separateurCreated with Sketch.

Odwaga do bycia nielubianym? Dlaczego to ważne

Trzy przyjaciółki rozmawiają w kawiarni
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Katarzyna Matusz - 06.09.23
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Kiedyś usłyszałam od swojej dentystki, że pacjenci nie traktują poważnie jej słów, ponieważ jest miła i sympatyczna. Sądzą, że skoro jest uśmiechnięta, to nie ma się czym przejmować i umawiać na kolejne wizyty.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

„Wejście w relacje międzyludzkie nieuchronnie wiąże się z tym, że zostaniesz mniej lub bardziej skrzywdzony i ty także kogoś skrzywdzisz” – piszą Ichiro Kishimi i Fumitake Koga w książce „Odwaga bycia nielubianym” wydanej przez Wydawnictwo Galaktyka. Jak kochasz – będziesz cierpieć, mówi mój przyjaciel. A przecież czasami chcielibyśmy, żeby nasze życie było choć na pewnych odcinkach nieco lżejsze, prawda? Co więc zrobić, by czuć się wolnym, w tym, co przeżywamy? Sprawdźmy, co zaproponują nam japońscy autorzy bestsellera.

Trzymaj dystans

„Kiedy nie trzymam dystansu, ludzie umniejszają moje dokonania i traktują, jak kogoś, kto niewiele osiągnął. Zostaję ich kolegą i widzę, że przestają się ze mną liczyć”. Tą myślą podzielił się ostatnio mój znajomy. Czy te słowa brzmią dla ciebie znajomo? Obserwuję, że niektórzy z nas mają problem z granicami i kiedy w końcu zaczynają je stawiać, staje się to zaskoczeniem dla ich środowiska i... dla nich samych. Przecież zawsze był taki uśmiechnięty i można było się z nim dogadać, a teraz odpowiada krótko i rzeczowo i dużo wymaga, od innych, ale i od siebie – myślą jedni. A może się na coś obraził – zastanawiają się inni.

„Chodzi o to, by nie obawiać się bycia nielubianym. Nie twierdzę, że powinieneś żyć tak, by być nielubianym, i w żadnym razie nie namawiam cię do złego. Nie myl tych pojęć. Odwaga bycia szczęśliwym obejmuje też odwagę bycia nielubianym. Kiedy zdobędziesz się na taką śmiałość, wszystkie relacje międzyludzkie przestaną być dla ciebie ciężarem”.

Kiedyś usłyszałam od swojej dentystki, że pacjenci nie traktują poważnie jej słów, ponieważ jest miła i sympatyczna. Sądzą, że skoro jest uśmiechnięta, to nie ma się czym przejmować i umawiać na kolejne wizyty. Jeśli jesteś taką osobą, która stara się być miła i przez to nie jest słyszana, zachęcam do praktykowania dystansu. Napisz sobie na kartce: „trzymaj dystans” i powieś ją nad biurkiem, napisz na lustrze, po prostu umieść ją w miejscu, które będzie dla ciebie widoczne. Czytaj i praktykuj. Nie umiesz, to się naucz, nikt za ciebie tego nie zmieni. Jeżeli ty się nie uszanujesz, nikt tego nie zrobi. Jeżeli nie postawisz granic, inni wejdą ci na głowę, jeżeli dajesz komuś do tego prawo, to dlaczego by nie?

Rusz z miejsca

W książce autorzy opisują człowieka, który pragnie zostać powieściopisarzem, nie idzie jednak za tym marzeniem. Twierdzi, że praca zabiera mu za dużo czasu i dlatego nie kończy żadnej książki, ani nie zgłasza się do konkursów, absolutnie nic z tym nie robi. Co jest prawdziwym powodem jego niemożności ruszenia z miejsca?

„W istocie on nie chce się angażować, tylko zostawić sobie otwartą furtkę: mógłbym, gdybym spróbował. Nie chce wystawiać prac pod ostrze krytyki i bezsprzecznie unika zderzenia z rzeczywistością, w której mógłby stworzyć kiepską powieść i narazić się na dezaprobatę. Chce żyć w sferze możliwości”.

