Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Wielu wyznawców Jezusa na świecie cierpi z powodu swojej wiary. Prześladowania chrześcijanek przybierają czasem nieoczywiste formy i często umykają statystykom – alarmuje międzywyznaniowa organizacja chrześcijańska Open Doors, zajmująca się monitorowaniem prześladowań chrześcijan i pomocą prześladowanym.
Gorsza niż mężczyzna
Xuan ma 34 lata i należy do plemienia Hmong w Wietnamie. Mieszka w małej wiosce razem z mężem i dwojgiem dzieci. Potajemnie ewangelizuje – spotyka się z ludźmi w środku nocy lub podróże godzinami na motocyklu, żeby dotrzeć do chrześcijan mieszkających daleko od jej wsi.
Kiedy władze wioski zorientowały się, co robi Xuan, najpierw udały się do jej męża i zażądały, aby się z nią rozwiódł. „W naszym społeczeństwie mężczyźni są uważani za stojących wyżej od kobiet, więc kiedy ich żony zostają chrześcijankami, prześladowcy najpierw przychodzą do nich” - mówi Xuan.
Kiedy jej mąż odmówił, zabili ich zwierzęta, które są źródłem dochodu rodziny. Chcieli również wygnać Xuan ze wsi, ale mężowi udało się ją uratować. Kobieta żyje pod wielką presją i jest stale narażona na niebezpieczeństwo. Ale dzięki jej wytrwałości wiele osób w wiosce poznało Chrystusa. „Nie porzucę mojej misji, mojego powołania - mówi Xuan. – Nawet jeśli mnie złapią i zrobią wszystko, co w ich mocy, żeby mnie powstrzymać, nie będę się im przeciwstawiała. Nawet jeśli mnie zabiją. Wiem, że wtedy umrę dla Pana”.
„Odkryłam, jak bardzo zmieniło się moje życie po tym, jak pozwoliłam Jezusowi, żeby nim rządził - mówi Xuan. – Wiem, że mogę bezpośrednio modlić się do Pana, a On mi odpowie. Wiem, że mój Pan żyje!”.
Ukryte prześladowania
Historia Xuan jest tylko jedną z wielu. Na całym świecie miliony chrześcijanek cierpią nie tylko z powodu swojej wiary, ale także płci. Prześladowania bywają brutalne, skomplikowane i nieznane opinii publicznej.
Prześladowania kobiet i dziewcząt to często przemoc - seksualna, fizyczna lub psychiczna. Znany przykład przemocy seksualnej to porywanie dziewcząt przez bojowników takich jak Boko Haram. Może ona też przybierać mniej oczywistą formę przymusowego małżeństwa. W wielu społeczeństwach, w których panuje kultura „honoru”, przemoc seksualną wykorzystuje się jako sposób zawstydzania i piętnowania ofiar i ich bliskich. Zdarza się, że rodzice nie chcą być kojarzeni ze swoją skrzywdzoną córką.
„Nieczyste”, bo zgwałcone
Jednym z takich krajów są Indie. Kobiety i dziewczęta często doświadczają tam napiętnowania. Na przykład ofiary gwałtu uchodzą tam za nieczyste seksualnie. Są narażone na odrzucenie, więc skazane na łaskę i niełaskę prześladowców.
Groźba wstydu to także powód bezkarności przemocy fizycznej wobec chrześcijańskich kobiet i dziewcząt. Chrześcijanki padają ofiarą przemocy, bo napastnicy wiedzą, że będą milczały w obawie przed hańbą, a żaden sąd im nie pomoże. Przez to są również narażone na przemoc psychiczną. Wiele z nich doświadcza traumy całymi latami.
Gdyby mąż Wietnamki Xuan rozwiódł się z nią, jak od niego zażądano, kobieta zostałaby bez opieki i środków do życia. Nie miałaby co jeść, nie miałaby domu i straciłaby dzieci. Stałaby się kompletnie bezbronna, można by ją wyrzucić ze wsi albo brutalnie zaatakować.
Pobita przez sąsiadki
Mąż Xuan stanął w jej obronie, ale inne kobiety nie miały tyle szczęścia. Kiedy Ayesha z Somalii została chrześcijanką, jej rodzina okrutnie się nad nią znęcała i próbowała odebrać jej dzieci. Gdy Ayesha w końcu opuściła dom, zaatakowały ją trzy kobiety i pobiły ją tak, że była bliska śmierci. Wtedy jej rodzina ujęła się za napastniczkami i zostały one zwolnione z więzienia.
W Egipcie mąż Mariam, Omar, został zabity przez miejscowych radykalnych muzułmanów. Emocjonalne i duchowe zawirowania związane z jego śmiercią odbiły się na zdrowiu psychicznym Mariam i jej dzieci. Co gorsza, Mariam pozbawiona dochodów Omara nie może sobie teraz pozwolić na przybory szkolne dla dzieci, więc przestały one chodzić do szkoły.
Poza statystykami
Wiele dramatów rozgrywa się pod przykrywką normalnego życia, wypełnionego zwykłymi zajęciami, a nawet – pozornie – szacunkiem. Kiedy dochodzi do takich sytuacji jak przymusowe małżeństwo, przemoc seksualna czy uwięzienie przez rodzinę w domu, postronne osoby mogą nawet nie wiedzieć, że dzieje się coś złego.
Sara z Iraku została zamknięta w swoim pokoju bez jedzenia przez ojca, gdy ten dowiedział się, że została chrześcijanką. Po dziesięciu dniach ojciec powiedział jej, że ma poślubić muzułmańskiego siostrzeńca swojej macochy, który ją „naprawi”.
W Nepalu Pramila została wyrzucona z domu przez rodzinę, gdy odmówiła wyrzeczenia się wiary w Jezusa. Poślubiła mężczyznę, który początkowo powiedział, że jest zadowolony z jej chrześcijańskiej wiary, ale bardzo szybko zmienił zdanie. Zaczął jej dokuczać. „Zaszłam w ciążę i urodziłam córkę. Mąż powiedział, że mnie nie potrzebuje, i odszedł”.
Statystyki i suche informacje nie mówią wszystkiego. Ofiary często ukrywają fakty, aby chronić swoich bliskich. Z kolei rodzina może niechętnie mówić o problemach w obawie przed utratą reputacji, bo to mogłoby nie tylko ją skompromitować, ale także pozbawić pracy albo dochodów. Zdarza się, że mężczyźni niechętnie przyznają się do prześladowań w ich rodzinach, bo to oznaczałoby przyznanie się do tego, że nie ochronili swoich bliskich. A organizacje państwowe i międzynarodowe nie zbierają danych o naruszeniach wolności religijnej specyficznych dla kobiet, tylko notują prześladowania obu płci.
Imiona bohaterów zostały zmienione dla ich bezpieczeństwa.
Źródło: Open Doors