Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Komentując słowa Jezusa: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą” i „Jeśli cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi”, Franciszek zwrócił uwagę, że zdaje się On prosić o rzeczy niemożliwe. – A poza tym, dlaczego miłować nieprzyjaciół? Jeśli nie reagujemy na poczyniania tyranów, to każde nadużycie władzy dostaje zielone światło, a to nie jest w porządku. Ale czy rzeczywiście tak jest? Czy Pan naprawdę żąda od nas rzeczy niemożliwych, a nawet niesprawiedliwych? – pytał papież.
Franciszek przypomniał, że Jezus spoliczkowany w czasie swego procesu przed arcykapłanem, zażądał wytłumaczenia się z zadanego mu zła. Nadstawianie drugiego policzka nie oznacza więc milczenia i poddawania się niesprawiedliwości. Jezus chce „rozbroić urazę, wspólnie gasić nienawiść i niesprawiedliwość, próbując uratować winnego brata”. Jego łagodność jest „silniejszą odpowiedzią niż zadany mu cios”.
– Nadstawianie drugiego policzka nie jest chowaniem się przegranego, lecz działaniem tego, który ma większą siłę wewnętrzną. Tego, kto zło dobrem zwycięża, kto wywołuje kryzys w sercu wroga, kto demaskuje bezsens jego nienawiści. Nie jest to taktyka podyktowana kalkulacją, lecz miłością – wskazał Ojciec Święty.
Papież zauważył, że miłość nieprzyjaciół nie byłaby możliwa, gdyby to zależało tylko od nas. Ale kiedy Bóg „mówi mi, abym miłował moich nieprzyjaciół, to chce mnie obdarzyć zdolnością, żeby to uczynić”. Trzeba więc modlić się o tę siłę miłości, którą jest obecność Ducha Świętego w nas.
– Z Duchem Jezusa możemy na zło odpowiadać dobrem, możemy miłować tych, którzy wyrządzają nam zło. Tak właśnie czynią chrześcijanie. Jak smutne jest, gdy ludzie i narody, dumne z bycia chrześcijanami, postrzegają innych jako wrogów i myślą o prowadzeniu wojny przeciwko sobie! – stwierdził papież.
Po zakończeniu modlitwy Anioł Pański papież Franciszek wyraził współczucie ofiarom klęsk żywiołowych na Madagaskarze i w Brazylii, a także wyraził uznanie dla pracowników ochrony zdrowia, którzy dzisiaj we Włoszech obchodzą swój dzień.
– Dziś rano pewien lekarz powiedział mi, że jakiś czas temu pewna osoba umierała na COVID i prosiła go: „Niech mnie pan weźmie za rękę! Jestem umierający i potrzebuję pańskiej ręki”. Pracownicy służby zdrowia ukazali swoje bohaterstwo w czasie pandemii COVID. Ale pozostaje to bohaterstwo każdego dnia. Wyraźmy naszym lekarzom, pielęgniarkom, wolontariuszom nasze wielkie podziękowania brawami! – zaapelował Ojciec Święty.