separateurCreated with Sketch.

Mniej małżeństw, ale też mniej rozwodów. Jak w ostatnich latach zmieniała się polska rodzina?

RODZINA
Liczba zawieranych w Polsce małżeństw systematycznie spada, choć w pandemii mniej jest także rozwodów. Religijność polskiej rodziny jest zróżnicowana generacyjnie: najbardziej religijne jest pokolenie obecnych dziadków, mniej rodziców, a pokolenie wchodzące w dorosłość jest zdecydowanie najmniej związane z Kościołem. Niepokojąca, i to od lat jest, natomiast sytuacja demograficzna. Do 2050 r. liczba ludności naszego kraju zmniejszy się o 4,4 mln osób. To najważniejsze wnioski socjologiczne na temat kondycji polskiej rodziny w ostatnich latach. Na 26 grudnia przypada w tym roku Niedziela Świętej Rodziny.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Niedziela Świętej Rodziny to święto wszystkich rodzin. W tym dniu ma zawsze miejsce modlitwa o świętość małżeństw i rodzin. Warto z tej okazji przyjrzeć się ich socjologicznemu obrazowi w odniesieniu do trendów zauważalnych w ostatnich latach i biorąc pod uwagę zarówno wpływ trwającej pandemii, jak i szerszą perspektywę. Jak w ostatnim czasie zmieniała się polska rodzina?

Polska rodzina a rzeczywistość pandemii

Jak wskazują dane Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, epidemia COVID-19 znacząco wpłynęła na życie sakramentalne rodzin polskich katolików. W 2020 r. sakrament chrztu został udzielony 312,1 tys. osób, co stanowi spadek o 16,3% względem roku 2019. Zdecydowana większość ochrzczonych przyjęła sakrament do pierwszego roku życia (90,9%). Między 1. a 7. rokiem życia przyjęło chrzest 8,2% osób, zaś po ukończeniu 7. roku życia – 1%.

Względem 2019 r. wzrosła natomiast liczba osób przystępujących do pierwszej Komunii Świętej. Wyniosła ona 298 tys. osób, czyli o 49 tys. (ok. 20%) więcej niż w roku poprzednim. Do bierzmowania przystąpiło zaś 252,3 tys. osób, czyli o 34,0% mniej niż w 2019 r.

Liczba udzielonych sakramentów małżeństwa w 2020 roku wynosiła 91,5 tys., czyli o 26,8% mniej w porównaniu z 2019 r. Tzw. „śluby mieszane” (zawarte między osobą wyznania katolickiego a osobą innego wyznania) stanowiły 2,8% zawartych w 2020 roku ślubów.

Mimo trudnej sytuacji pandemicznej, kościelne struktury starały się nie ustawać we wsparciu duchowym i psychologicznym wobec polskich rodzin. Trapiły je bowiem problemy, które w czasie epidemii jeszcze się uwydatniły lub dopiero zaistniały na skutek izolacji, nadwątlonych więzi oraz zdalnego trybu pracy i nauki.

W 2020 r. działało w Polsce 2437 poradni życia rodzinnego, które współpracowały z 4 tys. doradców. Na terenie diecezji działały również 173 katolickie specjalistyczne poradnie rodzinne, które łącznie udzieliły wsparcia ponad 31 tys. osób.

Małżeństwa wyznaniowe przeważają

Rok wcześniej, ale już z uwzględnieniem sytuacji pandemicznej, sytuację społeczną polskich rodzin pod kątem małżeństw, ślubów i rozwodów zbadał Główny Urząd Statystyczny.

Jak się okazało, w Polsce nadal przeważają tzw. małżeństwa wyznaniowe ze skutkami cywilnymi, które mogą być zawierane w 10 Kościołach i jednym związku wyznaniowym. Są nimi Kościół Katolicki, Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny w RP, Kościół Ewangelicko-Augsburski, Kościół Ewangelicko-Reformowany, Kościół Ewangelicko-Metodystyczny, Kościół Chrześcijan Baptystów, Kościół Adwentystów Dnia Siódmego, Kościół Polskokatolicki, Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich, Kościół Starokatolicki Mariawitów oraz Kościół Zielonoświątkowy.

