Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Dzięki wstawiennictwu św. Szarbela z Libanu, dziecko wyszło ze śpiączki wbrew wszelkim oczekiwaniom lekarzy. Hiszpański portal Camino Católico zamieścił w czerwcu br. świadectwo Joyce Habashi al-Bayrouti, matki małego Johna:
Cuda św. Szarbela
"Kiedy mój syn miał 40 dni, pierwsze badania wykazały, że nic mu nie jest. Dwanaście dni później poczułam, że John ma jakieś problemy zdrowotne, poszliśmy więc na badania krwi. Poziom cukru we krwi wynosił 1320. Jego mózg, nerki i płuca przestały pracować. Zapadł w śpiączkę, a lekarze powiedzieli mi, że nie ma nadziei na wyzdrowienie.
Poprosiłam o odprawienie mszy św. w Annaya, aby wola Boża wypełniła się w życiu mojego dziecka, i poszłam odwiedzić grób św. Charbela, prosząc Jezusa i tego świętego z Annaya, aby uczynili wszystko, co zechcą, w życiu Johna. W czasie ofiary eucharystycznej nalegałam na Pana: "Potrzebuję odpowiedzi teraz!"
Znak krzyża na głowie
Matka opowiada dalej, jak dziecko, które było w śpiączce, przyjęło sakramenty chrztu i namaszczenia chorych - i dodaje, że tuż po mszy św. wydarzyła się rzecz niespodziewana:
"Zadzwoniłam do lekarza. Powiedział mi, że stan mojego syna nagle się poprawił i nadeszła dobra wiadomość! Rezonans magnetyczny wykazał znak krzyża na jego głowie, a on sam odzyskał normalną sprawność ruchową. Alleluja! Mój syn całkowicie wyzdrowiał!"
Joyce, 15 czerwca br., zgłosiła ten niewyjaśniony fakt, wraz z dokumentacją medyczną chłopca, do biura zbierającego historie uzdrowienia za przyczyną św. Szarbela, które znajduje się w klasztorze św. Marona w Annaya.