Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Czy we francuskim katolicyzmie dzieje się coś nieoczekiwanego? Jeśli wierzyć sygnałom napływającym z parafii i diecezji, może tak być.
Liczba katechumenów zaskakująco wzrosła co najmniej od września 2023 r. A liczba chrztów dorosłych wzrosła gwałtownie. W komentarzach duchowieństwa i innych osób odpowiedzialnych za duszpasterstwo widać przede wszystkim zaskoczenie. Nie było powodu, aby się tego spodziewać, ponieważ tradycyjne mechanizmy, które doprowadziły poprzednie pokolenia do chrztu, wydają się zanikać, a osoby rozpoczynające katechumenat są zwykle młode.
Statystyki duszpasterskie
Ryzykując zepsucie nastroju, warto przyjrzeć się historii tego zjawiska, aby zrozumieć jego przyczyny.
Zainteresowanie Kościoła statystykami sięga daleko w przeszłość, do momentu, w którym rozwijała się socjologia religii zainicjowana na początku lat trzydziestych XX wieku przez Gabriela Le Brasa i socjografia religii stworzona po drugiej wojnie światowej przez ks. Fernanda Boularda. Ksiądz Boulard zwieńczył swój pracę duszpastersko-naukową nadzorując publikację gigantycznego zbioru statystyk kościelnych: Matériaux pour l'histoire religieuse du peuple français (Materiały do historii religijnej narodu francuskiego) (4 tomy, 1977-2005).
Socjologiczny entuzjazm, który był zasadniczo duszpasterski (chodziło o to, żeby się dowiedzieć, gdzie nie ma katolików lub jest ich niewielu, aby tam właśnie skierować żywotne siły ewangelizacyjne), ostatnio osłabł. Niemniej jednak Kościół we Francji nadal publikuje dane (nie zawsze spójne i ciągłe) i dostarcza podsumowań i informacji do Annuarium Statisticum Ecclesiae Stolicy Apostolskiej. Szybkie spojrzenie na te liczby, zaczerpnięte z publikacji Service national de la catéchèse et du catéchuménat i Guides de l'Église (Krajowa służba katechetyczna i katechumenalna oraz Przewodnik po Kościele) pozwala spojrzeć z perspektywy na to, co dzieje się w ostatnim roku czy dwóch latach.
Rośnie liczba chrztów dorosłych...
Pierwszym ciekawym faktem jest to, że liczba chrztów dorosłych stale rośnie od 2001 roku. Ten wzrost, do 2012 roku stosunkowo powolny, był większy do 2017 roku, kiedy to osiągnął poziom utrzymujący się do 2022 r. W covidowym roku 2021 wzrost się zmniejszył, ale odnowił się w 2023 r. i wygląda na to, że jeszcze się wzmocnił w 2024 r. W sumie od 2001 roku prawdopodobnie zostało ochrzczonych w sumie ponad 78 000 dorosłych, z czego prawie 60% od 2013 roku.
Drugą kwestią, na którą warto zwrócić uwagę, jest fakt, że ten wzrost różni się od nieregularnego trendu dotyczącego chrztów osób powyżej 7. roku życia (w którym jest on uwzględniony). Sugeruje to oryginalność zjawiska popytu na chrzest w wieku dorosłym, którego udział w całkowitej liczbie chrztów osób powyżej siódmego roku życia stale rośnie (z 11-12% na początku tego wieku do 18-20% pod koniec drugiej dekady XXI wieku). Liczba chrztów dorosłych wzrosła z 0,6% wszystkich chrztów w 2001 r. do ponad 2% w 2019 r.
Oryginalność chrztu dorosłych można również dostrzec w proporcjach między katechumenami (dane niestety są bardzo niekompletne) a ochrzczonymi dorosłymi – ten wskaźnik wzrósł w latach 2001-2013. To znaczy, że więcej katechumenów, czyli osób przygotowujących się do chrztu, ostatecznie przyjęło ten sakrament.
