separateurCreated with Sketch.

Ileż pasji, wzruszenia, radości! Lewandowski we łzach po swym pierwszym golu na mundialu [zdjęcia]

Bramka Roberta Lewandowskiego na mistrzostwach świata
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 26.11.22
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Zrobili to! Reprezentacja Polski w piłce nożnej pokonała Arabię Saudyjską 2:0 w drugim meczu grupowym mistrzostw świata w Katarze. Jedną z bramek strzelił zaś Robert Lewandowski, dla którego było to pierwsze w karierze trafienie w imprezie tej rangi.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

34-letni zawodnik FC Barcelony uznawany jest obecnie za jednego z najlepszych napastników na świecie. Przed przylotem do Kataru tylko raz pojechał z reprezentacją na mistrzostwa świata. Jednak nieudany dla biało-czerwonych występ w Rosji zakończył bez żadnej bramki. Mimo że zbliża się do końca kariery, do dzisiaj nie miał w swoim CV bramki na najważniejszej piłkarskiej imprezie.

"To spełnienie marzeń. Wiadomo, że dla każdego reprezentanta Polski dobro drużyny jest na pierwszym miejscu, ale chcąc nie chcąc jestem napastnikiem i mam z tyłu głowy myśl, że muszę strzelić bramkę, żeby pomóc zespołowi. Mimo pierwszego gola, przy którym asystowałem, to jednak strzelenie bramki w mundialu to dla napastnika spełnienie marzeń i mocno walczyłem o to, żeby to zrobić" – relacjonował na gorąco przed kamerą TVP Sport kapitan polskiej kadry.

Po zdobyciu gola Lewandowski utonął w objęciach rozradowanych kolegów. Długo leżał z twarzą zwróconą ku murawie, a kiedy wstał, miał w oczach łzy wzruszenia, radości i zapewne duże poczucie ulgi. Sami zobaczcie te zdjęcia:

W swojej karierze Robert Lewandowski podkreślał wdzięczność Bogu za otrzymany talent. W połączeniu z ciężką pracą zaprowadził go on na piłkarskie szczyty. Wiele bramek, a także sukces w Lidze Mistrzów piłkarz dedykował zmarłemu tacie. Panie Robercie – gratulujemy i życzymy kolejnych trofeów!