separateurCreated with Sketch.

Chce oddać swoje życie za życie mariupolskich dzieci. Szlachetna propozycja ukraińskiego generała

Generał policji Wiaczesław Abroskin
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Karol Wojteczek - 25.03.22
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Z niezwykłą propozycją wystąpił do oblegających Mariupol Rosjan gen. ukraińskiej policji Wiaczesław Abroskin. Mężczyzna gotów jest oddać się jako jeniec w zamian za umożliwienie ewakuacji z miasta dzieci. Dziś też ukraińskie władze podały bilans ofiar bombardowania mariupolskiego Teatru Dramatycznego.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

"W całkowicie zniszczonym mieście pozostało wiele dzieci, które, jeśli nie zostaną uratowane teraz, umrą w najbliższych dniach. Czas ucieka. Apeluję do rosyjskich okupantów – dajcie mi możliwość wywiezienia dzieci z Mariupola. Zamiast nich, oferuję siebie. Tak, proszę o wpuszczenie mnie do Mariupola po odbiór dzieci i zorganizowanie ich wywozu. Potrzebuję trzech dni w mieście. Na ostatnim punkcie kontrolnym wracając z dziećmi oddam się do niewoli. Moje życie należy tylko do mnie i oferuję je w zamian za życie dzieci, które nadal pozostają w Mariupolu" – napisał na swoim profilu na Facebooku Abroskin.

Propozycja mundurowego nabiera szczególnej wymowy, jako że przez cztery lata służył on na froncie po wybuchu wojny w Donbasie w 2014 r. Z tego też względu ma się on znajdować na rosyjskiej liście celów "do zneutralizowania". Jak sam twierdzi, służby agresora próbowały już dokonywać zamachów na jego życie.

Po tym jak wczorajszego (24.03) wieczora gen. Abroskin opublikował swój apel, zaczęli zgłaszać się do niego kolejni mundurowi, gotowi dać w zastaw własne życie w zamian za ratunek dla mariupolskich dzieci. Propozycja generała padła bowiem tuż przed tym, jak władze miasta podały bilans ofiar ubiegłotygodniowego bombardowania zamienionego w schron Teatru Dramatycznego. W jego gruzach zginąć miało ok. 300 cywili.

***

Według (znacząco niepełnych, jak się podkreśla) danych Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) od początku rosyjskiej inwazji zginęło w Ukrainie 1035 cywili, a kolejnych 1650 zostało rannych. W liczbie tej zawiera się co najmniej 90 zabitych dzieci (stan na 24.03). Wyższe szacunki podaje jednak strona ukraińska, wedle której w samym Mariupolu zginąć miało przeszło 3000 mieszkańców, a łączna liczba najmłodszych ofiar śmiertelnych ma być nie mniejsza niż 135 osób.

Oblężony od niemal miesiąca Mariupol odcięty jest od dostaw wody, prądu, gazu, lekarstw i żywności. Nieprzerwanie trwa w nim ostrzał i bombardowanie budynków mieszkalnych, a także korytarzy i konwojów humanitarnych. Uszkodzeniu ulec miało ok. 90% zabudowy miasta, w tym 30% zostało całkowicie zburzone. Informacje nt. liczby uwięzionych w Mariupolu cywilów wahają się między 100 a nawet 400 tys. mieszkańców. Na razie udało się ewakuować jedynie ok. 30 tys. z nich. W ostatnich dniach z miasta docierać zaczęły sygnały o przypadkach zgonów z powodu głodu i odwodnienia.

16 marca Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze uznał rosyjską agresję na Ukrainę za nielegalną i zażądał jej natychmiastowego zakończenia. Na rozpatrzenie przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym czeka oskarżenie o popełnianie przez Rosję zbrodni wojennych. Według stanu na 24 marca kraj ten podejrzewa się o dopuszczenie się 2427 takich przypadków od początku inwazji. Przedstawiciele Rosji nie stawili się do tej pory na wysłuchaniu stron przed Trybunałem.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.