Kim są?
Czy to zjawisko to sposób na nadrobienie zaległości z poprzednich lat w chrztach, które mogły być udzielone tym osobom, kiedy miały one 7-18 lat? Być może, ale trudno w tej sprawie wyrokować.
Rozkład wieku nowoochrzczonych chrześcijan zmienia się szybko i nieregularnie. Grupa wiekowa 18 lat-24 lata stanowiła nieco ponad 20% w 2004 roku, mniej niż 10% w 2014 roku i 28% w 2023 roku.
Profil społeczno-zawodowy tych osób jest bardziej stabilny, chociaż daje się zauważyć tendencja do zmniejszania się liczby pracowników fizycznych i umysłowych (z prawie 45% do 37% w latach 2004-2023) oraz wzrostu liczby specjalistów i osób samozatrudnionych (z 12% do 22%).
Proporcje mężczyzn do kobiet pozostają ogólnie stabilne, na poziomie około jednej trzeciej do około dwóch trzecich. Wygląda na to, że, tak jak w czasach przed rewolucją francuską, katolicyzm jest atrakcyjniejszy dla płci żeńskiej.
... ale spada liczba chrztów niemowląt
Jednak kiedy patrzymy na popularność chrztów po 18. roku życia, nie możemy ignorować innych zmian. W latach 1990-2020 całkowita liczba chrztów zmniejszyła się aż cztery razy – płynnie spadła z 472 130 do 112 123.
W tym trzydziestoleciu zostało ochrzczonych 617 118 osób w wieku powyżej 7 lat. To mniej niż średnia liczba dzieci, które urodziły się przez rok we Francji. I tyle samo, ile było osób chrzczonych przez trzy lata pod koniec pierwszej dekady XXI wieku. A 78 000 chrztów dorosłych w latach 2001-2023 to tylko nieco więcej niż wynosi spadek całkowitej liczby chrztów w latach 2013-2020.
Jakość zależy również od ilości
Krótko mówiąc, liczba chrztów osób powyżej 7. roku życia, a wśród nich chrztów dorosłych, jest daleka od zrekompensowania ogólnych braków w udzielaniu tego sakramentu. Ten problem się pogłębia, przekształcając Francję w kraj postkatolicki.
To nie znaczy, że chrzty dorosłych są bez znaczenia. Ani że nie mają one znaczenia dla nikogo poza samymi ochrzczonymi. Warto jednak zauważyć jeszcze jeden problem – nie wiemy, jaka część nowoochrzczonych regularnie uczęszcza do kościoła. Ponieważ osoby urodzone w latach czterdziestych, pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku, które zachowały tę praktykę, umierają, przyczynia się to do przesuwania się katolicyzmu w kierunku „religii indywidualnego wyboru”, a zanikania masowości czy powszechności, która była jego ważnym rysem.
Niektórzy katolicy chwalą tę zmianę, przynajmniej od lat pięćdziesiątych XX wieku. Uważają oni, że jakość ma zrekompensować ilość. Ale – i jest to prosta obserwacja społeczno-historyczna – jakość zależy również od ilości.
Czy we współczesnym francuskim Kościele można jeszcze myśleć o dążeniu do masowości albo - inaczej mówiąc - powszechności, wykraczającym poza wizję ewangelizacji i świadectwa jako sposobów na udowodnienie światu, że wciąż istniejemy? Musielibyśmy zaakceptować fakt, że przyczyny wtórne nie są niezależne od przyczyn pierwotnych. Jest wątpliwe, jeśli nie niespotykane, żeby Duch Święty działał niezależnie od logiki społecznej, która przecież jest częścią logiki naturalnej.
Tekst jest tłumaczeniem artykułu, który ukazał się we francuskiej Aletei.
Paul Airiau to profesor historii i nauczyciel, autor książki „Cent ans de laïcité française 1905-2005” (Stulecie francuskiej sekularyzacji 1905-2005).