separateurCreated with Sketch.

Jakim tatą jest Robert Lewandowski? Przyznaje, że oszalał na punkcie córeczki!

JAKIM OJCEM JEST ROBERT LEWANDOWSKI
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Anna Malec - 28.11.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Kiedy dowiedział się, że będzie ojcem, z radości strzelił trzy bramki! Choć to raczej opanowany i dojrzały facet, przyznaje, że na punkcie swojej córeczki totalnie oszalał. I wcale się tego nie wstydzi.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Tata Robert Lewandowski

Mówi do niej “moje kochanie, Klarcia” albo “malutka, moja malutka”. Czuje, że łączy ich coś szczególnego i wyjątkowego. Kiedy jest na zgrupowaniu, przed snem ogląda zdjęcia i filmiki z córeczką, a dzień zaczyna od rozmowy ze “swoimi dziewczynami”, bo wtedy lepiej radzi sobie z tęsknotą.

Kiedy dowiedział się, że będzie ojcem, z radości strzelił trzy bramki! Choć to raczej opanowany i dojrzały facet, przyznaje, że na punkcie swojej córeczki totalnie oszalał. I wcale się tego nie wstydzi. Twierdzi, że ciąża Ani sprawiła, że poczuł się jeszcze bardziej niż do tej pory spełniony, odważniejszy, a nawet pewniejszy siebie.

Jakim tatą jest Robert Lewandowski? Opowiedział o tym w wywiadzie dla bloga Baby by Ann.

 

Doszkalanie się

Czas oczekiwania na narodziny Klary Robert poświęcił na “doszkalanie się” – mówi, że to był czas większej świadomości, wyobrażania sobie tego, jak to będzie, gdy córeczka pojawi się już “po drugiej stronie brzucha”, choć przyznaje, że do tej roli w 100 proc. nie da się przygotować.

Twierdzi, że nie da się wiedzieć, jak to jest, kiedy np. dziecko nie śpi w nocy, dopóki się tego nie doświadczy. “Jak Klara pojawiła się na świecie, mogłem śmiało powiedzieć: już wiem, wreszcie wiem” – przyznaje w wywiadzie dla Baby by Ann.

Dodaje, że pierwsze chwile z maleństwem na rękach były dla niego paraliżujące, bo “przy tak małym dziecku jest trochę strachu”, jednak szybko zrodziła się między nimi więź. Lewandowski wyznaje, że pewne i świadome ojcostwo pojawiło się u niego wtedy, gdy zaczął spędzać z nią czas w domu.

Wtedy uświadomiłem sobie, że coś się zmieniło. Na zawsze. Bo dziecko zmienia życie. My dla Klary zrobimy wszystko i chcemy dla niej jak najlepiej, ale staramy się też pozostać niesfiksowani tylko na dziecku, normalni. Chociaż wiadomo, że czasem emocje i ta miłość wygrywa i wariujemy.

Dziś ani zmienianie pieluch, ani usypianie małej nie są dla niego problemem. Ma ambicje, by potrafić zrobić przy dziecku wszystko: “Świadomość, że czegoś bym nie wiedział, powodowałaby, że czułbym się źle i głupio” – stwierdził.

Nauczył się mówić o tym, co czuje

Córeczka swoim uśmiechem i zachowaniem otworzyła go na świat i na ludzi, i spowodowała, że dotąd raczej nieśmiały i zamknięty Robert, nauczył się mówić o tym, co czuje.

Przyznaje, że dzięki rodzinie wszystkie jego zawodowe niepowodzenia łatwiej mu przeżywać.

Jak wracam do domu smutny, bo nie udało się wygrać meczu i patrzę na Klarę, która mnie wita albo śpi smacznie w łóżeczku, wtedy wiem, co w życiu jest ważne: rodzina.

Choć dziecko zmieniło ich życie, starają się nie skupiać tylko na nim i dbać także o to, co przed narodzinami Klary było dla nich ważne. Mimo, że Klara stała się jego oczkiem w głowie, w ich domu to on jest twardszym rodzicem, który wytrzymuje próbę sił i manipulacji, nawet jeśli musi coś tłumaczyć dziecku kilka razy.

 

Czas wysokiej jakości

Lewandowski stara się wykorzystywać czas spędzony z rodziną maksymalnie.

Lubię wieczorami Klarę kąpać, ale uwielbiam też spacery z nią. No i wygłupianie się – to jest po mojej stronie – mówi.

Czego uczy córeczkę? Przede wszystkim komunikacji – stara się z nią rozmawiać, tłumaczyć różne zachowania, rozładowywać emocje. Wychowuje ją tak, by była śmiała i odważna.

Robert Lewandowski swoje ojcostwo stara się przeżywać “bez lukru” i przyznaje, że zdarza mu się popełniać błędy, a najtrudniejsze w roli ojca są dla niego te sytuacje, w których czuje się bezradny, np. wobec płaczu czy bólu córeczki.

Z niemocą jest ciężko… Ból dziecka, łzy Klary to jest najtrudniejsze, co może być. Jak Klarę boli, to i mnie boli, i ja cierpię. Bo każdy rodzic chce, żeby jego dziecko było uśmiechnięte, szczęśliwe i zdrowe – przyznaje.

Najbardziej rozczula go wtedy, gdy wtula się w niego i daje buziaka. “Jej uśmiech i ta bezwarunkowa miłość, którą ma dla nas, miłość, której nie widzę, ale ją czuję… Dla mnie jako faceta to jest najfajniejsze. Ta mała istota daje mi tyle radości, tyle mnie uczy! Poznajemy się wzajemnie każdego dnia” – wyznał.

Mimochodem dodał, że ma nadzieję na rodzeństwo dla Klary, choć nie planują jeszcze, kiedy.


ROBERT LEWANDOWSKI
Czytaj także:
Lewandowski w szczerym wywiadzie przed 100. meczem w reprezentacji. „Cieszę się, że mam talent od Boga”


BRZUCH PO PORODZIE
Czytaj także:
Dlaczego brzuch Ani Lewandowskiej jest hejtowany, a czyjeś rozstępy są lajkowane?


ANNA I ROBERT LEWANDOWSCY
Czytaj także:
Żony piłkarzy – kwiatek do kożucha? Nie umniejszajmy ich roli!

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!