy byliśmy razem na Synodzie Biskupów, imponowała mi tym, że pokazywała, iż różnorodność punktów widzenia nie przeszkadza braterstwu – mówi brat Alois.
Pasja do żagli
Jej współsiostry podkreślają, że jest twórcza w rozwijaniu swego ksaweriańskiego charyzmatu. Młodzieńczą pasję do żagli przekształciła na młodzieżowe rekolekcje na jachtach „Życie na morzu, wejście do modlitwy”.
Bazując na swym wolontariacie w Libanie i pracy w dzielnicach robotniczych, organizowała dla studentów różnorodne staże. Nie bała się też powierzać odpowiedzialności młodym ludziom, choćby przy okazji przygotowań do kolejnych Światowych Dni Młodzieży. I pokazując w konkrecie życia duszpasterskiego, jak realizować model Kościoła synodalnego. Napisała kilka książek, które, jak mówi brat Alois, stały się GPS-em do prowadzenia duszpasterstwa, często wyprzedzając swoje czasy.
Aktywna na ŚDM w Krakowie
Siostra Nathalie lubi Polskę. Uczestniczyła w ŚDM w Krakowie, prowadząc tam namiot powołaniowy. Swym doświadczeniem towarzyszenia młodym dzieliła się też z polskimi duszpasterzami.
Mówiła m.in. o tym, że „młodzi żyją w świecie, który szybko się zmienia i nie gwarantuje stabilnej przyszłości. Tym bardziej trzeba im towarzyszyć i pomagać w zakorzenianiu się w wierze. Aby to towarzyszenie było skuteczne, musimy poszukiwać języka, który jest dla nich zrozumiały”.
Apelowała o konkret synodalności: „Chodzi o praktykowanie otwartości na Ducha Świętego i siebie nawzajem, o dyskusje w grupach, w których wszyscy są aktywni, wypowiadają się i słuchają siebie nawzajem”.
O większą obecność decyzyjną kobiet w Kościele
Dzięki nominacji Franciszka siostra Nathalie będzie teraz jedną z najbardziej rozpoznawalnych kobiet w Kościele. – Wnosi kobiecość w swe działania. Ale przede wszystkim jest naprawdę zaangażowana i jest ekspertem w tym, co robi. I to jest najważniejsze – podkreśla ks. Parafiniuk.
Dobrym znakiem dla Kościoła jest to, że podsekretarzem synodu, który jakby nie było doradza papieżowi, zostaje profesjonalistka. Ona o synodalności nie tylko wiele mówi, ale mocno nią żyje, jest wręcz jej pasjonatką. Regularnie publikuje w kobiecym dodatku do watykańskiego dziennika L’Osservatore Romano, gdzie odważnie upominała się o większą obecność decyzyjną kobiet w Kościele.
Parafrazując apel św. Franciszka o odbudowę Kościoła, pisała, że nadszedł dogodny czas przezwyciężenia klerykalizmu. Siostra Nathalie podkreśla, że „coraz więcej młodych ludzi oraz kobiet jest głęboko świadomych, że w procesy decyzyjne należy włączać wszystkich ochrzczonych. Kościół stanie się bardziej synodalny, powierzając świeckim coraz to bardziej odpowiedzialne zadania”.
Drzwi zostały otwarte. Tematem przyszłorocznego Synodu Biskupów będzie właśnie synodalność.
Czytaj także:
Feministka zakochana w św. Ricie, strażniczka skarbów i Żydówka. Kim są kobiety Watykanu?