separateurCreated with Sketch.

Już oficjalnie: to koniec Kościoła katolickiego w Afganistanie

KABUL
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Jak podała agencja Ansa, po blisko 100 latach kończy się obecność Kościoła katolickiego w Afganistanie. Po tym, jak większość obszarów przejęli talibowie, kraj opuścił ostatni ksiądz, który tam przebywał, włoski barnabita Giovanni Scalese.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Do Rzymu zostali ewakuowani ostatni misjonarze, którzy przez minione lata posługiwali w Afganistanie. Mowa m.in. o włoskim barnabicie o. Giovannim Scalese, który jest przełożonym misji katolickiej w tym kraju oraz pięciu siostrach zakonnych. Wraz z nimi ewakuowano 18 niepełnosprawnych dzieci, którymi siostry się zajmowały.

Byli oni ziarnami miłosierdzia na afgańskiej ziemi – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Matteo Sanavio, który przywitał misjonarzy na rzymskim lotnisku Fiumicino. Podkreślił, że ewakuacja nie była łatwa ponieważ większość dzieci, którymi siostry opiekowały się w jedynym w tym kraju ośrodku dla niepełnosprawnych, porusza się na wózkach inwalidzkich a niektóre transportowane były na noszach. Z Afganistanu wróciły cztery Misjonarki Miłości i siostra pracująca w ośrodku dla niepełnosprawnych dzieci.

Misjonarze zgodzili się na ewakuację, ale liczą, że szybko będą mogli wrócić do Afganistanu ponieważ potrzeby są tam ogromne – powiedział ks. Sanavio i zaznaczył, że jest czymś oczywistym, że sytuacja Kościoła w Afganistanie musi zostać teraz zrewidowana i przemyślana.

Jest to zadanie Stolicy Apostolskiej, która obecna była w tym kraju dzięki księdzu mieszkającemu na terenie ambasady Włoch, który odpowiadał za miejscową wspólnotę katolików. W ambasadzie była też jedyna kaplica w Kabulu. Taki stan rzeczy trwał od lat 20. ubiegłego wieku i zawsze w tym czasie był w stolicy obecny jakiś kapłan. Dramatyczne wydarzenia ostatnich dni zaprzepaściły tę obecność. Musimy jednak pamiętać, że Afganistan zawsze był państwem wyznaniowym, w którym dominował islam, a obecność katolickich kapłanów i sióstr zakonnych była na wpół ukryta i bardzo dyskretna. Nie mogli publicznie ewangelizować, mogli jedynie podejmować dyskretne działania związane z takimi wyzwaniami jak służba zdrowia, edukacja, działalność charytatywna, którą do końca prowadziły Misjonarki Miłości - powiedział ks. Sanavio.

Wyznał, że z Afganistanu udało się już wcześniej sprowadzić wiele rodzin, które w ostatnich latach współpracowały z misjonarzami.

Organizujemy się i zamierzamy tę współpracę wykorzystać dla Afgańczyków, którzy otrzymali schronienie we Włoszech. Nasz misja więc trwa choć tymczasowo nie w Kabulu – podkreślił włoski rogacjonista.

Agencja Ansa przypomina, że Włochy jako pierwsze państwo zachodnie uznało w 1919 roku niepodległość Afganistanu. Na znak wdzięczności za ten gest dwa lata później otrzymały prawo do utworzenia w swojej ambasadzie kaplicy dla katolików z zagranicy. Była jedynym katolickim miejscem kultu w Kabulu.

W 1931 roku papież Pius XI powierzył misję barnabitom, wtedy też pierwszy ksiądz przybył do Afganistanu. W 2002 roku Jan Paweł II dokonał pierwszego kroku kanonicznego na rzecz utworzenia lokalnego Kościoła, podnosząc rangę ich obecności w kraju. Ojciec Święty ustanowił tam wówczas tzw. missio sui iuris. To misja stanowiąca wstępny etap istnienia Kościoła na terenach, gdzie jest niewielu katolików lub niepewny jest status polityczny danego terenu.

PAP, Ansa, Beata Zajączkowska/vaticannews.va / Kabul

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!