separateurCreated with Sketch.

Rosyjski duchowny skrytykował napaść na Ukrainę. Grozi mu do 15 lat więzienia

Rosyjski duchowny skrytykował putinowską napaść na Ukrainę. Grozi mu do 15 lat więzienia
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Karol Wojteczek - 07.03.22
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Prawosławny, rosyjski duchowny Ioann Burdin z parafii Zmartwychwstania Pańskiego w Karabanowie pod Kostromą został wczoraj (6.03) zatrzymany za skrytykowanie putinowskiej napaści na Ukrainę. Zgodnie z nowymi przepisami, wprowadzonymi kilka dni temu, grozi mu nawet do 15 lat pozbawienia wolności.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

W trakcie wczorajszej homilii kapłan przekazać miał zebranym wiernym (ok. 10 osobom) informacje o trwającym ostrzale ukraińskich miast oraz mordach, jakich rosyjskie wojska dopuszczają się wobec "braci i sióstr w Chrystusie" mieszkających w Ukrainie. Wcześniej jeszcze, na stronie internetowej parafii, o. Burdin, wraz z drugim posługującym z nim duchownym, o. Gieorgijem Edelsteienem, opublikowali list otwarty do wiernych:

"My, chrześcijanie, nie możemy stać z boku, gdy brat zabija brata, a chrześcijanin chrześcijanina. Nie powtarzajmy zbrodni tych, którzy z zadowoleniem przyjęli działania Hitlera 1 września 1939 r. Nie możemy wstydliwie zakrywać oczu i nazywać czarnego białym, złego – dobrym, powtarzając, że Abel prawdopodobnie też nie miał racji, prowokując swojego starszego brata. Krew mieszkańców Ukrainy pozostanie na rękach nie tylko rządzących Federacją Rosyjską i żołnierzy, którzy wykonują ich rozkazy. Ich krew będzie na rękach nas wszystkich, którzy aprobowali tę wojnę lub po prostu milczeli" – czytamy w apelu.

Po napaści na Ukrainę rosyjskie służby zakazały działalności ostatnich tradycyjnych opozycyjnych mediów w kraju – radia Echo Moskwy i telewizji Dożdż. Zablokowały również działanie licznych portali społecznościowych, z których Rosjanie czerpać mogli nieocenzurowane informacje (w tym Facebooka i Twittera). Władimir Putin podpisał zaś projekt ustawy zaostrzającej kary za rozpowszechnianie „fake newsów” do nawet 15 lat więzienia. Za „fake newsa” władze na Kremlu uważają np. używanie w odniesieniu do sytuacji na Ukrainie słowa „wojna”. Wedle oficjalnej propagandowej narracji rosyjska inwazja to „operacja wojskowa”. To właśnie z uwagi na złamanie nowego "prawa" aresztowany został o. Burdin.

Jednocześnie, pomimo zaostrzających się represji, wczoraj (7.03) przez rosyjskie miasta przetoczyła się największa od początku inwazji fala antywojennych protestów. W trakcie trwających w niemal 60 miejscowościach demonstracji aresztowanych zostało ok. 5 tys. ich uczestników, przeszło 30 z nich zgłosiło pobicie ze strony policji. Od początku trwającej drugi tydzień inwazji, za udział w antywojennych protestach zatrzymanych zostać mogło już ok. 15 tys. Rosjan i ok. tysiąc Białorusinów (za NEXTA TV).

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!