Jaka przyszłość czeka dalej to jego marzenie? Będzie szukał innych wymówek, za chwilę powie, że już wiek nie ten, że rodzina wymaga jego większego zaangażowania, zawsze znajdzie się jakiś powód, by za tym nie pójść. W kręgu moich przyjaciół i znajomych są ludzie, którzy są pisarzami i jest kilkoro takich, którzy chcieliby nimi być. Odkąd sama zostałam współautorką książek (a jak się wszystko dobrze poukłada to w październiku wyjdą dwie kolejne i będzie ich razem dziewięć) to co i rusz dostaję pytania od ludzi, którzy chcieliby pisać. I serwuję im wtedy to, co mówiła Regina Brett – chcesz być pisarzem? Pisz. Czy potrzeba do tego samozaparcia? Trzeba. Czy z czegoś będziesz musiał zrezygnować? Oczywiście, że tak. Czy będziesz niedosypiał, bo jednak to jest hobby, a rachunki z czegoś trzeba opłacić? Tak będzie. Czy warto? Jak najbardziej.  

Nie rywalizuj z innymi

W tej podróży przez życie autorzy zachęcają nas do tego, żebyśmy traktowali innych, jak swoich towarzyszy podróży. Z jednymi jesteśmy w niej dłużej, z innymi krócej, niektórzy jadą tylko kilka stacji, czasami ktoś się przesiada i dociera do nas na innym etapie. Co by się stało, gdybyśmy przestali rywalizować z innymi, a uznali, że wzajemnie sobie towarzyszymy?

„Traktujesz relacje interpersonalne jako współzawodnictwo, szczęście innych uznajesz za swoją porażkę i dlatego nie potrafisz się z niego radować. Ale gdy człowiekowi uda się wyrwać ze schematu rywalizacji, potrzeba zatriumfowania nad kimś znika”.

Autorzy twierdzą, że gdybyśmy tak spojrzeli, to uwolnilibyśmy się od lęku i potrafili cieszyć się szczęściem innych, a nawet przyczyniać się do ich szczęścia. Dodałabym do tego, że łatwiej by nam było, gdybyśmy i my realizowali też swoje marzenia. Myślałam o tym, gdy kilka dni temu moja znajoma pochwaliła się na Facebooku swoim domem w lesie. Pamiętam, jak opisywała poszukiwania działki i trudy związane z jego budową. Gdy zobaczyłam efekt, nie mogłam ukryć zachwytu. Zdałam sobie sprawę z tego, ile pracy, wysiłku i samozaparcia ją to kosztowało, ponieważ przeszłam podobną drogę. I cieszę się, że postawiła sobie cel i uparcie do niego dążyła i go zrealizowała, ależ to inspirujące!  

Bądź odważny

„Boże, daj mi pogodę ducha, abym godził się z tym, czego zmienić nie mogę, odwagę, abym zmieniał to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafił odróżnić jedno od drugiego”.

Co nam się przyda na drodze do realizacji marzeń? Odwaga. Ale jak być odważnym, gdy rezygnujesz z pracy, albo praca z ciebie, a nie możesz znaleźć kolejnej? Ze swojego doświadczenia mogłabym poradzić kilka rzeczy: ufać, robić to, co do ciebie należy i prosić bliskich ci ludzi o wsparcie. Ufać, że Bóg ma cię w swojej opiece i wyprowadzi z tej sytuacji dobro, nawet jeśli dziś nawet nie przypuszczasz, że to możliwe. Działać, czyli poszukiwać pracy, pytać znajomych, logować się na stronach, gdzie takie oferty są i korzystać z aplikacji i wszelkiego rodzaju alertów pracowych oraz robić to, na co dziś masz wpływ, żeby dopływ gotówki był możliwy. I rozmawiać z bliskimi osobami, prosić ich o modlitwę, dzielić się swoimi przeżyciami, mówić, co robisz, by zmienić sytuację, w której jesteś.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!