separateurCreated with Sketch.

„Chrońcie niewinnych, zamiast bić ich na posterunkach”. Asia Bibi zabrała głos ws. prześladowanych chrześcijan

Asia Bibi, prześladowana chrześcijanka z Pakistanu
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Kobieta przyznaje, że „rodzi się w niej gniew, gdy widzi, jak dobrzy muzułmanie są atakowani za sympatyzowanie z biednymi mniejszościami religijnymi”.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Asia Bibi to pakistańska chrześcijanka, która spędziła ponad 9 lat w więzieniu, oskarżona o obrazę proroka Mahometa. W pierwszym procesie została skazana na karę śmierci przez powieszenie. W 2018 r. Sąd Najwyższy w Pakistanie uniewinnił ją, po czym kobieta wyjechała do Kanady.

W najnowszym wywiadzie dla agencji UCA News Bibi opowiedziała o trwających w Pakistanie prześladowaniach chrześcijan oraz trudach swojego życia na uchodźstwie. Wezwała też do usunięcia z krajowego prawodawstwa przepisów pozwalających karać śmiercią za domniemane bluźnierstwa.

„Duchowni nie rozumieją Biblii i Koranu, mimo że je studiują. Na litość boską, miejcie miłosierdzie w swoich sercach. Pakistan nie jest tylko dla muzułmanów. Rodzi się we mnie gniew, gdy widzę, jak dobrzy muzułmanie są atakowani za sympatyzowanie z biednymi mniejszościami religijnymi” – stwierdziła.

"Niewinni muszą zostać uwolnieni. Długie wyroki za nieudowodnione naruszenia prawa stanowią wielką niesprawiedliwość" – podkreśliła kobieta. Przyznała też, że jej życie nadal pozostaje „historią pełnią bólu, próbą od Boga”.

Trudy życia na uchodźstwie

W rozmowie z UCA News Bibi podzieliła się także trudami, jakich doświadcza podczas swojego pobytu w Kanadzie. Aby zdobyć pieniądze na utrzymanie, kobieta chwyta się tam najprostszych prac. Cały czas zmaga się również z barierą językową. „Ludzie myślą, że zarobiliśmy dużo pieniędzy, odkąd otrzymaliśmy azyl. Rząd wspierał nas tylko przez rok” – wyjaśnia.

Jej pozostający w Pakistanie mąż od czterech lat bezskutecznie poszukuje pracy. Pozostający w tym kraju bliscy kobiety doświadczali w czasie jej uwięzienia prześladowań ze strony islamistów i w dalszym ciągu nie są bezpieczni. Spośród piątki jej dzieci, w Kanadzie mieszka z nią jedynie dwójka.

Bibi ubolewa także, iż nie otrzymała wynagrodzenia za swoją autobiografię, spisaną przez francuską dziennikarkę, Anne Isabelle Tollet. „Zapłacono tylko za mój przelot do Francji. Potem nikt się już ze mną nie kontaktował” – mówi.

Zapadają kolejne wyroki

W Pakistanie w dalszym ciągu obowiązuje prawo dopuszczające karę śmierci za bluźnierstwo. Zgodnie z danymi Lokalnego Centrum Społecznej Sprawiedliwości pomiędzy 1897 r. a 2021 r. na jego mocy postawiono zarzuty co najmniej 1949 osobom. 81 z nich stracono. Osoby te nie mogły liczyć często na sprawiedliwe procesy, w trakcie aresztu poddawano je torturom, prześladowano również ich rodziny. Dodatkowo, nierzadkie były też przypadki samosądów wobec oskarżonych.

Opowiadający się za zmianą powyższych przepisów politycy, jak minister ds. mniejszości Shahbaz Batti czy gubernator Pendżabu Salman Taseer zostali w związku ze swoją postawą zamordowani w 2011 r. przez islamistów.

Ok. 97% mieszkańców 230-milionowego Pakistanu to muzułmanie, w większości sunnici. Katolicy stanowią w tym kraju ok. 0,55% obywateli. Jakkolwiek konstytucja Pakistanu gwarantuje równe prawa i swobody wyznawcom wszystkich religii, chrześcijanie padają tam ofiarami agresji i sfingowanych procesów sądowych.

Zaledwie w piątek, 2 grudnia za domniemane bluźnierstwo w mediach społecznościowych wyrok kary śmierci usłyszała Sana Ullah. Orzeczenie musi jeszcze zatwierdzić Sąd Najwyższy, który może zamienić je na karę 21 lat pozbawienia wolności.

Sprawa kobiety wzburzyła środowiska radykalnych islamistów. Domagają się oni zwiększenia kontroli nad treściami publikowanymi w sieci i zaostrzenia ewentualnych kar dla jej użytkowników.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.