separateurCreated with Sketch.

Oto jak dzieci dostrzegają moc mszy świętej. „Najświętsze miejsce na ziemi”!

Dzieci na Mszy świętej
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Tom Hoopes - 26.05.23
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Pamiętam wyraźnie, że w dniu mojej Pierwszej Komunii, w wieku 7 lat, miałam ogromne wrażenie świętości mszy i sakramentu Eucharystii”. Jeśli uczymy dzieci, że Pan Jezus jest blisko podczas mszy świętej, one to rozumieją!
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Dzieci głębiej doświadczają mszy świętej, niż można by przypuszczać. Tego właśnie dowiedziałem się, kiedy zapytałem o wspomnienia z okresu dziecięcego moich studentów kursu „Chrześcijaństwo i mass media” w benedyktyńskiej szkole w Atchison, w stanie Kansas.

Opowiedziałem im o tym, jak filmy mogą „porwać” naszą wyobraźnię, ponieważ umysł wierzy w to, co widzą oczy. Jednak niektórzy ludzie podobnie silnie reagują na liturgię.

Podzieliłem się ze studentami słowami Martina Scorsese, który wspominał, że kiedy jako dziecko służył do mszy, ogarnęło go przemożne odczucie sacrum. Wychodząc z kościoła, zastanawiał się „Jak to możliwe, że życie po prostu toczy się dalej? Dlaczego nic się nie zmieniło?”.

„Czy mieliście podobne doświadczenia?” – zapytałem studentów. Ich odpowiedzi głęboko mnie poruszyły i chciałem się nimi tutaj podzielić.

Świadectwa młodych o liturgicznych doświadczeniach

Jedna ze studentek, ze stanu Winconsin, napisała o silnym wpływie Pierwszej Komunii i bierzmowania. „Pamiętam wyraźnie, że w dniu mojej Pierwszej Komunii, w wieku 7 lat, miałam ogromne wrażenie świętości mszy i sakramentu Eucharystii”. Podobny wpływ miało bierzmowanie: „Otrzymałam łaskę ujrzenia głębi liturgii i poczucie bezpośredniego działania Ducha Świętego”.

Obrzędy Triduum Paschalnego silnie wpłynęły na studenta z Kalifornii, który był ministrantem podczas liturgii tych dni. „Pierwsze uczestnictwo w Wigilii Paschalnej było niesamowitym przeżyciem. Ciemność, świece, ogień, Exsultet... Wszystko wydawało się bardzo wzniosłe, szlachetne i ważne”.

Doświadczenie ministranta podczas Triduum „było dla mnie doświadczeniem transcendentnym. Wszystko miało swój zamierzony efekt. Kontrast pomiędzy biciem dzwonów podczas Glorii, a następnie użyciem drewnianej kołatki podczas konsekracji zawsze robił na mnie wrażenie przejścia od wielkiej celebracji pierwszej Eucharystii do zdrady Chrystusa. Opróżnienie tabernakulum, a następnie procesja eucharystyczna i godzinna adoracja niosły podobnie silny ładunek emocji”.

Najświętsze miejsce na ziemi

Eucharystia nie tylko przemieniła moich studentów, lecz ukazała im potrzeby świata. „Pamiętam, że kiedy jako mała dziewczynka wychodziłam z kościoła, świat wydawał mi się trochę większy i pustszy, ponieważ Pan Jezus umarł – wspominała studentka z Michigan. „Kiedy przyglądałam się ludziom, mijających mnie w swoich autach, myślałam sobie: Czy oni wiedzą, jaki to dzień? Czy wiedzą, że dziś umarł Bóg? Po dziś dzień po liturgii Wielkiego Piątku ogarnia mnie poczucie niedowierzania”.

Inny student powiedział, że to doświadczenie przychodzi często po Godzinie Świętej. „Po adoracji podczas wychodzenia z kościoła miałem poczucie, że opuszczam najświętsze miejsce na ziemi, gdzie przebywa Jezus pośród świata, który o nim zapomniał”.

Jeśli uczymy dzieci, że Pan Jezus jest blisko podczas mszy świętej, one to rozumieją. Studentka z Teksasu przypomniała sobie książkę, którą dostała od ojca. Wyczytała w niej takie słowa: „Gdyby Jezus nauczał w waszym mieście, czyż nie zrobilibyście wszystkiego, aby być przy tym?”.

Jak wspomniała, te słowa bardzo nią wstrząsnęły. „Dlaczego nie wszyscy zdają sobie sprawę, że Chrystus jest każdego dnia obecny wśród nas? Dlaczego zdarza się, że lekceważymy mszę świętą?”.

Inny student, z Missouri, miał takie same odczucia. Doświadczył ich w kaplicy podczas mszy w intencji zmarłej matki kolegi. Mówił: „nigdy tak silnie nie odczuwałem obecności Chrystusa w Eucharystii i Jego przemożnej miłości jak podczas tej mszy, na której było zaledwie kilka osób. To wówczas zetknąłem się z wielkością i wspaniałością Chrystusa w Eucharystii”.

Trzy wnioski

To wszystko bardzo podniosło mnie na duchu. Chciałem się tą wielką nadzieją podzielić i wyciągnąć kilka wniosków.

Po pierwsze, wszyscy powinni spojrzeć na mszę świętą z dziecięcą prostotą i akceptacją.

Po drugie, nie powinniśmy zaniżać oczekiwań wobec własnych dzieci.

Po trzecie, powinniśmy widzieć świat oczami dzieci: jako miejsce, które Chrystus wypełnia swoją obecnością i ludźmi, którzy Go jeszcze nie znają. Jezus liczy na nas, że Go ich do Niego zbliżymy.