separateurCreated with Sketch.

Odnaleźli Boga w otchłani. Jak więzienie stało się miejscem nawrócenia

WEB2-PRISON-AFP-000_WB5MS.jpg
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
To piękny hołd dla tych wszystkich chrześcijan, którzy kierując się niegasnącą wiarą w Boga i w ludzkość, docierają do tych, którzy wydają się nie mieć już ludzkiej twarzy, ale których Bóg odwiedza i przemienia.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Ks. Éric Venot-Eiffel wie, jak dbać o tych, którzy są w największej duchowej potrzebie. Był m.in. wolontariuszem małych braci Ubogich w latach studenckich, kapelanem w zakładzie opieki paliatywnej w latach 2001–2005 oraz kapelanem więzienia na zachodzie Francji (2012–2020). W swojej drugiej książce Derrière les hauts murs (Za wysokimi murami) napisał o swojej ostatniej służbie, zarówno trudnej, jak i pełnej światła.

Bóg, który przychodzi do więzienia

Jego "mantrą" stały się słowa z Nowego Testamentu: „Jeśli twoje serce cię potępia, wiedz, że Bóg jest większy niż twoje serce” (zob. 1 J 3,20). Ten ksiądz spędził osiem lat na spotkaniach z więźniami, aby ich pocieszyć i dać nadzieję. Odkrył w nich, poza ich złymi czynami, ślad godności dzieci Bożych. 

Często było to żmudne lub pozornie bezowocne zadanie. Jednak czasem owoce jego pracy były wręcz namacalne. Tak, jak w tym liście, w którym cytuje więźnia, nazywanego po prostu R.:

„Jesteśmy sami w naszej celi. (…) Niedzielne poranki, kiedy możemy iść na mszę, są wybawieniem, chwilą dzielenia się, komunią, przyjemnością bycia razem (…) Dzięki księdzu nauczyłem się przebaczać. Pragnienie, by ktoś nam wybaczył, gdy my sami sobie nie wybaczyliśmy, stało się dla mnie nonsensem. Zawdzięczam tę zmianę ojcu, chrześcijanom i Ewangelii”.

Ks. Eric w swojej książce dzieli się wzruszającymi świadectwami, które udowadniają, że można wydobyć się z przeszłości i „odrodzić na nowo”. 

Z ciemności do życia

Ksiądz Eric wspomina m.in. pierwszą wizytę w celi P.:

„Na koniec ksiądz powiedział do mnie: W imię Boga, wybaczam ci całe zło, które uczyniłeś. Płakałem. Bóg uzdrowił moje serce i duszę (…). Poczułem, że jestem w nowym świecie. Bóg w całym swoim miłosierdziu (…) właśnie przyjął mnie z otwartymi ramionami”.

Ks. Eric przytacza również słowa 45-letniego B., którego poważne problemy psychiczne doprowadziły do zabicia matki dwójki swoich dzieci:

„Zwróciłem się do katolickiego duszpasterstwa więziennego (…). Wiedzieliśmy, że towarzyszyły nam ludzkie istoty napędzane dobroczynną mistyczną siłą: Bogiem. (…) Nadal nie wiem, kim jestem, poza tym, że jestem czymś więcej niż moimi grzechami. (…) Wiem, że Bóg może mnie prowadzić”.

To piękny hołd dla tych wszystkich chrześcijan, którzy kierując się niegasnącą wiarą w Boga i w ludzkość, docierają do tych, którzy wydają się nie mieć już ludzkiej twarzy, ale których Bóg odwiedza i przemienia.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!