Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Do zdarzenia doszło jeszcze przed tym, jak podano do publicznej wiadomości informację o zabiegu, jakiemu papież Franciszek poddał się w rzymskiej poliklinice Gemelli.
Według artykułu autorstwa Enrique Astudillo Baezy, dostępnego na stronie archidiecezji Santiago (stolicy Chile), biskup pomocniczy Santiago, Alberto Lorenzelli, podarował papieżowi Franciszkowi pektorał – krzyż do noszenia na piersi. Wykonano go z kawałków drewna pochodzących z chilijskiej świątyni pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, która została podpalona i zniszczona w trakcie ulicznych zamieszek w październiku 2019 roku.
Do wykonania krzyża wykorzystano belki zebrane przez wykładowców i studentów ośrodka szkolenia technicznego Duoc UC z kierunków takich jak zarządzanie ryzykiem czy ochrona dóbr kultury. Ośrodek ten działa w charakterze fundacji przy Papieskim Uniwersytecie Katolickim w Chile.
Na opublikowanym niedawno zdjęciu widzimy, jak papież bierze do ręki krzyż i całuje go. Biskup Lorenzelli poinformował, że Franciszek przyjął ten podarunek z głębokim wzruszeniem.
Według relacji ks. Samuela Arancibii, kapelana ośrodka szkoleniowego Duoc UC przy Papieskim Uniwersytecie Katolickim, „ta inicjatywa wyszła od młodych ludzi, którzy zabrali się za sprzątanie i usuwanie gruzów, jakie spadły z dachu i kopuły” – czytamy dalej w komunikacie.
Szacuje się, że w projekt wykonania krzyża włączyło się około 60 osób, między innymi wykładowcy, studenci, pracownicy administracyjni, a nawet przełożeni.
W przypadku tego krzyża porusza nie tylko jego pochodzenie i wymiar symboliczny, lecz także fakt, że papież Franciszek otrzymał go tuż przed operacją w rzymskiej poliklinice. Jakież to myśli przewijały się przez głowę Ojca Świętego, kiedy ujrzał i ucałował ten krzyż?
Choć nie znamy odpowiedzi na to pytanie, z całą pewnością możemy powiedzieć, że tamten papieski gest po raz kolejny potwierdza, iż w trudnych chwilach życia nie powinniśmy stronić od krzyża, ale niezmiennie brać go na ramiona.