separateurCreated with Sketch.

Sięgnij do „Reguły św. Augustyna”, aby zaznać szczęścia!

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Marzena Devoud - 11.06.21
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Krótka, prosta, praktyczna – czy „Reguła św. Augustyna”, która jest najstarszą regułą monastyczną, może wyraźnie zmienić coś w codzienności każdego człowieka? Z pewnością. Daje ona wytyczne dotyczące tego, jak lepiej żyć razem – czy chodzi o życie zakonne, małżeńskie, rodzinne, społeczne czy zawodowe.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

„Jestem przekonany, że św. Augustyn, zasiadając do pisania swojej Reguły, robił to z myślą nie tylko o zakonnikach, ale także z myślą o małżeństwach, rodzinach, społeczeństwie i innych wspólnotach” – ocenia François-Marie Humann, opat w opactwie św. Marcina w Monday (Calvados), który sam żyje tą regułą jako zakonnik ze zgromadzenia norbertanów (Premonstratensów). Zdaniem autora komentarza do Reguły św. Augustyna:

Jak tłumaczy, „Reguła św. Augustyna skierowana jest przede wszystkim do ochrzczonych, ponieważ uczy żyć w pełni łaską chrztu”.

Ta pierwsza reguła życia zakonnego na Zachodzie została napisana w 397 r. i jest bardzo praktyczna. Na przestrzeni ośmiu rozdziałów przedstawia wzór życia inspirowany pierwszą wspólnotą chrześcijańską w Jerozolimie, która została opisana w Księdze Dziejów Apostolskich (Dz 4,32). Podkreśla miłość braterską wynikającą z podwójnego przykazania: przykazania miłości Boga i bliźniego, które są nierozdzielne: „Po pierwsze, dlatego zgromadziliście się w jedno, byście jednomyślnie mieszkali w domu i mieli jednego ducha i jedno serce skierowane ku Bogu. I nie nazywajcie czegokolwiek swoją własnością, lecz wszystko niech będzie dla was wspólne” (Reguła, rozdział I, 1-2).

Dla ojca Humanna Reguła jest w końcu „sposobem życia Ewangelią, który koncentruje się na pewnych jej aspektach. Dotyczy ona każdego ochrzczonego w wymiarze relacyjnym, ponieważ, zdaniem Augustyna, świętość dokonuje się poprzez życie wspólne, gdzie każdy troszczy się o drugiego” – konkluduje. Odkryj sześć kluczowych wskazówek zawartych w Regule św. Augustyna:

1WIDZIEĆ DRUGIEGO JAKO „ŚWIĄTYNIĘ BOGA”

Dla św. Augustyna wszystko zaczyna się od wysiłku, by trwać w jedności serc, koniecznej w każdej relacji braterskiej w naszej codzienności: pomiędzy braćmi mnichami a ich przełożonym, ale podobnie też między rodzicami a ich dziećmi, między małżonkami, przyjaciółmi czy kolegami z pracy… Jedność serc wymaga nieustannego dostosowywania się jednych do drugich. Aby było to rzeczywiście możliwe, konieczne jest, by każdy widział siebie samego i drugiego jako „świątynię Boga”: „Wszyscy więc żyjcie jednomyślnie i zgodnie, i w sobie nawzajem czcijcie Boga, którego staliście się świątyniami”. Wsłuchiwanie się w drugiego, bycie uważnym na to, co mówi, współczucie jego zmartwieniom i radowanie się wraz z nim z jego sukcesów jest praktykowaniem wzajemnej gościnności, która prowadzi do jedności serc.

2ŻYĆ WSPÓLNIE, W PRZYJAŹNI Z BOGIEM

To właśnie czyni św. Augustyn z chwilą, gdy zostaje biskupem. Doświadczając zbyt silnego napięcia między swoim nowym życiem biskupim a życiem wspólnotowym, podejmuje decyzję, by opuścić „klasztor ogrodowy” i utworzyć klasztor w domu biskupim – w tym samym duchu, ale jednak przeżywany na inny sposób. Według św. Augustyna życie wspólnotowe może przyjmować najróżniejsze formy. Najważniejsze, aby skoncentrować się na dobru wspólnym, którym jest jedynie sam Bóg. W swoim dziele O życiu szczęśliwym, św. Augustyn pyta: „Czy wystarczy posiadać to, czego się chce, aby być szczęśliwym”? Św. Monika, jego matka, odpowiada: „Jeśli [człowiek] chce dobra i posiada je, jest szczęśliwy, jeśli zaś zła, to choćby je posiadał, jest nieszczęśliwy”. 

Szczęśliwe życie oznacza więc wspólne życie przyjaźnią z Bogiem, opartą na poddaniu się w wolności Jemu, który jest jedynym „mającym wartość” dobrem wspólnym. To Boga trzeba więc posiadać, aby być szczęśliwym – mówi św. Augustyn. Tak w życiu zakonnym, jak i chociażby w życiu małżeńskim. Trudne życiowe sytuacje, upływający czas, zmiany, którym podlega każdy człowiek, zaczynają często stanowić przeszkody, które zdają się coraz trudniejsze do pokonania na drodze do szczęścia i jedności. Chyba że małżonkowie powierzą swój związek bezpośrednio Chrystusowi i zgodzą się przeżywać codzienność pod Jego spojrzeniem.

