separateurCreated with Sketch.

Kosmiczne klify, gwiezdny tandem i pradawne galaktyki. „Bóg kocha piękno”

Pierwsze zdjęcia z teleskopu Webba

Mgławica Carina

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
W miniony wtorek (12.07) astronomowie zaprezentowali pierwsze, zachwycające fotografie wykonane przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

"Te zdjęcia są fascynującym przedsmakiem tego, czego możemy dowiedzieć się w przyszłości" – mówi podekscytowany dyrektor Watykańskiego Obserwatorium Astronomicznego, br. Guy Consolmagno SJ.

Teleskop Jamesa Webba od ponad pół roku pracuje w przestrzeni kosmicznej, w odległości 1,5 mln kilometrów od Ziemi. Jego wyjątkową cechą jest m.in. możliwość obserwowania Wszechświata w podczerwieni, niedostępnej dla ludzkich oczu. Urządzenie powstało w latach 2007–2021 dzięki współpracy naukowców z NASA, ESA, CSA oraz Space Telescope Science Institute (STScI).

Tego jeszcze nie widzieliśmy

W tym tygodniu świat obiegły pierwsze zdjęcia wykonane przez następcę teleskopu Hubble'a. Na jednym z nich widzimy galaktyki w formie takiej, w jakiej istniały niedługo po Wielkim Wybuchu, ok. 13 mld lat temu. Wiele z tych struktur pozostawało dotychczas niezauważonych. Ludzkość nie dysponowała do tej pory tak ostrym i głębokim obrazem odległego Wszechświata.

Kolejna, niezwykle barwna fotografia przedstawia mgławicę Carina, obszar narodzin gwiazd. Gazowy obłok rozciąga się na przestrzeni kilkunastu lat świetlnych i przybiera formę przypominającą nasze nadmorskie klify. Na innych zdjęciach dostrzegamy mgławicę planetarną Pierścień Południowy oraz Kwintet Stephana – grupę zderzających się ze sobą galaktyk. W porównaniu z obrazami tych części kosmosu uzyskanymi wcześniej przez teleskop Hubble'a, poziom szczegółowości nowych zdjęć powala na kolana!

Teleskop Jamesa Webba wyposażono również w spektrometr pozwalający badać skład chemiczny planet krążących wokół innych gwiazd niż Słońce. Już teraz w atmosferze jednej z nich, gazowego olbrzyma WASP-96b, udało się wytropić cząsteczki wody. W przeciągu najbliższych lat narzędzie to pozwoli na stworzenie wstępnego katalogu egzoplanet nadających się do zamieszkania przez ludzi.

Pokarm dla ludzkiego ducha

W komunikacie wydanym po opublikowaniu zdjęć br. Guy Consolmagno podkreśla, że wiedza, dzięki której mógł powstać teleskop Webba, jest "próbą wykorzystania inteligencji, w jaką wyposażył nas Bóg, do zrozumienia logiki wszechświata, gdyż wszechświat nie funkcjonowałby, gdyby nie był logiczny”.

Jezuita dodaje, że świat jest nie tylko logiczny, ale i piękny. "Jest dziełem Boga nam objawionym i możemy w nim dostrzec jednocześnie Jego niezwykłą moc i Jego umiłowanie piękna" – wskazuje watykański astronom.

Szczególnie cieszy go odkrycie pierwszych oznak istnienia pary wodnej w atmosferze jednej z egzoplanet, „150 lat po tym, jak o. Angelo Secchi umieścił pryzmat przed obiektywem swego teleskopu na dachu kościoła św. Ignacego w Rzymie i dokonał pierwszych spektralnych pomiarów atmosfery planet naszego układu słonecznego”.

"Mogę sobie tylko wyobrazić, jak byłby szczęśliwy widząc, że nauka, której był pionierem, jest stosowana do [badania] planet mu nieznanych, które krążą wokół dalekich gwiazd" – powiedział astronom w rozmowie z agencją SIR. Dał też wyraz osobistej satysfakcji z powodu tego, że większość naukowców zaangażowanych w projektowanie i budowę teleskopu Webba to jego przyjaciele.

Brat Consolmagno zaznaczył też, że fotografie z teleskopu Webba „są cennym i koniecznym pokarmem dla ludzkiego ducha. "Nie samym chlebem żyjemy – szczególnie w obecnych czasach”.

Maleńka kropka we Wszechświecie

Na temat najnowszych astronomicznych odkryć wypowiedział się również metropolita Wiednia, kard. Christoph Schönborn. "Oglądając zdjęcia zrobione przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba jestem zachwycony pięknem Wszechświata. Moja wiara mówi mi, że nie jesteśmy zagubieni i zapomniani w wielkim Bożym stworzeniu" – podkreślił w komentarzu na łamach "Heute".

"Te odległe galaktyki, ukryte gwiazdy i planety, których nikt wcześniej nie widział, uwidocznione po raz pierwszy przez nowy, gigantyczny Teleskop Kosmiczny Jamesa Webba, które od wtorkowego wieczoru obiegają cały świat, to fascynujące obrazy" - napisał wiedeński kardynał. Zauważył, że ludzie od zawsze fascynowali się obserwacją gwiazd na nocnym niebie i badaniem ich „przebiegu”. Od dawna wiadomo, że nie wszystko kręci się wokół Ziemi. „Nie jesteśmy w centrum Wszechświata, ale otrzymaliśmy tę zdolność, że możemy badać kosmos” – zaznaczył.

Dodał, że rodzi się pytanie, co z prawdziwej wielkości Wszechświata może uchwycić mały ludzki mózg. Planeta Ziemia, „ten wspaniały statek kosmiczny, na którym przyszło nam żyć”, jest tylko maleńką kropką w niewyobrażalnie wielkim Wszechświecie. W związku z tym, podkreślił kard. Schönborn, „byłaby wskazana większa skromność”.

pb (KAI/SIR), ts (KAI), mz

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.