Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Wychowankowie niższego seminarium duchownego pw. św. Kizito w burkińskim Bougui przeżyli chwile grozy, gdy w nocy z 10 na 11 lutego do budynku wdarła się grupa islamskich fundamentalistów. Przybyli na motorach napastnicy podpalili dwa budynki burs, salę lekcyjną oraz jeden z seminaryjnych samochodów. Drugie z należących do placówki aut ukradli. Zniszczyli również krzyż.
"Powiedzieli, że nie chcą widzieć krzyży. Grozili, że pewnego dnia wrócą do nas i zabiją każdego, kto będzie dalej przebywał w tym miejscu" – relacjonował w rozmowie z agencją CNA jeden z podopiecznych placówki. W seminarium mieszka na co dzień 7 opiekunów i 146 wychowanków. Nikt z nich nie ucierpiał w wyniku ostatniego ataku. Z uwagi na skalę zniszczeń i zagrożenie bezpieczeństwa podopieczni placówki wrócili tymczasowo do swoich domów rodzinnych.
Położone w Afryce Zachodniej Burkina Faso od kilku lat zmaga się z narastającą falą agresji motywowaną islamskim ekstremizmem. W 2019 r. doszło w tym kraju do serii ataków na chrześcijańskie świątynie. W jednym z nich, w Dablo, bojówkarze zaczęli strzelać do uczestników mszy świętej. Zginęło wówczas sześć osób, w tym sprawujący eucharystię ks. Simeon Yampa. Rok temu zaś uprowadzony i zamordowany został misjonarz, ks. Rodrigue Sanon. Nieznane pozostają losy drugiego z porwanych duchownych, ks. Joëla Yougbarégo.
Chrześcijanie stanowią 23% spośród niespełna 21 milionów mieszkańców Burkina Faso. 60% jego obywatetli to wyznawcy islamu. Stabilność tego jednego z najbiedniejszych krajów świata pogorszyła się jeszcze po styczniowym zamachu stanu.
***
Do antychrześcijańskiego aktu agresji doszło w ostatnich dniach także w Chile. Grupa sześciu niezidentyfikowanych sprawców włamała się do zabytkowego kościoła franciszkanów w stołecznym Santiago, po czym rozrzuciła przechowywane w tabernakulum konsekrowane Hostie. Napastnicy ukradli również znalezione w świątyni naczynia liturgiczne oraz elementy nagłośnienia.
W wydanym przez siebie oświadczeniu chilijscy franciszkanie proszą o modlitwę w intencji nawrócenia sprawców oraz przebłagania Boga za sprofanowany Najświętszy Sakrament. Pozostająca pod ich opieką świątynia w Santiago stanowi znany w całym mieście punkt wydawania posiłków ubogim i bezdomnym.