Naukowcy z Izraela wyhodowali zarodki myszy przy wykorzystaniu sztucznej macicy. Środowisko mówi o „przełomie” i twierdzi, że niebawem badania będzie można rozszerzyć na inne gatunki ssaków.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Badania w Instytucie Naukowym Weizmanna w Izraelu przeprowadził zespół pod kierownictwem doktora Jacoba Hanny. To pierwszy eksperyment tego typu. Wnioski opublikowano w tym tygodniu w czasopiśmie naukowym „Nature”.
Myszy ze sztucznej macicy
Badacze podkreślają, że – mimo nienaturalnego otoczenia – wyglądały tak samo, jakby rozwijały się wewnątrz żywego organizmu.
Naukowcy próbowali uzyskać informacje dotyczące tego, jakie mechanizmy wpływają na rozwój ssaków, oraz jakie oddziaływanie na płód mają mutacje genów, składniki odżywcze oraz warunki środowiskowe.
„Świętym Graalem” biologii rozwoju jest zrozumienie, w jaki sposób pojedyncza komórka, zapłodnione jajo, może wytworzyć wszystkie określone typy komórek w ludzkim ciele i rozrosnąć się do 40 bilionów komórek. Naukowcy próbują dowiedzieć się tego od zarania dziejów – komentował Paul Tesar, biolog z akademii medycznej Case Western Reserve University w Cleveland w rozmowie z „The New York Times”.
Zarodki nie różniły się
Dotychczas próbowano badać rozwój tkanek i narządów zwierząt takich jak: robaki, żaby i muchy, które nie potrzebują macic. Inną opcją było usuwanie zarodków z macic zwierząt doświadczalnych. Naukowcy twierdzili, że żaden ze sposobów nie jest miarodajny i nie gwarantuje dokładnych danych. Stąd też pojawił się pomysł na to, by stworzyć sztuczną macicę. Trwało to ok. siedmiu lat.
Ciąża u myszy trwa mniej więcej 20 dni. Naukowcy 11 dni po zapłodnieniu zbadali zarodki z naturalnych macic i porównali je z tymi, które rozwijały się w sztucznych. Jak podaje TVN24, zdaniem badaczy oba typy zarodków „nie różniły się praktycznie niczym”. Miały ukształtowane kończyny, układ nerwowy i narządy. Ich serca biły z taką samą, właściwą prędkością 170 uderzeń na minutę.
Dopiero później okazało się, że są zbyt duże, by przetrwać bez przepływu krwi i otrzymania odpowiedniego odżywienia.
3/n pic.twitter.com/ERolTnJNIV
— Jacob (يعقوب) Hanna (@jacob_hanna) March 18, 2021
Kiedy przyjdzie czas na ludzki zarodek?
Zespół doktora Hanny’ego twierdzi, że ich odkrycie pozwoli zbadać lepiej, jakie czynniki naturalne wpływają na poronienie, oraz co uniemożliwia zagnieżdżenie komórek.
Środowisko naukowe przyjęło wyniki eksperymentu z entuzjazmem, niektórzy określają je wręcz mianem „przełomowych”. Badacze uważają, że niebawem badania będzie można rozszerzyć na inne gatunki ssaków. Dwa inne artykuły opublikowane w środę 17 marca w magazynie „Nature” informują o próbach stworzenia w podobny sposób wczesnych ludzkich embrionów.
Zdaniem prof. Paula Tesara, wspomniane badania mogą przynieść w przyszłości możliwość, by rozwój człowieka od zapłodnienia po narodziny odbywał się całkowicie poza macicą. Choć na razie są to dywagacje, ponieważ badania prowadzi się na razie na bardzo małych ssakach. Nie wiadomo, czy ludzkie płody mogłyby rozwijać się prawidłowo poza macicami. Żaden badacz nie odważył się dotychczas na przeprowadzenie podobnych eksperymentów na ludziach.
Prof. Tesar podkreślił, że nawet, jeśli taki scenariusz miałby się kiedykolwiek sprawdzić, wcześniej należałoby podjąć szereg dyskusji, czy ta metoda „tworzenia” człowieka jest właściwa z etycznego i społecznego punktu widzenia.
Źródło: The New York Times, TVN24, Nature
Czytaj także:
Ulepszyli geny w ludzkim embrionie. To „wyścig po genetycznie zmodyfikowane dziecko”?
Czytaj także:
Nowe badania analizują embriony pod kątem IQ. Amerykański moralista ostrzega