separateurCreated with Sketch.

Pierwszy zapis aktywności umierającego ludzkiego mózgu. „Przypomina sobie życie”

Jak zachowuje się mózg w chwili śmierci? Pierwsze badanie EEG
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Umierający człowiek przywołuje wspomnienia. Co więcej, jego mózg nie przestaje działać od razu po śmierci.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Grupa neurobiologów z uniwersytetu w Louisville w stanie Kentucky przeprowadziła dogłębne badanie mózgu 87-letniego pacjenta cierpiącego na epilepsję. Medycy przypięli do głowy mężczyzny elektrody, które monitorowały pracę jego mózgu. Później doszło do zatrzymania akcji serca i pacjent zmarł. Za pomocą elektroencefalografii naukowcy uchwycili m.in. ostatnich 30 sekund przed śmiercią i 30 sekund tuż po zatrzymaniu krążenia. To pierwsze w historii umieranie zarejestrowane w ten sposób. Dowiedzieliśmy się z niego, jak zachowuje się mózg w chwili śmierci.

Aktywne obszary wspomnień

Elektroencefalograf (EEG) bada fale mózgowe. To urządzenie mocuje się do skóry głowy za pomocą elektrod, które wykrywają i wzmacniają fale mózgowe, a aktywność neurologiczna objawia się jako faliste linie na tzw. zapisie EEG. Pomiary fal mózgowych przed śmiercią, a nawet tuż po śmierci mężczyzny wykazały, że obszary związane ze wspomnieniami oraz ich odzyskiwaniem były nadal aktywne. Były podobne do wzorców fal podczas snu, medytacji i retrospekcji.

Jak zachowuje się mózg w chwili śmierci? Pierwsze badanie EEG

„Poprzez emisję fal związaną z przywoływaniem wspomnień mózg może tuż przed śmiercią odtwarzać zapis ważnych wydarzeń z życia, podobnych do tych opisywanych w doświadczeniach bliskich śmierci” - mówi dr Ajmal Zemmar, neurochirurg z uniwersytetu w Louisville w Kentucky, autor badania.

Po zatrzymaniu akcji serca i zgonie pacjenta EEG nadal monitorowało jego mózg. „Tuż przed i po tym, jak serce przestało pracować, zaobserwowaliśmy zmiany w określonym paśmie oscylacji neuronalnych, tzw. oscylacjach gamma, ale także w innych, takich jak oscylacje delta, theta, alfa i beta” - wyjaśnia dr Zemmar. „Z tych badań możemy się dowiedzieć, że chociaż nasi bliscy mają zamknięte oczy i są gotowi nas zostawić, to ich mózgi mogą odtwarzać najmilsze chwile, których doświadczali w swoim życiu” - zaznacza neurochirurg.

Jak zachowuje się mózg w chwili śmierci?

Zdaniem naukowca odkrycia te podważają dotychczasowe zrozumienie tego, kiedy dokładnie kończy się życie, i generują ważne pytania – chociażby o czas pobierania organów w przypadku dawców narządów.

Neurochirurg tłumaczy, że oscylacje mózgu lub fale mózgowe są powtarzalnymi wzorcami impulsów elektrycznych, które są obecne w ludzkich mózgach. Natomiast różne rodzaje fal mózgowych odzwierciedlają różne funkcje mózgu oraz stany świadomości. Fale gamma są zaangażowane w funkcje poznawcze i pozwalają narządowi pracować wydajnie. Są odpowiedzialne za odzyskiwanie pamięci i świadomą percepcję.

Medycy sugerują więc, że mózg może być biologicznie zaprogramowany do zarządzania przejściem w kierunku śmierci, organizując całą serię zdarzeń fizjologicznych i neurologicznych. Organ nie wyłącza się natychmiast. „Z metafizycznego punktu widzenia, jeśli mamy do czynienia z tymi rzeczami, intrygujące jest spekulowanie, że te mechanizmy – te wzorce aktywności mózgu, które występują, gdy przywołujemy pamięć, sny i stany medytacyjne – przypominają sobie pewne rzeczy tuż przed umieraniem. Pozwalają w kilka sekund odtworzyć życie” - zauważa dr Zemmar.

Naukowiec wyjaśnia, że jeśli chodzi o wymiar duchowy, wyniki badań mogą mieć istotne znaczenie w procesie komunikacji z bliskimi osobami zmarłych. „Spotykam się z tym w chwilach, gdy mam pacjentów, którzy umierają, i rozmawiam z ich rodzinami. Jestem wtedy zwiastunem złych wiadomości. Myślę więc, że jeśli wiemy, co się dzieje w ich mózgach – że pamiętają oni dobre, miłe chwile – to jako lekarze możemy powiedzieć o tym rodzinom i budować uczucie większego spokoju” - podkreśla w rozmowie z „Daily Mail” neurochirurg z uniwersytetu Louisville.

Kiedy dokładnie umieramy?

Naukowcy wciąż nie są pewni dokładnie, jak i dlaczego dochodzi do zjawiska retrospekcji wydarzeń z życia, ale mają kilka teorii.

Jedna z nich sugeruje, że niedobór tlenu podczas procesu umierania może wywołać uwalnianie neuroprzekaźników lub przekaźników chemicznych, które przekazują sygnały między neuronami. Powoduje to, że neurony szybko strzelają, a ta ich zwiększona aktywność może prowadzić do percepcji wspomnień i obrazów.

Są też inne przypuszczenia, które opierają się na teorii wspomnień, które są przechowywane w mózgu. Badacze sądzą, że niektóre emocjonalne wspomnienia są przechowywane w ciele migdałowatym, które jest tą samą częścią mózgu, która jest odpowiedzialna za reakcję walki lub ucieczki. Aktywność tego obszaru podczas doświadczenia zagrażającego życiu może uwolnić żywe wspomnienia, powodując, że przez kilka sekund przelatują one przed oczami.

„To dla mnie bardzo interesujące pytanie: kiedy dokładnie umieramy? Być może teraz wyważyliśmy drzwi, aby rozpocząć dyskusję na temat tego, kiedy dokładnie to następuje” - wyjaśnia w rozmowie z „Daily Mail” dr Zemmar.

Neurochirurg zauważa, że potrzebna jest analiza kolejnych przypadków, aby móc odpowiedzieć na te pytania i wątpliwości. „Z naukowego punktu widzenia bardzo trudno jest zinterpretować te dane, ponieważ mózg chorego na epilepsję cierpiał z powodu krwawienia, drgawek, obrzęku (…). Nie możemy więc robić bardzo dużych założeń i twierdzeń na podstawie tego jednego przypadku” – podkreśla autor badania.

Źródła: medonet.pl; polskieradio.pl; ladbible.com; dailymail.co.uk; iflscience.com; louisville.edu.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!