separateurCreated with Sketch.

Boże Narodzenie to nie mityczne „kiedyś”, ani nieokreślone „gdzieś”! Tu mamy DNA człowieczeństwa Jezusa

Noc nad Betlejem

Josef Langl: "Blick auf Bethlehem bei Nacht"

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Ewangeliści Mateusz i Łukasz korzystają zapewne z różnych źródeł. Perspektywa Łukasza jest „spojrzeniem Maryi” na dziejące się wydarzenia. Mateusz ukazuje przeżycia Józefa. Komplementarne, ale i różniące się w niektórych elementach opisy, mają dwa punkty stałe: Betlejem i Nazaret.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak

Sięgamy po ewangeliczne opisy, próbując odtworzyć okoliczności narodzin Jezusa Chrystusa. „Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak...” – rozpoczyna Mateusz swoją relację. Czy możemy mieć pewność, że właśnie tak?

Przede wszystkim zwróćmy uwagę, że obydwie Ewangelie dzieciństwa mają swój ścisły związek z tekstami Starego Testamentu. Opowiadania, mające charakter żydowskich midraszy, pełne są cytatów i aluzji do Starego Testamentu.

Można wręcz powiedzieć, że opowiadają historię, która interpretuje Pismo Święte, a dzięki tej opowieści to, co Pismo chciało w wielu miejscach powiedzieć staje się oczywiste. To ważny cel ewangelicznych opowieści.

Spojrzenie Maryi i przeżycia Józefa

Pytając o źródła wiedzy ewangelistów, dotrzemy zapewne do przekazu tzw. „tradycji rodzinnych”. Być może do nich właśnie czyni aluzję Łukasz, ukazując Maryję jako „chowającą w sercu” i rozważającą wydarzenia, które przeżywała, często zresztą ich nie rozumiejąc (tak było np. z samowolnym pozostaniem dwunastoletniego Jezusa w Jerozolimie).

Poza tym, dlaczego mielibyśmy nie wierzyć Łukaszowi (tak rzetelnemu w swoich relacjach), gdy w adresie swego dzieła, dedykowanego „dostojnemu Teofilowi”, zaznacza, że „postanowił zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i po kolei opisać”, aby dać pewność swemu czytelnikowi?

Mateusz i Łukasz korzystają zapewne z różnych źródeł. Perspektywa Łukasza jest „spojrzeniem Maryi” na dziejące się wydarzenia. Mateusz ukazuje przeżycia Józefa. Komplementarne, ale i różniące się w niektórych elementach opisy, mają dwa punkty stałe: Betlejem i Nazaret.

Ewangeliści o narodzeniu Jezusa

Opowieści ewangelistów o narodzeniu Jezusa są dość lakoniczne. Koncentrują się na istotnych szczegółach, mających znaczenie dla teologicznego przesłania. Gdy czytamy pobożne apokryfy, pełne najrozmaitszych i przedziwnych historii, które miały jakoby towarzyszyć zbawczym wydarzeniom (choćby Protoewangelię Jakuba), widać przepaść, jaka dzieli je od kanonicznych tekstów Nowego Testamentu.

Jeśli w ewangelicznych opowieściach o narodzeniu pojawiają się detale, to przede wszystkim w celu podkreślenia zbawczego przesłania opisywanych wydarzeń. Dotyczy to także kontekstu historycznego, ukazanego w Ewangeliach.

Mateusz nadmienia, że „Jezus narodził się w Betlejem Judzkim za panowania Heroda”. Łukasz rozpoczyna swoją opowieść od podania szczegółowych informacji, że narodzenie Jezusa miało miejsce w czasie panowania Cezara Augusta, gdy prowincją Syrii rządził Kwiryniusz (jego imię związane jest ze spisem ludności, który nadzorował).

Zbawcze wydarzenia w kontekście historii powszechnej

Ewangelista jest zresztą w tym konsekwentny i kiedy będzie opisywał wydarzenia, mające miejsce trzydzieści lat później, gdy Jezus rozpocznie swoją publiczną działalność, także wymieni ówczesnego cesarza Tyberiusza, prokuratora Judei –  Poncjusza Piłata, innych lokalnych władców, a nawet arcykapłanów piastujących w tamtych latach swój urząd.

To nie tylko przejaw rzetelności literackiej. Autorowi zależy na ukazaniu zbawczych wydarzeń w kontekście historii powszechnej. Podkreśla w ten sposób ich prawdziwość historyczną (oprócz przesłania teologicznego), dając w ten sposób przesłanki do precyzyjnego określenia momentu narodzin Zbawiciela.

To nie mityczne „kiedyś”, ani nieokreślone „gdzieś”. Jezus rodzi się w czasie, który można dokładnie określić i żyje na określonym obszarze geograficznym, mając konkretne pochodzenie etniczne i narodowe.

To wszystko wpisane jest w DNA człowieczeństwa Jezusa. I to także wyznajemy, gdy mówimy, że „Słowo ciałem się stało i zamieszkało między nami”.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.