3Z CAŁĄ POKORĄ DZIELIĆ SIĘ DOBRAMI MATERIALNYMI

Zdaniem św. Augustyna wzajemna gościnność koniecznie musi być przeżywana w wymiarze materialnym. Dla niego życie wspólnotowe oznacza dzielenie się dobrami, które oddane są do dyspozycji wszystkich i wydzielane każdemu według potrzeb. Inspirowana stylem życia pierwszych chrześcijan, zasada ta wymaga podwójnego wysiłku – społecznego i duchowego, wyzbycia się posiadanych dóbr i pokory: „Bogaty musi wyzbyć się swoich bogactw, ale także pychy z powodu swojego bogactwa. Ubogi zaś musi wyzbyć się swojego pragnienia bogactwa, ale także pychy, którą odczuwa z powodu swojej obecnej dobrej sytuacji”.

Sprawy doczesne i codzienne przysługi stają się więc miejscem naprzemiennie świadczonej sobie gościnności: jeden zajmuje się kuchnią, drugi modlitwą, a jeszcze inny praniem... Może sekret lepszego życia kryje się w tej miłości, która towarzyszy nam w każdej chwili naszej codzienności, jak mozolna by ona nie była? Bóg objawia się właśnie poprzez małe rzeczy, którymi żyjemy na co dzień.

4BUDOWAĆ RELACJE, ABY KAŻDY ODNALAZŁ SWOJE MIEJSCE

Każdy codzienny obowiązek pozwala zweryfikować swoją uważność wobec drugiego. Bracia powinni być uważni na wyjątkowość każdego z nich i gotowi przyjąć swoje różnorodne potrzeby. Zdaniem św. Augustyna ideał życia wspólnotowego ucieleśnia nieustanna troska o to, by nie obciążać najsłabszych. Uwaga mnichów powinna skupiać się właśnie na tym, który nie może wytrwać w poście do wieczora, na tym, który jest delikatnego zdrowia.

Aby się to udało, konieczne jest nieustanne rozeznawanie w stosunku do drugiego i samego siebie, ponieważ chodzi w tym o właściwą relację. Najsłabszych braci „trzeba traktować tak”, jak najsilniejszych, „nie powinni chcieć wszyscy tego, co dodatkowo otrzymują niektórzy”. Po co zazdrościć drugiemu jego dobra, skoro sami posiadamy wszystko, czego nam potrzeba?

5UPOMINAĆ DRUGIEGO NA SPOSÓB BRATERSKI

Niemniej jednak istnieją też sytuacje, gdy uważność wobec drugiego wymaga czegoś odwrotnego. Naruszenie zasad życia wspólnotowego domaga się braterskiego upomnienia. Nie polega ono na analizie życia drugiego, lecz na tym, by pozostać na niego uważnym, w duchu „jedności serc”. Brak ostrzeżenia oznacza brak zainteresowania drugiego, oznacza brak przyjęcia go jako osoby, z którą dążymy do jedności serca. Często zdarza się, że ten, kto zostaje upomniany, w pierwszym odruchu zasmuca się tym. Opiera się, kwestionuje to, jednak później, gdy pozostanie sam na sam z Bogiem pogrąża się w ciszy, w swoich myślach, rozważa to, co właśnie usłyszał… Nie obawia się już utraty ludzkiej aprobaty w chwili, gdy zmieni swoje postępowanie, ale obawia się, że nie spodoba się Bogu, jeśli go nie poprawi.

6WYTRWAĆ W MIŁOŚCI

HOLDING HANDS

Moglibyśmy traktować Regułę jako sztukę zachowania równowagi w relacjach i uważności na drugiego. Jednak u św. Augustyna ta postawa podporządkowana jest wezwaniu do miłości. Miłość znajduje się w centrum jego myśli. Jest ona tym, co uruchamia duszę, tym, co napełnia ją siłą i życiem, prowadząc do jej „naturalnego miejsca”: „Moją siłą ciążenia jest miłość moja” (Wyznania, XIII, 9). Jest ona również rdzeniem wszystkich cnót i doskonałości, do której one prowadzą. Ich kulminację św. Augustyn widzi w miłości miłosiernej, najwyższej formie miłości, która oddając się bez końca, zapewnia sobie posiadanie najwyższego Dobra.

Miłość miłosierna wyraża się w przykazaniu Chrystusa: „Miłujcie się wzajemnie tak, jak Ja was umiłowałem” (J 13,34). W tym właśnie tkwi istota życia wspólnotowego: w darze Ducha Świętego, od którego pochodzi miłość. Każdy przyjmuje Boga, przyjmując drugiego człowieka. Gościnnością samego Boga jest pojednanie, znak prawdziwej jedności. Radość płynąca z jedności jest owocem miłości miłosiernej, miłości wzajemnej, która dana jest przez Boga. To właśnie pragnienie prawdziwej miłości pobrzmiewa w słynnych słowach św. Augustyna: „Jeszcze się nie zakochałem, a już kochałem samą myśl o zakochaniu” (Wyznania, III, 1).

Odkryj dziesięć złotych myśli św. Augustyna:

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.