W 2019 r. zawarto w Polsce ogółem 183 tys. 371 małżeństw, z czego 109 tys. 213 małżeństw w poszczególnych Kościołach i związkach wyznaniowych. Najwięcej – co oczywiste ze względu na największą liczbę wiernych – w Kościele katolickim (108 tys. 258).

GUS podaje jednak, że liczba tzw. małżeństw wyznaniowych od dekady spada. Jeszcze w 2000 r. zawarto ich 151 tys. 757, a w 2010 r. – 155 tys. 509, podczas gdy w 2018 r. już tylko 119 tys. 74 małżeństwa. Oznacza to, że rok do roku ubyło, według ostatnich statystyk, aż 10 tys. małżeństw zawieranych w kościołach.

Mniej ślubów i rozwodów w pandemii

Dane GUS dotyczące zawieranych małżeństw i rozwodów opublikowane w Biuletynie Statystycznym nr 7/2020 GUS wskazały, że trwająca pandemia koronawirusa istotnie wpłynęła na decyzje Polaków w tych kwestiach. Wiosną i wczesnym latem 2020 r. zanotowano znacznie mniej zawieranych i rozwiązywanych małżeństw niż w tym samym okresie w roku 2019.

Najczęściej wybierane miesiące do zawarcia małżeństwa to te wiosenno-letnie, najrzadziej – jesienno-zimowe. W kwietniu 2019 r. zawarto ok. 9 tys. ślubów, a w tym samym miesiącu 2020 r. już tylko 3,5 tys. W maju 2019 r. było ich 15,7 tys., a w maju 2020 r. – tylko 4 tys.

Co zaś do rozwodów, patrząc na zjawisko w perspektywie wieloletniej, ich liczba rośnie. W 1980 r. było ich rocznie 39,8 tys., w 1990 – 42,4 tys., w 2000 – 42,7 tys., w 2010 – 61,3 tys., a rok temu – 65,3 tys. Z tego ponad 46 tys. to rozwody par w miastach, a nieco ponad 17 tys. na wsi. Skalę zjawiska pokazuje też inny współczynnik: na 1000 nowo zawartych małżeństw przypada aż 356 rozwodów.

Jakie wartości polska rodzina uznaje za najważniejsze?

Na początku 2021 r. GUS zbadał kwestię wiary i wartości w życiu osób starszych, ale w szerszym, międzypokoleniowym kontekście. Najczęściej duże lub bardzo duże znaczenie osoby starsze (po 64. roku życia) przypisywały zdrowiu i rodzinie/ szczęściu rodzinnemu (powyżej 98%). Dużą wagę nadawały też one tak fundamentalnej i ogólnospołecznej wartości jak uczciwość (98%, w tym dla 74% wartość ta miała znaczenie bardzo duże, odpowiednio o 1 i 5 pkt proc. więcej niż w całej populacji).

Dla osób w tym wieku nieznacznie większe znaczenie niż dla pozostałych mają też takie wartości jak szacunek u innych ludzi (93%, różnica o 4 pkt proc. w stosunku do ogółu) oraz sprawność fizyczna (91%). Ważne dla 90% osób po 64. roku życia są też: poczucie stabilizacji i bycia potrzebnym.

Wysoko cenionymi przez starszych wartościami (powyżej 80%) są również miłość i patriotyzm. W obu tych przypadkach zaznacza się jednak dość istotna różnica między seniorami a osobami młodszymi. Miłość jako wartość, która ma bardzo duże znaczenie, jest postrzegana rzadziej przez osoby starsze niż przez ogół mieszkańców Polski w wieku 16 i więcej lat. Patriotyzm zaś częściej traktowany jest jako wartość o bardzo dużym znaczeniu właśnie przez osoby po 64. roku życia (różnica o 11 p. proc. względem ogółu).

Także wyżej ocenianą wartością (różnica o 13 pkt proc. względem ogółu) przez osoby w wieku 65 lat i więcej jest wiara religijna. Ma ona duże znaczenie dla 75% osób w tym wieku (w tym dla 44% osób – bardzo duże znaczenie). Niżej cenionymi przez starszych wartościami są natomiast: praca zawodowa (mniej o 19 pkt proc. względem ogółu), kariera (mniej o 16 pkt proc.), hobby (mniej o 15 pkt proc.), rozrywka (mniej o 11 pkt proc.), życie pełne przygód i wrażeń (mniej o 10 pkt proc.), czy wolność głoszenia własnych poglądów (mniej o 9 pkt proc.).

