separateurCreated with Sketch.

„Nie było w nim nic zwyczajnego”. Ostatnie pożegnanie Archiego Battersbee

pogrzeb Archiego Battersbee
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Karol Wojteczek - 14.09.22
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Wczoraj (13.09) w Southend-on-Sea odbyło się nabożeństwo pogrzebowe 12-letniego Archiego Battersbee, odłączonego od aparatury po tym, gdy uległ podduszeniu w niebezpiecznym internetowym challenge'u.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Nabożeństwo, sprawowane w obrządku anglikańskim, przepełnione było poruszającymi wspomnieniami krewnych i przyjaciół zmarłego 12-latka. "Miał bardzo spełnione i szczęśliwe życie. Był najlepszym małym chłopcem w historii, po prostu idealnym. Kocham go bardzo" – mówiła przez łzy matka Archiego, Hollie Dance.

Dance wezwała także do wprowadzenia w Wielkiej Brytanii tzw. "prawa Charliego" (od imienia Charliego Garda). Pozwalałoby ono rodzicom kontynuować leczenie dzieci w placówkach na całym świecie, gotowych podjąć się tego zadania. Gotowość przyjęcia Archiego deklarowały bowiem szpitale m.in. we Włoszech, w Turcji i Japonii. Matka chłopca ma się niedługo spotkać w tej sprawie z nową minister zdrowia Wielkiej Brytanii, Theresą Coffey.

Kobieta podziękowała również zgromadzonym w świątyni ok. 500 członkom "Armii Archiego" – inicjatywy zorganizowanej w sieci dla wsparcia batalii prawnej o życie chłopca. Wielu z nich przyszło na nabożeństwo z wpiętymi w ubranie fioletowym wstążkami – symbolem ruchu. Słowa mamy 12-latka spotkały się z aplauzem zebranych.

"Najbardziej bezczelny uśmiech"

Ceremonii towarzyszyło odczytanie fragmentu Listu św. Pawła do Koryntian oraz odtworzenie ulubionych utworów Archiego i nagrań, a także filmików z jego udziałem. Wiele z nich dokumentowało gimnastyczny talent chłopca. Krótki występ dał również zespół gospelowy Amazing Grace.

Głos w trakcie nabożeństwa zabrała przedstawicielka klubu sportowego, w którym ćwiczył Archie, Verita Adams. Trenerka zapamiętała go jako "malucha z przepięknymi oczami i jasnymi blond włosami oraz najbardziej bezczelnym uśmiechem, jaki kiedykolwiek widziała”. Adams stwierdziła, że od pierwszego spotkania z chłopcem wiedziała, że ​​ma on w sobie coś wyjątkowego, i że jest stworzony do gimnastyki.

Nawiązując do jego talentu, ale też tragicznej śmierci, trenerka stwierdziła, że 12-latek jest pewnie teraz szczęśliwy "do góry nogami". Słowa te przyniosły odrobinę uśmiechu smutnym twarzom żałobników. Na uśmiech zdobyła się również sama Hollie Dance, wspominając momenty, w których chłopiec żartował z jej ograniczonych talentów kulinarnych.

„W Archiem nie było nic zwyczajnego" – dodał z kolei Matt Badcock, dyrektor szkoły podstawowej, do której uczęszczał 12-latek. Mężczyzna pochwalił także lojalność chłopca i zawarte przez niego „silne przyjaźnie”. W ławkach kościoła mariackiego w Southend świadkami tych słów było wielu szkolnych kolegów Archiego.

"Żyj i bądź szczęśliwy"

Wydarzeniu towarzyszyła zbiórka pieniędzy na rzecz Fundacji Tafidy Raqeeb, 8-latki powracającej do zdrowia, mimo iż lekarze orzekli trwałe uszkodzenie jej mózgu i pragnęli odłączyć ją od aparatury podtrzymującej życie.

Po publicznym nabożeństwie żałobnym odbył się pochówek Archiego, który miał charakter prywatny. W miejscowym Priory Park odsłonięto również pamiątkową ławkę z tabliczką z napisem: „Jak najlepiej wykorzystaj swoje życie, żyj i bądź szczęśliwy”.

Śmiercionośny challenge

Nieprzytomnego dwunastolatka ze sznurem na szyi odnaleźli 7 kwietnia br. jego rodzice. Podejrzewają oni jednak, że cała sytuacja nie była próbą samobójczą, a skutkiem udziału w popularnym, skrajnie niebezpiecznym internetowym challenge’u.

12 maja sędzia Wydziału Rodzinnego Wysokiego Trybunału Sprawiedliwości w Londynie wydała zgodę na przeprowadzenie u Archiego badania pnia mózgu. Wykonany 31 maja rezonans magnetyczny potwierdził brak aktywności mózgu i znaczną martwicę jego tkanek, wskazał również na wysokie prawdopodobieństwo śmierci pnia.

Mimo podejmowanych przez rodziców starań prawnych o odroczenie momentu odłączenia chłopca od aparatury, 6 sierpnia lekarze zrealizowali postanowienie sądu w tym zakresie. „Walczył do samego końca” – relacjonowała wówczas zapłakana matka Archiego, Hollie Dance.