separateurCreated with Sketch.

Olimpijka zdobywa pierwsze złoto w historii swojego kraju. A światu pokazuje jeszcze ważniejszy medal(ik)

HIDILYN DIAZ
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Cerith Gardiner - 28.07.21
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Pochodząca z Filipin Hidilyn Diaz swoje zwycięstwo na podium świętowała z cudownym medalikiem na szyi.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

W powietrzu kłębiło się wiele emocji, gdy Hidilyn Diaz stanęła na podium, gotowa, by przyjąć swój złoty medal olimpijski – pierwszy w historii Filipin.

30-latka salutowała, gdy rozbrzmiewał hymn jej kraju, a łzy spływały po jej okrytej maseczką twarzy. Olimpijka nie tylko pobiła swój osobisty rekord, podnosząc i utrzymując nad głową ciężar blisko 224 kg. Pobiła także rekord świata w kategorii 55 kg (121 funtów) w podnoszeniu ciężarów.

Ceremonia odbyła się w poniedziałek 26 lipca w Tokio. Diaz chwyciła swój złoty medal i uniosła go, by zaprezentować tłumom. Ale to nie błyszczący złoty medal przykuł uwagę, a medalik Niepokalanego Poczęcia zawieszony na jej szyi.  

Czempionka wyraziła swoje zaskoczenie tym, że zdołała podnieść aż tak imponujący ciężar. W rozmowie z portalem Rappler w swoim ojczystym języku komentowała:

Nie oczekiwałam, że to wczoraj podniosę. Sądzę, że to zasługa Boga i wszystkich ludzi, którzy się wczoraj za mnie modlili. Jestem wdzięczna tym, którzy odmawiali modlitwy i odprawili nowennę.

Hidilyn Diaz w rozmowie z innym filipińskim portalem Spin.Ph przyznała, że jej przyjaciel wręczył jej medalik i odprawił za nią nowennę:

Odmawiał nowennę przez dziewięć dni, potem ja także odprawiłam nowennę. To był znak modlitwy i wiary w Mamę Maryję i Jezusa Chrystusa.

Modlitwy Hidilyn oraz wszystkich przyjaciół, rodziny i kibiców z pewnością zostały wysłuchane. Jako że Filipiny rywalizują w igrzyskach olimpijskich od 97 lat, pierwsze zwycięstwo Diaz dla narodu bez wątpienia będzie powodem do wielkiego świętowania.

Zwycięstwo cieszy jeszcze bardziej, jeśli weźmie się pod uwagę, że podczas pandemii w kraju obowiązywały jedne z najpoważniejszych ograniczeń epidemicznych na świecie. Sprawiało to, że wszystkie treningi były niezwykle trudne.

W trakcie przygotowań do swoich czwartych Igrzysk Olimpijskich, Diaz utknęła w Malezji bez dostępu do sprzętu treningowego. Miała tylko kijki, butelki z wodą pełniące rolę ciężarków i wielką siłę woli, która... mogła być zesłana tylko z nieba.

Myśleliśmy, że to niemożliwe. Myślałam też, że same igrzyska olimpijskie okażą się niemożliwe, jest pandemia. Ale teraz jesteśmy tutaj. Więc możemy tego dokonać. Nie poddawajcie się. Bez względu na wyzwania i próby, módlmy się do Boga, On nas poprowadzi – powiedziała mistrzyni olimpijska z Tokio w rozmowie z ABS-CBN News.

Uzbrojona w swój medalik i silną wiarę Diaz pokonała wszelkie przeszkody i osiągnęła historyczny sukces.

Byłam zaskoczona, że tego dokonałam. Bóg jest wyjątkowy – zaznaczyła w rozmowie z Gretchen Ho z Cignal TV.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!