Różny stosunek do wiary

O ile w kwestii podejścia do najważniejszych wartości (zdrowie, rodzina, uczciwość) osoby po 64. roku życia wydają się mieć zbliżone poglądy niezależnie od sytuacji społeczno-demograficznej, to w wielu pozostałych wypadkach np. płeć czy miejsce zamieszkania różnicują te opinie.

Wiara religijna jako wartość ma duże lub bardzo duże znaczenie dla 80% kobiet w tym wieku, ale już dla 66% mężczyzn. Ci natomiast, bardziej niż kobiety, cenią takie wartości jak wolność głoszenia własnych poglądów (różnica o 11 pkt proc.), praca zawodowa (różnica o 13 pkt proc.), własne zainteresowania, hobby oraz rozrywka (różnica 7 pkt proc.).

Znaczenie ma tu także miejsce zamieszkania. Dla mieszkańców wsi większe znaczenie niż dla mieszkańców największych miast mają wiara religijna – 84% (różnica o 21 pkt proc.) i pieniądze – 72% (różnica o 8 pkt proc.). Mieszkańcy miast liczących co najmniej 500 tys. bardziej niż mieszkańcy wsi cenią sobie natomiast takie wartości jak własne zainteresowania, hobby (różnica 23 pkt), wolność głoszenia własnych poglądów i wykształcenie (różnica po 20 pkt proc.), przyjaźń i rozrywka (różnica po 13 pkt) oraz życie pełne przygód i wrażeń (różnica o 12 pkt).

Znaczenie wiary wzrasta też z wiekiem. Duże lub bardzo duże znaczenie ma ona dla 70% osób w wieku 55–64 lata. W kolejnej, starszej grupie wiekowej (65–74 lata) odsetek osób przypisujących tej wartości duże lub bardzo duże znaczenie rośnie o 2 pkt proc. Wśród najstarszych mieszkańców Polski (75 lat i więcej) osiąga zaś wartość 81% (w tym dla 49% osób powyżej 74. roku życia wiara ma bardzo duże znaczenie).

Aktywność religijna starszego pokolenia

GUS przypomina, że aktywność religijna to jeden z ważniejszych elementów społecznej aktywności człowieka. Szczególnie zaś tego, który deklaruje przynależność do Kościoła lub związku wyznaniowego. To zaangażowanie może uwidaczniać się na różne sposoby – nie tylko przez modlitwę i uczestnictwo w praktykach religijnych, ale także np. poprzez czynny udział w różnego rodzaju organizacjach, grupach czy ruchach religijnych. Tego typu organizacje odgrywają nierzadko istotną rolę w animowaniu życia społecznego, szczególnie w środowiskach lokalnych, właśnie poprzez swój wspólnotowy charakter.

Jak wykazały wyniki "Badania spójności społecznej" (2018) 81% mieszkańców Polski w wieku 16 lat i więcej to osoby wierzące (w tym ok. 11% osób określiło siebie jako głęboko wierzące). Wśród osób po 64. roku życia odsetek ten był wyższy i wynosił 87%, a osób głęboko wierzących – 21%.

Wśród starszych mieszkańców wsi odsetek osób uznających się za wierzące wyniósł 94% (w tym prawie 25% to głęboko wierzący).

Najniższy odsetek osób wierzących odnotowano w największych miastach (liczących co najmniej 500 tys. mieszkańców) i było to 73%.

W grupie osób w wieku powyżej 64 lat odsetek osób uczęszczających na msze św. co najmniej raz w tygodniu (często praktykujących) był wyższy niż średnia i wynosił 63% (w tym 7% częściej niż raz w tygodniu). W grupie tej zaobserwowano znacząco wyższy odsetek (o 16 pkt proc.) często praktykujących kobiet (69%, w tym 10% częściej niż raz w tygodniu) niż mężczyzn (odpowiednio 53% i 3%). Mężczyźni natomiast częściej niż kobiety odpowiadali, że „chodzą do kościoła” tylko z okazji świąt lub rzadziej (różnica 10 pkt proc.) albo wcale nie praktykują (różnica 4 pkt).

Duży wpływ na częstotliwość udziału we wspólnotowych praktykach religijnych miała wielkość miejscowości zamieszkania. Najczęściej (raz w tygodniu lub częściej) uczestniczą w nich mieszkańcy wsi (70%). Wśród mieszkańców miast liczących do 500 tys. mieszkańców odsetek ten wyniósł ok. 62%, a najniższy (46%) był wśród mieszkańców miast liczących 500 tys. lub więcej mieszkańców.

Modlitwa

Jednym z ważniejszych wymiarów religijności jest modlitwa. Z badań przeprowadzonych w 2018 r. wynika, że ok. 42% mieszkańców Polski w wieku 16 lat i więcej modliło się niemal codziennie lub częściej, a 28% raz w tygodniu.

Osoby w wieku powyżej 64. roku życia modlą się częściej niż pozostali. Prawie codziennie lub częściej modli się 64% osób starszych (w tym 15% kilka razy dziennie).

Codziennie lub prawie codziennie modli się 74% starszych kobiet (w tym 20% modli się kilka razy dziennie). Odsetek ten jest o ok. 25 pkt. proc. wyższy niż wśród mężczyzn.

Związek z parafią

W 2018 r. związek ze swoją parafią, zborem, kościołem lokalnym czy wspólnotą religijną (odpowiedzi "bardzo silnie" i "raczej związany") odczuwało ok. 66% mieszkańców Polski w wieku 16 lat i więcej. Niemal 22% z nich określało ten związek jako bardzo silny. Brak poczucia więzi z parafią ("zupełnie niezwiązany" i "raczej niezwiązany") deklarowało ok. 27% respondentów, w tym niemal 14% wyrażało zupełny brak poczucia związku. 7% osób nie miało na ten temat zdania.

W grupie osób "64 lata i więcej" odsetek osób odczuwających związek z parafią był wyższy niż w pozostałych grupach i wyniósł 78% (w tym 34% bardzo silnie związanych). Wśród osób starszych znacznie częściej związek ze swoją parafią, zborem, wspólnotą religijną itp. odczuwały kobiety (83%) niż mężczyźni (71%) oraz mieszkańcy wsi (90%) niż mieszkańcy miast (72%), szczególnie tych największych (54%).

Różnica między wsią a największymi miastami jest jeszcze bardziej zauważalna, gdy przyjrzymy się odpowiedziom wskazującym na bardzo silny związek z parafią. Odczuwało go 43% mieszkańców wsi i jedynie 18% mieszkańców miast liczących co najmniej 500 tys. mieszkańców.

Jak ocalić religijność Polaków?

Zdaniem bp. Wiesława Śmigla, przewodniczącego Rady KEP ds. Rodziny, ścisłego współdziałania rodziców, parafii i szkoły wymaga troska o młodzież. Rodzina jest tutaj kluczowa, ponieważ młodzi w czasie kryzysu wiary, jeśli nie znajdą u rodziców mądrego prowadzenia, oparcia i świadectwa konsekwentnej wiary, poszukają odpowiedzi na najważniejsze pytania u rówieśników lub w internecie. Rodzice wychowują dzieci i młodzież nie tylko przez nakazy i zakazy, ale przede wszystkim przed własny przykład – wskazuje duchowny.

Jest w tej chwili moda na kontestowanie Kościoła. To wynik wielu czynników zawinionych i niezawinionych przez ludzi Kościoła. Nie ulega wątpliwości, że temu trzeba się mądrze przeciwstawić, przede wszystkim przez większą aktywność ewangelizacyjną i świadectwo życia chrześcijańskiego. Kościół musi przemyśleć swoje nastawienie do młodych i zastanowić się, co zrobić, by przyciągnąć młodych do parafii – dodaje bp Śmigiel.

W opinii ks. Wojciecha Sadłonia, dyrektora Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, polska rodzina w kwestii religijności zaczyna się różnicować pod względem generacyjnym. Odnosząc się do ostatnich badań na ten temat, przeprowadzonych przez ISKK (listopad br.), ks. Sadłoń stwierdził: Bez wątpienia mamy do czynienia z generacyjnością, pokoleniowością religijności. Zdecydowanie najbardziej religijne jest pokolenie obecnych dziadków. Pokolenie rodziców – już mniej, a pokolenie najmłodsze i wchodzące w dorosłość jest zdecydowanie najmniej związane z Kościołem – wyjaśnił duchowny.

Jak dodał, ma to związek z cechami współczesnej kultury, promującej konsumpcyjny oraz subiektywno-indywidualistyczny styl życia, ale również z dynamiką historyczno-społeczną w Polsce.

Trzeba pamiętać, że religijność pokolenia starszego i tego w sile wieku ukształtowały czasy „Solidarności” i pontyfikat Jana Pawła II. Była to wyjątkowa epoka wiosny katolicyzmu w Polsce, z jaką mieliśmy do czynienia w latach 80. XX w. Dziś sytuacja jest już zupełnie inna. Docierający najczęściej do młodego człowieka obraz Kościoła jest pełen negatywnych emocji i oderwany od wymiaru transcendentnego – podsumowuje ks. Sadłoń.

Polska rodzina a sytuacja demograficzna

Jednym z największym wyzwań, przed jakimi staje polska rodzina, jest pogarszająca się sytuacja demograficzna. Prognozy wskazują, że do 2050 r. liczba ludności naszego kraju zmniejszy się o 4,4 mln osób – podaje Główny Urząd Statystyczny.

GUS przewiduje, że największy wpływ na ten stan rzeczy będzie miała umieralność. W 2050 r. liczba zgonów sięgnie blisko 430 tys. Będzie to konsekwencją m.in. tego, że w wiek największej umieralności systematycznie będą wchodzić roczniki należące do wyżu demograficznego z II połowy lat 50. XX wieku, czyli obecni około 60-latkowie.

Wiek emerytalny natomiast zaczną osiągać obecni 30/40-latkowie. Mediana wieku ludności wyniesie ponad 52 lata, czyli o ok. 11 lat więcej niż obecnie. Oznacza to, że przeszło połowa mieszkańców Polski będzie miała ponad 50 lat.

Głęboki niż demograficzny z lat 90. XX w. oraz utrzymująca się od 2004 r. emigracja, zwłaszcza wśród ludzi młodych, będą powodować już w nieodległej perspektywie coraz większe trudności w rozwoju demograficznym, na rynku pracy oraz w systemie zabezpieczenia społecznego. Zgodnie z długofalową prognozą demograficzną, do 2035 r. liczba ludności Polski będzie się systematycznie zmniejszać, a tempo tego spadku będzie coraz wyższe.

Od 2010 r. odsetek osób w wieku produkcyjnym obniża się. W 2019 r. osiągnął poziom 60 proc. (23 mln), czyli o 244 tys. mniej niż rok wcześniej. Wynika to z procesu przesuwania się do grupy wieku poprodukcyjnego licznych roczników osób urodzonych w latach 50. XX w. (w okresie wyżu kompensacyjnego) oraz z coraz mniejszej liczebności 18-latków, osiągających wiek produkcyjny.

Zmiany demograficzne ostatnich lat pokazują, że wyjście z głębokiej depresji demograficznej, w jakiej Polska znajduje się już od dłuższego czasu, jest odległe. Dzietność polskich kobiet kształtuje się na niskim poziomie, choć w ostatnich dwóch latach wyraźnie się poprawiła. Jej współczynnik wzrósł z 1,29 w 2015 r. do 1,419 w 2019 r. Tymczasem dla zastępowalności pokoleń wskaźnik ten powinien wynosić przynajmniej 2,1.

Kościół wobec tych wszystkich problemów ma jasne zadania. W pierwszej kolejności powinien ukazywać piękno małżeństwa chrześcijańskiego i rodziny otwartej na życie. Pandemia pokazała, że odpowiedzialne i pełne wiary małżeństwo i rodzina dobrze radzi sobie z przeciwnościami. Mężowie i ojcowie w znakomitej większości stanęli na wysokości zadania. Opiekowali się żonami i dziećmi, a kobiety potrafiły zadbać o ciepłe i pełne zaufania relacje w rodzinie. To po raz kolejny ukazało wartość, jaką stanowi małżeństwo i rodzina. Kościół zawsze powinien być dla małżeństw i rodzin, aby prowadzić, formować, nauczać, wspierać, uświęcać i pomagać – podsumowuje bp Wiesław Śmigiel.